Str 9 z 13 |
|
---|---|
gosiaczek7801 | Post #1 Ocena: 0 2014-02-17 07:47:26 (11 lat temu) |
Z nami od: 08-08-2013 |
To co teraz napisze jest chore wiem o tym. Boję się wyrzucić jej z domu tak też radziła jej przyjaciółka ale wiem że ona albo się zapije albo zaćpa i boje się wyrzutów sumienia a jak nie wróci kochać kogoś to być z nim i wspierać
|
Adacymru | Post #2 Ocena: 0 2014-02-17 08:14:10 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Wolisz, zeby sie zapijala powoli u twojego boku?
Wolisz, zeby twoje dzieci braly przyklad z niej jak sa problemy to aqlcohol i narkotyki sa rozwiazaniem? Zastanow sie na ile twoje (skolowane) sumienie, a na ile obecna mozliwosc kontroli jej zycia (wydaje ci sie ze od ciebie zalezy jej istnienie) sa przyczyna twojej decyzji.
Ada
|
gosiaczek7801 | Post #3 Ocena: 0 2014-02-17 11:20:41 (11 lat temu) |
Z nami od: 08-08-2013 |
Wczajsza rozmowa na lini zaufania nic nie dała przyznała się do problemu i powiedziała że aa jej nie jest w stanie pomóc a na detox się nie zgodziła bo się we mnie coś pękło serce skamieniało powiedziałam jej ze jeślu sama nie bedzie chciała ja jyż nic nie mogę zrobić musi iść do gp i poprosić o skierowanie. Wtedy dopiero mogę jej pomóc i wspierać niewiem czy wróci do domu niewiwm co zrobi cały czas mam nadzieje że jednak opamieta się jutro przylatuje mój syn i nie powiem mu kim ona jest dla mnie wie że mieszkam z koleżanką i tak zostanie przez lata udawałam że wszystko jest ok więc i tym razem założe maskę szczęśliwej i bedę naprawde się cieszyć z jego przyjazdu mam mu tyle do pokazania Dziękuje Ada że od początku jesteś ze mną posłuchałam twoich rad i teraz czekam
|
MamaMyszow | Post #4 Ocena: 0 2014-02-17 11:46:12 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Gosia, otworz oczy kobieto... nie na siebie, nie na nia, ale na swoje dzieci. Ty sobie dasz rade, ona - jak bedzie chciala to tez, jak nie to sie zapije na smierc, ale dzieci pchasz z jednego chorego zwiazku w drugi, a co one winne glupoty rodzicow??? Zamiast starac sie je ratowac to Ty pchasz sie bez opamietania w kolejny chory/toksyczny zwiazek. Do dodania mam tylko tyle... moj mlodszy syn nie pamieta nic, uffff, moja starsza corka zaczyna teraz terapie i przed nia bardzo dluga droga... za zaistniala sytuacje moge oskarzac tylko siebie i jestem na siebie wsciekla, ze przez glupie motyle w brzuchu spartolilam mojemu dziecku kawal psychiki i zycia... i moge jeszcze tylko dodac - problemy z dziecmi nie sa widoczne od razu, dojrzewaja wraz z nimi, przybieraja na sile i jak rodzic przegapi "ten" moment to obudzicie sie jednego pieknego dnia z reka w nocniku.
Odnosnie tez przyjazdu Twojego starszego syna - pewnie o tym nie wiesz, ale DDA maja 6 zmysl, mozesz sobie mowic co chcesz, planowac cudowny czas, a on i tak bedzie wiedzial swoje. DDA potrafia tez czytac w myslach, odbieraja wysylane sygnaly, Ty powiesz cos w duchu, a on i tak to zapewne uslyszy... W kazdym razie - powodzenia, nie dla Ciebie, nie dla niej, ale dla Twoich dzieci na przyszlosc... |
Adacymru | Post #5 Ocena: 0 2014-02-17 20:16:26 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
Dalas jej latwa opcje do wybrania- oczekiwanie na miejsce na detox to luksus dlugiego oczekiwania, bez ugruntowanej motywacji na dzialanie jak dostala wybor pomiedzy AA (natychmiast) a detox (moze nawet za kilka miesiecy) to nie dziwne ze wybrala to drugie.
Wyglada na pozor ze chce cos robic, wlasciwie nie muszac robic teraz nic, bo czeka na detox. Jak czlowiek szuka raturnku, a szczegolnie jak ma ograniczone pole manewru (z powodu np bariery jezykowej) to bierze kazda pomoc. A jak szuka wymowki... Powodzenia w rozwiazywaniu problemow i milego spotkania z dzieckiem, w razie zawalania sie gruntu pod nogami (w relacjach z dziecmi) badz szczera, rowniez dlaczego wczesniej nie bylas, ratuj swoje relacje z dziecmi, partnerka jest dorosla, a dzieci potrzebuja ciebie bardziej.
Ada
|
|
|
gosiaczek7801 | Post #6 Ocena: 0 2014-02-17 20:47:34 (11 lat temu) |
Z nami od: 08-08-2013 |
Wróciła do domu niewiem czy coś piła czy brała nie rozmawiam z nią wycofałam się zamknęłam się odgrodziłam rano zadzwoniła że chce pomocy ale żebym to ja jej pomogła bo ona nie potrafi powiedziałam jej że ma iść do gp wiem że nie poszła wiem że nie mogę iść za nią musi to zrobić sama chyba wybrała opcje przeczekania czuje wielki ból ale schowam go głęboko ciesze się na spotkanie z dzieckiem już tylko parę godzin (potrafię odgrodzić się murem tylko nie jestem pewna czy ktoś jeszcze potrafi go zburzyć )
|
Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2014-02-17 21:38:30 (11 lat temu) |
Konto usunięte |
I dobrze zrobilas, ze pozostawilas jej pole do popisu, pozostawilas ja z decyzja co zrobi.
Jak cie nastepnym razem powie (albo oskarzy) ze ty jej musisz pomoc, to zapytaj ja co sama zrobila zeby sobie pomoc (i nagabywanie ciebie o pomoc nie jest wyjsciem). Jak zobaczysz efekty jej staran (samo wyjscie do GP nie jest wystarczajacym efektem), to mozesz zaczac ja wspierac. To jest jak inwestowanie, trzeba najpierw zobaczyc czy jest w co inwestowac (w tym przypadku w kogo), bo tobie osob do inwestowania czas i energii nie brakuje. To jest jej zadaniem ubiegac sie o twoje zainteresowanie (nie jeczec i skarzyc sie, nie uzywac emocjonalnego szantazu). Musisz jej (a moze przedewszystkim samej sobie) uzmyslowic, ze ty juz masz swoich czworo uzaleznionych od ciebie dzieci. Partnerka ma byc dla ciebie wsparciem a nie obciazeniem. Dla twoich dzieci najgorsz co mozesz im teraz pokazac, ze z jednego piekla (kiedy one nie byly priorytetem) przygarniasz nowe pieklo - nie lepsze, nie gorsze, tylko inne, a one zwnow nie sa priorytetem. Napewno nie chcesz, zeby wyrosly w przekonaniu, ze im naleza sie tylko ochlapy w zyciu, resztki po innych, dwa dni szczescia na 365 w roku, bo tak nas mama nauczyla, ze tyle jestesmy warte.
Ada
|
gosiaczek7801 | Post #8 Ocena: 0 2014-02-17 21:51:12 (11 lat temu) |
Z nami od: 08-08-2013 |
Wróciła do domu niewiem czy coś piła czy brała nie rozmawiam z nią wycofałam się zamknęłam się odgrodziłam rano zadzwoniła że chce pomocy ale żebym to ja jej pomogła bo ona nie potrafi powiedziałam jej że ma iść do gp wiem że nie poszła wiem że nie mogę iść za nią musi to zrobić sama chyba wybrała opcje przeczekania czuje wielki ból ale schowam go głęboko ciesze się na spotkanie z dzieckiem już tylko parę godzin (potrafię odgrodzić się murem tylko nie jestem pewna czy ktoś jeszcze potrafi go zburzyć )
|
Post #9 Ocena: 0 2014-02-17 22:12:04 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
clockwork_orang | Post #10 Ocena: 0 2014-02-17 22:17:03 (11 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2014-02-17 21:51:12, gosiaczek7801 napisał(a): Wróciła do domu niewiem czy coś piła czy brała nie rozmawiam z nią wycofałam się zamknęłam się odgrodziłam rano zadzwoniła że chce pomocy ale żebym to ja jej pomogła bo ona nie potrafi powiedziałam jej że ma iść do gp wiem że nie poszła wiem że nie mogę iść za nią musi to zrobić sama chyba wybrała opcje przeczekania czuje wielki ból ale schowam go głęboko ciesze się na spotkanie z dzieckiem już tylko parę godzin (potrafię odgrodzić się murem tylko nie jestem pewna czy ktoś jeszcze potrafi go zburzyć ) deja vu? jak wraca co pół godziny... ps. jak bys zastosowala chociaz przecinki, to latwiej byloby mozna zrozumiec problem ![]() |