Str 3 z 3 |
|
---|---|
justin1976 | Post #1 Ocena: 0 2010-09-03 09:28:14 (15 lat temu) |
Z nami od: 05-06-2007 Skąd: Londyn/Croydon |
Na różnych lekarzy trafiałam i tutaj, i jeszcze za czasów kiedy mieszkaliśmy w Polsce. Wielu z nich mało nie rozerwałam na strzępy. Niestety to byli ci w pl. Jeden chciał operować stopę mojego małego dziecka. Po konsultacji z ortopedą okazało się to wcale niepotrzebne. Jeden nie chciał przyjąć 4 letniego dziecka z 40 stopniową gorączką, bo musiał paierki wypełnić. No ale najlepsze było podczas naszego ostatniego pobytu w Polsce. Pech chciał, że młodsza córa nam się rozchorowała. No to dawaj do pierwszej lepszej przychodni. A tam nam pani mówi, że takich pacjentów jak my (czyli nie mieszkającyhc na stałe w Polsce), szefowa zabroniła przyjmować. Mamy europejską kartę zdrowia, więc wogóle nie wiedziałam o co kobiecie chodzi. Dziecko ma temperaturę 39,5, a ta pita mówi, że tylko w przypadku zagrożenia życia. Normalnie tylko bombkę tam zesłać. Na szczęście w innej przychodni nie robili już problemów, a ja wystosowałam odpowiednie pismo do NFZ-tu.
A tak wracając do antybiotyków. Lekarze w Polsce niestety ich nadużywają, dając je nawet na wirusowe infekcje. Przynajmniej tak bywało w moich przypadkach. A po antybiotykach organizm się osłabia, łatwiej łapie kolejne infekcje... A słyszeliście o szczepach bakterii, które robią się odporne na terapie antybiotykowe?? Wszystko przez masowe stosowanie tych leków... |
ewelinkak30 | Post #2 Ocena: 0 2010-09-03 09:37:33 (15 lat temu) |
Z nami od: 16-12-2008 Skąd: Manchester |
dokladnie tak jest, co za duzo to niezdrowo...tym bardziej jesli chodzi o antybiotyki.
|
kinga77 | Post #3 Ocena: 0 2010-09-04 16:58:07 (15 lat temu) |
Z nami od: 04-08-2008 Skąd: UK |
Wlasnie lekarze w Pl przesadzaja i to bardzo z antybiotykami,Mojego syna przez 3 lata leczyli raz w misiacu antybiotykami ,bo mial ciagle zap,oskrzeli,a 2 razy pluc i byl w szpitalu,bo antybiotyki nie dzialaly,a w szpitalu tez antybiotyk ,tylko dozylnie,A za miesiac znow to samo,Az wreszcie wpadli na to ze moze moj syn mial alergie?
No i po testach okazalo sie,ze jest bardzo uczulony na kurz,wiec zaprzestano leczenia antybiotykami,a zastosowano leki na alergie,Po jakims czasie przesytaly dzialac,i zaczeto kuracje szczepionkami z kurzu,(za ktore placilismy z wlasnych kieszeni)tzw,odczulanie,Ale pani alergolog mowila,ze jak zmienimy klimat,bo sie wybieralismy juz wtedy do Anglii,to moze przejdzie,ale odczulanie mamy nadal kontynuowac tutaj,przez co najmniej 2 lata, Moj syn od dwoch lat nie choruje na oskrzela,Raz tylko przyjechal z Polski chory,i wtedy tutejsza doktor przepisala mu wdychanie,ktore po 2 mies,kazala odstawic,A na moje zapytanie o odczulanie szczepionkami,powiedziala,ze oni maja tutaj skuteczniejsze metody leczenia , nie stosuja takich szczepionek, w kazdym razie moje dziecko nie jest trute i nie choruje, A w Polsce nadal bym, jezdzila na odczulanie,,, |
Post #4 Ocena: 0 2010-09-04 17:30:43 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kinga77 | Post #5 Ocena: 0 2010-09-04 17:45:43 (15 lat temu) |
Z nami od: 04-08-2008 Skąd: UK |
Jak moje najmlodsze bylo chore na oskrzela,to tez nie bylo problemu lekarz sam przepisal,ale okazalo sie,ze jak antybiotyk sie skonczyl,to choroba sie nawrocila po kilku dniach i bylo gorzej bo juz na glos harczal,swistal i gwizdal,pewnie wiecie o co mi chodzi,Moj starszy syn jak mial takie objawy kiedys w Polsce to wylondowal w szpitalu,i czywiscie byly weflony i wkuwanie ,masakra,
Wiec ja bylam pewna,ze mojemu najmlodszemu szkrabowi tez sie to przytrafi,No i poszlam z nim na emergrncy,bo to byla niedziela, A pani doktor na dyzuze mowi,ze rzadko dzieci ida do szpitala w takim stanie,a ja juz przerazona,bo myslalam ,ze mi sie w nastepnej nocy udusi,bo tez mial przyspieszony oddech, A ona przepisala antybiotyk z innej grupy i po kilku dawkach zaczelo sie poprawiac,a dzieciak mi sie nie udusil,i w szpitalu nie byl, |
|
|
midian25 | Post #6 Ocena: 0 2010-09-04 19:23:43 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Ja tutaj w Anglii odnoszę wrażenie,że antybiotyki i paracetamol piszą na wszystko.
Moja córka w lutym miała dość ciężką anginę-antybiotyk bez żadnego gadania,po 2 tygodniach kolejny,bo lekarka stwierdziła,że tamten być może był za słaby. Potem zapalenie spojówek,kupiłam jakieś badziewie bez recepty,oczy się dziewczynom jeszcze gorzej zapaprały,do lekarza-krople z antybiotykiem,2 dni i po zapaleniu spojówek ani śladu. Nawet gdybym chciała,na angielskich lekarzy narzekać nie mogę. [ Ostatnio edytowany przez: midian25 04-09-2010 19:25 ] "Gotta move out! Keep him at bay kurrrde"
|
Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2010-09-05 00:53:46 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2010-09-03 09:28:14, justin1976 napisał(a): .......................A tak wracając do antybiotyków. Lekarze w Polsce niestety ich nadużywają, dając je nawet na wirusowe infekcje. Przynajmniej tak bywało w moich przypadkach. A po antybiotykach organizm się osłabia, łatwiej łapie kolejne infekcje... A słyszeliście o szczepach bakterii, które robią się odporne na terapie antybiotykowe?? Wszystko przez masowe stosowanie tych leków... Nic dodac, nic ujac.... Antybiotyk nie jest lekiem cudem, jak niektorzy sadza.....
Ada
|
beasister | Post #8 Ocena: 0 2010-09-08 20:18:31 (15 lat temu) |
Z nami od: 26-08-2010 Skąd: londyn |
Wszyscy maja jakies historyjki lekarzowe widze.Pamietam jak przezylam szok,kiedy po 6 tygodniach po porodzie,przyszlam na umowiony z GP checkup i pod jego biurkiem siedzialy dwa olbrzymie psy pana doktora a on w tym czasie rekawice i sprawdzanko czy wszystko ze mna w porzadku
|
Post #9 Ocena: 0 2010-09-08 20:27:39 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|