Jeżeli ktoś ślepo robi zakupy dla siebie lub rodziny i kierując się reklamą i modą na zdrowe odżywianie się, wybiera np płatki śniadaniowe, to ostrzegam przed złudnym wrażeniem, że jemy zdrowo, nisko-kalorycznie itd. Poniżej artykuł nt ilości kalorii, może niektórzy nawet nie zwrócili uwagi na ten spis na opakowaniu, radzę się przyjrzeć. Ponadto, z mojej wiedzy, czytając różne artykuły z prasy naukowej, płatki niekoniecznie są zdrowe same w sobie.
To tak samo, jakbyśmy siebie faszerowali witaminami w pastylkach, które w nadmiarze są dla organizmu szkodliwe i mogą prowadzić przy niedużym nawet przedawkowaniu do poważnych zaburzeń w organizmie. Jeżeli ktoś ma świra na punkcie zdrowego odżywiania, to proponuje się skupić na owocach, warzywach, nasionach, orzechach, chudym mięsie /kurczak, indyk, itd bez skórki/, małej ilości pieczywa, jeżeli w ogóle, mile widziane są dodatki w formie suplementów, ale to trzeba robić z głową i jest wskazane dla osób które potrzebują w danym momencie odpowiedniej suplementacji; np ze względu na uprawiany sport, chęć zrzucenia wagi, rodzaj wykonywanej pracy. Jeżeli chodzi o suplementy, to zawsze radzę stosować te chelatowe, czyli łatwo przyswajalne przez organizm. Uk jest pod tym względem rajem, szczególnie sieć sklepów holland&barret, w Polsce, niestety, suplementy chelatowe są w dość ubogim asortymencie, aczkolwiek zma olimpu jest doskonałe.
Reasumując odradzam konsumpcję płatków, niezależnie co jest na nich napisane, czy to light, czy nie light.
Czasem mam wrażenie, że zachodnie grubasy są grube z własnej głupoty, bo balansują pomiędzy fałszywym zdrowym odżywianiem, a rzucaniem się na żarcie, gdy tylko minie zapał do zdrowego stylu życia i zrzucenia wagi.
Jak zwykle zapraszam na moją stronę poświęconą zdrowiu, medycynie, lekom i suplementom, adres na moim profilu.
płatki śniedaniowe tuczą podobnie
Wczytuję dane...