dziwne ze dzietni czesto mowia ze nam (bzw) sie odmieni a sami byli by niesamowicie oburzeni jakbym powiedzial ze to im sie odwidzi i beda sie modlic o smierc swojego dziecka zeby odzyskac wolnosc i niezaleznosc. to tak apropo midian25 bo nie chce tego kierowac do wszystkich.

Ja miałabym modlić się o smierć swoich dzieci?
Teraz to już przegiąłeś.Jakim trzeba być człowiekiem,żeby tak w ogóle uważać?
mam 2 córeczki i uważam,że są one najlepszym,co mnie w życiu spotkało.Miałam czas być wolną i niezależną i jeszcze będę go miała,niczego nie tracę ani nie straciłam bo wszystko da się ze sobą pogodzić,jak się oczywiście chce.Jasne,że wygodniej być wiecznym dzieckiem,bzykać wszystko co na drzewo nie ucieka,bez zadnych konsekwencji,ale co to za życie?
Dla mnie to płytkie,puste i pozbawione sensu,kierowane jedynie pierwotnym,zwierzęcym(nie ubliżając zwierzętom)instynktem.
Ja jestem szczęśliwą posiadaczką dzieci,jak większość tu obecnych,i nie oczekuj odemnie zrozumienia,po tym jak zasugerowałeś,że miałabym się modlić o smierć moich dzieci.

Spokojnie midian, nie unoś się. Kolega ma poważne zaburzenia i im prędzej się do tego przyzna sam przed sobą, tym lepiej dla niego. Nie wie i nigdy się nie dwowie czym jest miłość do własnego dziecka, które w tak piękny sposób ogranicza naszą wolność i niezależność. Nie krytykuję samej wzektomi i tego, że ktoś nie chce mieć dzieci. Jednak sposób w jaki to wyraża jest karygodny.

midian25
kurde czy ty nie widzisz zadnej aluzji? uwazasz ze jak dojrzeje to bede sie modlil o rekanalizacjie. wiesz jak to dla mnie brzmi? nie mniej mnie to obraza niz to jakby ja tobie powiedzial ze keidys tez ci sie odwidzi i bedziesz sie modlic o smierc wlasnych dzieci! dla mnie rekanalizacja byla by taka sama tragedia jak dla ciebie strata dziecka wiec nawet mi tak nie zycz! jesli ty bedziesz mi pisac ze sie zmienie i bede chcial miec dzieci to ja tak samo ci bede pisal ze tobie tez sie odmieni i bedziesz sie chciala ich pozbyc. tak trudno to zrozumiec?

edit:
mysle ze znacznie wiecej osob decyduje sie na porzucenie wlasnych dzieci, na aborcje, na znecanie sie nad nimi i wykorzystywanie niz tych ktorzy po prostu swiadomie decyduja ze dzieci nie chce miec. mowienie ze dzietnemu sie odwidzi i bedzie chcial sie pozbyc swoich dzieci jest niemniej prawdopodobne niz bezdzietnemu zachcenie sie mienia dzieci.

[ Ostatnio edytowany przez: CabanNadbaltycki 03-06-2010 13:11 ]

Kolega wstawił wcześniej linka z kafeterii,odnośnie swoich wypowiedzi.Powiem szczerze,zajrzałam,przeczytałam co nieco.
Mam wrażenie,że na naszym forum i na tamtym,piszą 2 różne osoby.Uzytkownik na tamtejszym forum jest jakiś bardziej normalny,nie wyciąga na swiatło dzienne swojej zagmatwanej psychiki,jest jakiś bardziej do rzeczy.Może gdyby zaczął swoją obecność na tym forum w podobnym tonie jak na kafeterii,rozmowa napewno potoczyłaby się inaczej,mam tu na mysli wątki o aborcji,ukręcaniu łbów bachorom i podobne odchylenia od normy.
Ja również nie krytykuję wazektomii,jako że z mężem mamy ten krok za sobą,natomiast argumentacja kolegi jest dla mnie nie do przyjęcia,nie mieści się poprostu w moim ciasnym umysle.
Ps.porównywanie ewentualnej rekanalizacji do śmierci dziecka jest co najmniej nie na miejscu.Jak czytałam na kafeterii,jedną już masz za sobą,więc jednak natura ma wobec Ciebie jakieś plany.

[ Ostatnio edytowany przez: midian25 03-06-2010 13:16 ]

Usunięte

A napiszesz mi zwolnienei z pracy??? jak tak to z checia juz teraz wychodze

Usunięte

"Może gdyby zaczął swoją obecność na tym forum w podobnym tonie jak na kafeterii,rozmowa napewno potoczyłaby się inaczej"

jakbym zostal przyjety tu tak jak i tam (w moim pierwszym poscie tutaj nie bylo niczego zlego) to tez nie wyciagal bym na swiatlo dzienne wsyzstkich moich powodow dla ktorych wybralem bezdzietnosc. moja psychika i filozofia to tylko moja sprawa, ale jesli kogos ona zaczyna interesowac to bez zadnych oporow mowie wszystko co mysle bo czemu i nie? na kafeterii przez 15 albo i wiecej stron wszystko bylo ok a ja staralem sie pomoc kazdemu kto szukal info. w pewnym momecie jakis frustrat zaczal mnie oskarzac o to ze jestem dr siwikiem itp to sie troche wkurzylem i ze 2 strony bylo ostrej wymiany zdan, nawet wrzucilem zdjecie z wynikiem badania nasienia i dowodem osobistym aby nie bylo ze jestem wymyslona postaca. tez jedna osoba zaczela sie czepiac mojej decyzji i postulowala uniemozliwienie wazektomii ludziom przed ktoryms tam rokiem zycia i liczba dzieci to mnie niesamowicie wkurzylo i wtedy tez ze 2-3 posty byly o ukrecaniu lbow. bo to taka ludzka hipokryzja ze jak slysza w tv ze 20 paro latek zatlukl na smierc swoje dziecko to sie podnosi larum ze nie powinien nigdy miec dzieci, ze przymusowo sterylizowac itp. a jak ja chce temu zapobiec i to robie to zaraz ze nie wolno mi bo mi sie odmieni itp. jak mi sie odmieni to to bedzie moj problem. nie zycze sobie mowienia ze mi sie odmieni bo tak samo ja moge mowic ze dzietnemu sie odmieni, bo niby czemu nie? malo to w tv info o zabojcach wlasnych dzieci?

"Ps.porównywanie ewentualnej rekanalizacji do śmierci dziecka jest co najmniej nie na miejscu."

niby dlaczego nie potrafisz zrozumiec ze wszystko dziala w obie storny, ze kij ma 2 konce? moze mnie tak samo uraza mowienie o odmianie jak i dzietnego. wyraznie napisalem ze nikomu zle nie zycze, nie rozumiem tylko dlaczego jak ktos mi zle zyczy, wbrew mej woli, to ja mam udawac ze tak jest ok, a jak odpowiem tym samym to juz wielkie oburzenie.

"Jak czytałam na kafeterii,jedną już masz za sobą,więc jednak natura ma wobec Ciebie jakieś plany."

pierwszy zabieg mialem 11 kwietnia 2009, tego samego dnia po powrocie do domu oczywiscie sie masturboalem bo jestem od tego ciezko uzalezniony, na kafeterii tez bylo to poruszane i raczej nie ma sensu poruszac tego tematu tutaj bo tak samo mi nie uwierzycie. byl to kiepski pomysl bo juz wtedy w nasieniu pojawila sie krew i te przedwczesne zabawy kosztowaly mnie rekanalizacje, jednak bardzo mala, jedynie 1,4m plemnikow na mm3. badanie nasienia wykonalem 26 czerwca. juz 4 lipca dr siwik absolutnie za darmo zrobil u mine obustronna korekte, tym razem znacznie skuteczniej i twalej na moje wlasne zyczenie... oferowal nawet zwrot kosztow podrozy ale jako ze rekanalizacja byla moja wina to nie chcialem, w koncu darmowa korekta to i tak wiele (jest przypadek na forum ze gosc musial 3 razy jezdzic z powodu 3 nasieniowodu, przetoki, do ktorej nie dalo sie normalnie dostac, za darmo dr siwik zorganizowal mu zabieg w z nieczuleniu ogolnym, za wlasne pieniadze wynajmujac anestezjologa i przeprowadzil zabieg doprowadzajac do upragnionej azoospermi). kolejne badania nasienia wykonalem w pazdierniku lutym i teraz w maju za kazdym razem uzyskujac ukochane "w ejakulacie plemnikow nie stwierdzono" :D. wiele osob probowalo zwalic wine za rekanalizacje na dr siwika, ale to bardzo glupkowane dzialanie, jesli mozna kogos obwiniac to swoj wlasny organizm. w pierwszych tygodniach po zabiegu do rekanalizacji dochodzi bardzo czesto. polecam przeczytac w tym linku:
http://owulacja.pl/Wazektomia__153

dopiero po zabliznieniu sie koncowek nasieniowodow w pelni mozna mowic o bezpiezcenstwie, czyli po pol roku do roku po zabiegu. tym bardziej uwazam ze na zabieg nalezy decydowac sie mozliwie wczesnie aby moc spokojnie nacieszyc sie jego skutkami, sam czekalem wlasnie do ostatniego badania nasienia aby juz bezpiecznie, po roku uzyskiwania zerowych wynikow moc w spokoju wspolzyc nie przejmujac sie wpadka. w razie awarii pozostaje oczywiscie arthrotec albo skrobanka, choc mysle ze po tym wszystkim taka opcja jest juz niemozliwa.

"Proszę Was o powrót na właściwe tory, albo zakończcie tą "ciętą" dyskusję."

popieram, ja chetnie pomoge kazdemu zainteresowanemu zabiegiem, jego przebiegiem, skutkami, mozliwymi powiklaniami, metodami wykonania zabiegu i znieczuleniem, klinikami oferujacymi ten zabieg w dobrych warunkach, takimi jak warszawa, torun, niemieckie goerlitz.

staram sie byc jak juz pisalem, taka osoba jaka sam chcialbym spotkac jeszcze poltora roku temu przed pierwszym zabiegiem, gdy sam poszukiwalem informacji i lekarza ktory jest tolerancyjny i wyrozumialy i nie stara sie umorlaniac kogos czy oceniac jego decyzji. kazdy z nas jest dorosly i moze decydowac o sobie w pelni. jeski ktos uwaza ze tak nie jest to czemu nie sprzeciwi sie placeniu alimentow przez mlodych ojcow? w koncu jesli nie sa dojrzali do antykoncepcji to do placenia i pracowania tez nie, juz nie wspominajac o wzieciu odpowiedzialnosci i wychowywaniu dziecka. lol

[ Ostatnio edytowany przez: CabanNadbaltycki 03-06-2010 13:45 ]