Str 2 z 3 |
|
---|---|
ciesza | Post #1 Ocena: 0 2010-04-20 20:30:56 (14 lat temu) |
Z nami od: 29-08-2007 Skąd: MANCHESTER |
Co prawda w ciazy bylam lata swietlne temu....
Moja mala paskuda przekrecila sie na dwa tygodnie przed terminem - jak tego dokonal nie wie nikt Zaden lekarz nie poruszal nawet tematu odwracania plodu, od poczatku ustalono, ze bedzie cesarka i nie ma o czym dyskutowac. Dodam, ze bylo to w Polsce. Odrobine bylam rozczarowana - bo ja chcialam sama, no ale coz plusy cesarki tez sa |
enachyla | Post #2 Ocena: 0 2010-04-20 20:39:10 (14 lat temu) |
Z nami od: 04-03-2010 Skąd: Sheffield |
Ja tez mialam propozycje odwracania dziecka ale sie nie zgodzilam i rodzilam przez cesarskie ciecie i jestem zadowolona.
Jak chcesz to obejzyj na you tube jak wyglada odwracanie dziecka i wtedy stwierdzisz sama czy tez chcesz ja nie wytrzymalam do konca bo mnie zemdlilo |
doritos | Post #3 Ocena: 0 2010-04-20 20:46:47 (14 lat temu) |
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Gdybys ogladnela porod lub cesarskie ciecie tez by cie zapewne zemdlilo
A moze sie jeszcze dzidzius obroci? Zaleca sie duzo spacerowac. Radze tez ustalic juz termin cesarki ktora w moim przypadku odbyla sie 2 tygodnie przed wyznaczona data porodu |
katarzyna85 | Post #4 Ocena: 0 2010-04-20 20:53:51 (14 lat temu) |
Z nami od: 21-05-2009 Skąd: manchester |
ja rowniez mialam cesarke moj syn tez mial ulozenie posladkowe,u mnie to wygladalo tak ze bylam kilka dni przed data porodu na usg wtedy sie okazalo ze syn ma polozenie posladkowe,a na nastepny dzien juz mialam cesarke
|
Post #5 Ocena: 0 2010-04-20 21:15:59 (14 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
frelcia | Post #6 Ocena: 0 2010-04-20 21:39:25 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-05-2007 Skąd: ~Skelmersdale~ |
Escapade ja tez bylam pewna ze urodze syna naturalnie a tutaj w 20 tygodniu ciazy polozna w szpitalu pyta mnie czy decyduje sie na cesarke. Ja oczy bo niby czemu mam miec a ona ze corcia byla duza jak sie rodzila (4300kg) i strasznie mnie rozerwalo i boja sie zebym nie popekala w tych samych miejscach bo bedzie sie zle goilo. Dzis ciesze sie ze sie na cesarke zdecydowalam bo maly urodzony w 38 tygodniu juz wazyl 3900 kg. I powiem ze ja jakos strasznie cesarki nie wspominam. Urodzilam w poniedzialek o 10.07 a w domu bylam w srode o 17.00 bo nic mnie nie bolalo. Ale kazda z nas jest inna i kazda ma inny organizm. Jedni goja sie szybciej inni wolniej.
|
sazedim | Post #7 Ocena: 0 2011-01-20 11:47:26 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2010 Skąd: Dewsbury |
Ja moja corke rodzilam posladkowo naturalnie,ale to tylko przez niedbalstwo i lenistwo lekarza dodam ze ordynatora,meczylam sie 14 godzin a na koniec moj skarb by sie udusil...na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze dzieki temu ze parlam nadludzki wysilkiem i na koniec zemdlalam.
nie bede tu opisywala jak popekalam bo duzo by pisac ale to byl koszmar i kazdy lekarz mowi ze to jednak byl cud ze mala i ja wyszlysmy z tego calo.lekarza moja rodzina chciala zlinczowac ale uciekl hehe.teraz juz chyba sie nie dopuszcza takich porodow ale jeszcze 8 lat temu tak bylo brrrr |
gosia090307 | Post #8 Ocena: 0 2011-01-20 12:10:12 (13 lat temu) |
Z nami od: 21-10-2010 Skąd: uk |
Ja przy drugiej ciąży miałam robiona próbe odwrócenia w 38 tyg. i wcale żle tej sytuacji nie wspominam (widocznie moze to zalezy od lekarza ) cała akcja trwała moze z 2 minuty po czym zrobiono mi usg i syn był juz w normalnej pozyjci (główka w dół). nastepnego dnia (w zabezpieczeniu aby znowu sie nie przekręcił) miałam poród wywoływany . niestety po 20 godzinach meczarni- lekarze podjeli decyje o cesarce, zgodziłam sie i nie narzekam (pierwszy poród miałam naturalny). urodziłam synka przez cesarke (wazył 4.310) do domu wróciłam po dwóch dobach pobytu w szpitalu, czułam sie świetnie, chociaż mam nadzieje, ze jesli kiedys zdecyduje sie na kolejna ciąże mam cicha nadzieje, ze jednak bedzie to poród naturalny
|
Goga_G_ | Post #9 Ocena: 0 2011-01-20 17:12:07 (13 lat temu) |
Z nami od: 20-10-2010 Skąd: Londyn |
Kiedy moja mama rodzila moja starsza siosre lekarze nie zdecydowali sie na cesarke chociaz byl to porod posladkowy.Doszlo do niedotlenienia mozgu.Przez pierwsze lata jej rozwoj postepowal bardzo wolno,zaczela chodzic dopiero kiedy ja zaczelam (roznica dwoch lat)..miala problemy z nerkami,mama przez lata jezdzila z nia do Prokocimia.Niedoslyszy na lewe ucho no i przede wszystkim rozwija sie wolniej od osob w jej wieku ale nie widac po niej tego.A wszystko przez glupote lekarzy,a szczegolnie pana ordynatora ktory w tym czasie byl pijany i nie zareagowal tylko kazal rodzic.Niestety to byly inne czasy.
Wiec przy ulozeniu posladkowym ja osobiscie bym sie zdecydowala na cesarke. Nie mialam latwych porodow ale za to byly szybkie(od rozpoczecia skurczy do prawie wydzierania ich ze mnie mijaly ok 4-6godz..)oba malenstwa byly owiniete dookola szyi pempowina).Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo i mam teraz przecudnych dwoch urwisow. pozdrawiam |
Post #10 Ocena: 0 2011-01-20 17:42:48 (13 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|