śniadania rzadko popełniamy a jak jemy wspólne śniadanie to zazwyczaj robimy to w samochodzie :/
Ale dziś dzień wolny, nawet gdzieś słonko się przebija, oranżeria ładnie się nagrzała, co zainspirowało do śniadania wakacyjnego

- miodowy melon (lub winogrona)
- wędlina typu szynka prowansalska ale z Chorwacji
- ser kozi chorwacki podobny do parmezanu
- suszone pomidory (włochy, TkMAX), jakaś mieszanka (już kiedyś o tym wspominałem)
- łagodna oliwa (Chorwacja), o dziwo trudno taką dostać, zazwyczaj w uk są o intensywnym smaku często wręcz gorzkie :/
na początek wlewam do małego metalowego garnuszka tak ze dwa kieliszki oliwy, wsypałem łyżkę suszu pomidorów, akurat teraz mam z dodatkiem suszonej młodej cebulki.
dolewam łyżkę wody i podgrzewam mieszając do wrzenia na wolnym ogniu UWAGA jak będzie za mało wody to pomidory zaczną się przypalać i będą gorzkie!
dobrze to robić w garnuszku z grubym ciężkim dnem, odstawiam i pod przykryciem sobie to leży w tym czasie przygotujemy kanapki
bagietkę kroimy tak jak dawniej kiełbasę pod kontem
polewam odrobiną oliwy i do rozgrzanego piekarnika.
teraz czas na mięso, wg mnie chorwackie mieso niczym nie ustępuje szynce prowansalskiej.
rozdzielam plasterki, o dziwo najsmaczniejsze jest ta część od tłuszczu a nie ta zbita sucha.
rozrywam pomagając sobie trochę nożem będzie łatwiej jeść.
wyjmuje lekko zapieczone grzanki i polewam jeszcze raz oliwą z pomidorami na to układam troszkę mięsa i ponownie do piekarnika ale tylko na dwie może 3 minuty, tak by mieso się spociło, nie może być zapieczone, nie można zapiec pomidorów bo będzie gorzkie!
resztę mięsa w małych kawałeczkach pozawijane pofałdowane usypujemy w luźny kopczyk.
Obok układamy kawałeczki sera
i tu mała dygresja, wg mnie Chorwaci mają 100 razy lepszy ser tego typu niż włosi parmezan, a jadłem co najmniej kilkanaście rodzajów często bardzo kosztowne odmiany parmezanu.
Tu czy to kupiony na targu czy kupiony w sklepie jest rewelacyjny.
co ciekawe mimo że bardzo twardy, to jednak kruchy, często przypominający cukierki "kruchą krówkę" która w ustach dosłownie rozpływa się i czuć mleczną konsystencje i smak.
No właśnie ten smak i aromat to faktycznie zasługa "dziko" pasących się kóz, po wzgórzach po których gdy się spaceruje o świcie wręcz odurzają zapachem ziół!
tego nie czułem we Włoszech.
no i na drugi talerzyk dajemy kawałeczki melona lub winogrona, które świetnie współgrają ze smakiem sera i tej wędliny dodatkowo zwilżając usta.
gdy kanapki gotowe, podajemy i się obżeramy, można podlać sobie kieliszek czerwonego lub jeszcze lepiej białego wina, z dodatkiem owoców cytrusowych, koniecznie mocno schłodzone!
czas przygotowywania około 15 minut.
UWAGA!
śniadanie jest bardzo syte i potrzeba go bardzo niewiele nawet dla takich żarłoków jak my
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
ech poczułem się chwile jak na wakacjach

jak pojedziecie na chorwacje, kupcie sobie bagaż powrotny i koniecznie zaopatrzcie się w te ich smakołyki, mieso, ser, oliwa, wino!