Str 5 z 6 |
|
---|---|
LekarzDrzew | Post #1 Ocena: 0 2010-03-05 12:07:25 (15 lat temu) |
Z nami od: 28-12-2009 Skąd: Mansfield |
Jak juz temat odjechal na angielska kuchnie polecam ksiazke Dorothy Hartley :"Food in England".Z lat 50 ale do dzisiaj uznawana za kultowa i wznawiana co jakis czas..Fajnie sie czyta i dowiedziec sie mozna sporo.Pozdrawiam.
|
Kasia_red | Post #2 Ocena: 0 2010-03-05 13:16:31 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-07-2009 Skąd: Londyn |
Jeśli idzie o angielską kuchnię, to dawno temu, nie mając pojęcia o tym, co jedzą Brytyjczycy, zamówiłam sobie na deser black pudding... Ale było moje zdziwienie
![]() Zastanawiam się, na ile różnica w żywności w UK i w Polsce dotyczy norm unijnych. W Polsce od 2004 roku sporo się zmieniło - jeśli idzie o jakość żywności. Na przykład kiedyś aby kiełbasa mogła być "kiełbasą śląską", musiała spełniać sporo parametrów dotyczących jej składu i wyglądu. Teraz każdy wyrób kiełbasopodobny może nazywać się "kiełbasą śląską". To samo jest ze słodyczami - po tym jak kilka zachodnich firm przejęło polskich producentów, smak słodyczy się zmienił - są słodsze, bardziej mdłe itp. Nie wchodź w dyskusję z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem
|
berenika | Post #3 Ocena: 0 2010-03-05 13:21:10 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-12-2009 Skąd: EM |
Cytat: 2010-03-05 13:16:31, Kasia_red napisał(a): Jeśli idzie o angielską kuchnię, to dawno temu, nie mając pojęcia o tym, co jedzą Brytyjczycy, zamówiłam sobie na deser black pudding... Ale było moje zdziwienie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ...zawsze warto być człowiekiem choć tak łatwo zejść na psy...
|
keramczak | Post #4 Ocena: 0 2010-03-06 11:08:34 (15 lat temu) |
Z nami od: 09-02-2010 Skąd: U.K |
No tak temat ewaluowal i o kurczakach z rozna nik nie pisze.Ale mam jeszcze jedno pytanie:czy jezeli w poblizu waszej pracy mozna byloby kupic kurczaka kupilibyscie?Czy cena czy jakosc bylaby decydujaca?Mam taz pomysl zeby sprzedawac polski chleb w promocyjnych cenach.Miejsce jest dosyc ciekawe przy fabryce z okolo tysiacem rodakow.
![]() #MajsterNaStulecie
|
Post #5 Ocena: 0 2010-03-06 11:19:02 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
keramczak | Post #6 Ocena: 0 2010-03-06 11:31:21 (15 lat temu) |
Z nami od: 09-02-2010 Skąd: U.K |
No tak problem w tym ze jest tam stolowka z typowo angielskim papu
![]() ![]() ![]() #MajsterNaStulecie
|
LekarzDrzew | Post #7 Ocena: 0 2010-03-06 13:53:36 (15 lat temu) |
Z nami od: 28-12-2009 Skąd: Mansfield |
Ile tych kurakow planujesz miec na stanie codziennie? 25 chcesz sprzedac,ile oceniasz ze musisz kupic? Promocyjna cena chleba to ile?Kurczak z chlebem to raczej obiad kawalerski..Ten 1000 polakow w ten sposob sie zywi?Zmniejszylbym liczbe potencjalnych odbiorcow w tym planie....
|
krakn | Post #8 Ocena: 0 2010-03-06 15:02:17 (15 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
a wiesz co?
tak szczerze, sa dwie drogi, pierwsza stosowana przez korporacje, zleca się badanie marketingowe za grube dziesiątki tysięcy, przy czym i tak nie ma gwarancji, ale sa duże szanse. Np kupując licencje np MCdonalda masz to przygotowane i wsparcie prawno marketingowo technologicznie Druga metoda to po prostu ryzyko i uczysz się sam i teraz najważniejsze, trzeba ograniczyć ryzyko do minimum, To minimum osiągasz już w tedy gdy w momencie gdy coś idzie nie tak tracisz i lądujesz max z kontem na 0. jak to zrobić? po pierwsze na początek żadnych kredytów. po drugie stawaj zawsze na dwie nogi. Czyli jeżeli jesteście parą jedno z was ma jakieś w miarę stale zarobki to trzyma to do momentu aż biznes będzie się kręcił a ty zdążysz nabrać doświadczenia. Druga osoba, choć zrypana po swojej pracy idzie pomagać ci w twojej pracy lub odwrotnie, ważne by konie ciągły w te samą stronę, bez wspólnego 110% wsparcia będzie ciężko, a bywa ze całą idee szlak trafia. Po drugie mieć trzecią nogę czyli alternatywne rozwiązania. wewnątrz swojego działu, hm alternatywne jedzenie? alternatywne miejsce? alternatywny sposób dotarcia do klienta? trudno mi ci tutaj doradzić ale miej to na uwadze. Niedawno w artykułach na MW był opis rodziny która była przykładowym książkowym przykładem w jaki sposób założyć sobie biznesową pętle na szyje i strzelić sobie w kolano. A tak apropo's kurczaków, od jakiegoś czasu próbuje zrobić słodko pikantną paniere, daje miód, vinegrette glaze, chili, czosnek itd, w sumie dobre i Beata mi tu ciągle truje by jej to robić ale kurde nie mogę uzyskać odpowiedniej konsystencji panierki i jakoś jak dla mnie to nie takie jak powinno być, smak dobry ale wygląd coś nie taki i kiepsko to się trzyma mięsa, a nie chce zrobić tak by kurczak byl jak w cieście, ma mieć słodko pikantną aromatyczną glazurę. wie ktoś jak to zrobić?? ![]() Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
keramczak | Post #9 Ocena: 0 2010-03-06 15:05:14 (15 lat temu) |
Z nami od: 09-02-2010 Skąd: U.K |
Wiesz mysle ze sam chleb przyciagnalby ludzi, a jak juz sie zatrzymasz to dlaczego niekupic co jakis czas kurczaka?Wazny jest tez aspekt ekonomiczny ,dla jednego ptaka niewarto rozgrzewacz piekarnika,szkoda czasu na doprawianie,sprzatanie itd,a liczac koszty to i tak wyjdzie ci kolo 5£Wiem tez po sobie ze bedac tutaj jakis czas w markecie kupowalem kurczaki moze 3 razy, bez specjalnej satysfakcji ze smaku.
![]() #MajsterNaStulecie
|
Post #10 Ocena: 0 2010-03-06 15:06:44 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|