Str 5 z 6 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
niebieskieucho |
Post #1 Ocena: 0 2009-11-03 10:04:05 (16 lat temu) |
 Posty: 2590
Z nami od: 24-11-2008 Skąd: Folkestone |
Cytat:
2009-11-03 00:05:16, Aquarius napisał(a):
Jesteś WIELKI...
Eee tam. Po prostu koneser.
Cytat:
ja na to nawet patrzeć nie mogę a co do potrawy to jak dla mnie sunday roast
Jak w takim niedzielym obiedzie dadza marchewke z wody lub inne jarzywa (warzyny) z wody, to dostaje wstecznego apetytu.
------------------------
I prefer a steering-wheel*
As it is a smashing meal
--
* nalezy rozumiec pizze Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
|
 
|
   
|
|
|
anuna |
Post #2 Ocena: 0 2009-11-03 11:35:14 (16 lat temu) |
 Posty: 336
Z nami od: 03-08-2007 Skąd: Cheltenham |
Ja polubilam kuchnie angielska po tym, jak zaczelam pracowac w restauracji. Wczesniej kojarzylo mi sie to tylko z fish&chips. Nasz chef to cuda tam robil. Byl naprawde dobry, wszystko bylo domowej roboty, czy to lody czy bulki. Mial swoje jazdy, jak kazdy chef, latwo bylo go wkurzyc, wiec dla nas latajace talerze po kuchni to normalne bylo ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) A dostawal 30tys na rok.
Adas 12/5/12
|
 
|
 |
|
krakn |
Post #3 Ocena: 0 2009-11-03 19:19:25 (16 lat temu) |
 Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Cytat:
2009-11-03 07:48:34, leonka napisał(a):
Cytat:
2009-11-02 00:44:26, krakn napisał(a):
tam gdzie ja pracowałem szef przy tzw pasie zarabiał tysiąc na tydzień, a pełniący jego obowiązki gdy nie było jednego z 2 szefów, dostawali godzinowe wyliczone z 600, a podstawowej pensji mieli 300.
Są restauracje gdzie płacą w miarę dobrze, ja tam zaczynałem od 175/ tydzien a gdy odchodziłem miałem 340, 1godzina przerwy, 2x po 30 minut + jedzenie. praca była albo od rana do popołudnia, albo od popołudnia do północy, ale fakt zapiernicz był na najwyższych obrotach
A z angielskich dań najbardziej smakują mi kanapki z subway  ))))))
Krakn - koniecznie podaj gdzie tyle placa, bo ja mam kumpla ktory byl Sous Chefem w Petrus a potem Glass House i o takiej kasie nie slyszal (mowie o tysiaku na tydzien)... Tyle to placili z 3-4 lata temu w niektorych hotelach ale te czasy minely i nawet Dorchester juz nie daje takiej kaski. No chyba ze Head Chefowi... [ Ostatnio edytowany przez: <i>leonka</i> 03-11-2009 08:08 ]
restauracja w okolicy Sloana Sq, zaferano, nie wiem może się czasy zmieniły ja odszedłem kilka lat temu stamtąd.
Skoro klienci tam zostawiają tysiące funtów za kolacje to moze było ich stać Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
 
|
   
|
|
|
Post #4 Ocena: 0 2009-11-03 19:40:14 (16 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
Post #5 Ocena: 0 2009-11-04 09:45:20 (16 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2009-11-04 09:47:21 (16 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
anuna |
Post #7 Ocena: 0 2009-11-04 10:50:55 (16 lat temu) |
 Posty: 336
Z nami od: 03-08-2007 Skąd: Cheltenham |
Cytat:
2009-11-03 19:40:14, ironiqus napisał(a):
Cytat:
2009-11-03 09:00:47, darek-cook napisał(a):
Co do Gordona to większość kucharzy nawet za darmo chciała by u Niego pracować , dlamnie jest to guru gastronomi taki powinien być każdy szef.
Z tego co wiem (a wiem to od osoby ktora pracowala dla Gordona), to jak jestes dobry i masz niezle referencje, moze kiedys w jego kuchni bedziesz pracowal ...
Rotacja jest duza - to terrorysta. Latwo prace stracic, a i wielu nie wytrzymuje presji osobowosci lub nie zgadza sie z takim traktowaniem i sami odchodza
Czy terrorysta...Mysle, ze to jest przypadlosc szefow kuchni  Ja nigdy jakos nie slyszalam, ze jakis szef jest spokojny i opanowany w kuchni. Wszyscy to furiaci, bo cenia swoja prace, chca zeby wszystko bylo wykonane perfekcyjnie i jak ktos nie dosiega ich standardow, to odpada z gry. Do robienia takich rzeczy jak Ramsay trzeba miec pasje i niestety niewiele kucharzy ja ma. Adas 12/5/12
|
 
|
 |
|
|
Post #8 Ocena: 0 2009-11-04 12:40:42 (16 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
niebieskieucho |
Post #9 Ocena: 0 2009-11-04 17:06:45 (16 lat temu) |
 Posty: 2590
Z nami od: 24-11-2008 Skąd: Folkestone |
Cytat:
[B]2009-11-04 12:40:42, Severance napisał(a
Jak rozumiem, to było dla takich "ciemniaczków" jak ja
Ale gdziez bym smial tak pomyslec. Uwaga dodana celem unikniecia konfuzyji.
Cytat:
Przepraszam za OT, ale rozbawiło mnie to ogromnie- lubię te Twoje przypisy niebieskieucho
Dziek you. W robocie to dopiero maja ze mnie ubaw. Jako ze moja praca w kraju byla zwiazana z obrabiarkami, wyslawiam sie po angielsku uzywajac mnóstwa slownictwa technicznego, czym wzbudzam ogromne zdumienie. Dam tylko jeden przyklad. Chcialem podac koledze do salatki majonez albo sos salatkowy, bo byl w niej tylko ocet. Spytalem wiec: "What kind of lube (czyli lubricant) would you like?" Kolega oniemial, bo nie wiedzial co mam na mysli. Teraz juz wszyscy wiedza o co chodzi. A o zonie, która by mnie zabila (oczywiscie w afekcie) za moje neologizmy, to juz nie wspomne. Jeden jest przezabawny, ale niecenzuralny.
------------------------------
Snilo mi sie, ze odwiedzila mnie Nadine Coyle, ale jak sie obudzilem, to juz jej nie bylo.
Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
|
 
|
   
|
|
|
Post #10 Ocena: 0 2009-11-04 17:33:21 (16 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|