Str 25 z 32 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
ListyzArni |
Post #1 Ocena: 0 2021-03-28 15:39:24 (4 lata temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat:
2021-03-28 15:27:00, Maat17 napisał(a):
Dzieki za zdjecia.... hehe. No to ja mam az 3 skladniki w domu. Sliwki, maslo w zamrazarce I lisc laurowy na krzaku pod blokiem, reszte trza kupic.... lol. Ludzi pelno teraz w sklepach.... a ja we wtorek, srode pojade na podchody.
Bigos mysliwski.....
Masło mi sie samo wślizgnęło do selfi z innym zarciem
Nie nalezy do przepisu , ale sierotę zostawiłem ,moze ktos zauważy ją i obsadzi w jakies innej rólce ? Moze z Maślakami. Nie wiem , nie znam sie na masle maslanym
Nawet nie chce sie domyślać jak moze smakować bigos mysliwski po polowaniu w sklepach
|
 
|
 |
|
|
SweetLiar |
Post #2 Ocena: 0 2021-03-31 01:28:12 (4 lata temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Przypiekłam za bardzo ciasto na tartę. Specjalnie siedziałam w kuchni z telefonem, żeby nie spalić i spaliłam. Trudno, będzie lekko brązowa zamiast na złoty kolor nie chce mi się piec drugiej. Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
ruuuda |
Post #3 Ocena: 0 2021-03-31 09:27:16 (4 lata temu) |
 Posty: 2349
Z nami od: 05-02-2013 Skąd: brak |
Ogarnelam wczoraj kuchnie i zachcialo mi sie bigosu , no i o 11 wieczorem , bach i kapusta wyladowala w garze ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) Zadowolona z zycia  , ze zrobilam juz wszystkie zakupy do mojej listy gotowania , no i zonk - brak majeranku  Niestety z rana trza bylo podjechac do sklepu po majeranek  . Kufa jakie zapachy w mojej kuchni , normalnie sie niemoge nacieszyc ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) Korzystaj z dnia. Jutro jeszcze dniem nie jest.
|
 
|
 |
|
ruuuda |
Post #4 Ocena: 0 2021-03-31 10:17:26 (4 lata temu) |
 Posty: 2349
Z nami od: 05-02-2013 Skąd: brak |
No to zasiadlam z herbatka przed lapkiem .
Tradycje w moim domu byly czyms waznym . Dziadek mowil/powtarzal ,ze to co sie robi w ten czas to sie sprawdza . Pilnowal wielu rzeczy , jako nastolatka smialam sie sie wielokrotnie i uwazalam ,ze to takie zabobony . W obecnym czasie kiedy niema juz moich dziadkow , wszystkie ich powielania tradycji ma jakas wazna "moc" dla mnie .
Pamietam ,ze od poniedzialeku do czwartku byly to dni kiedy zaczynalo sie porzadki generalne . Mycie okien , zawieszanie czystych lub nowych firan/zaslon , szykowanie obrusow na stoly , wykladanie porcelany .Trzepanie dywanoch/chodnikow i mycie podlog to byla robota dziadka , to on pilnowal tego . Babcia zato zgrabnie krzatala sie po kuchni . Zapachy jakie roznosily sie po kuchni byly tak piekne i smaczne ze wszyscy angarzowali sie do pomocy w przygotowaniu do swiat Wielkiej nocy . W czwartek rano byla zmieniana posciel , pranie babcia zawsze starala zrobic w srode a reszte po swietach . W czwartkowe popoludnia to byl czas na gotowanie i szykowanie ubran do kosciola i do stolu . Piatek byl dniem kiedy wstawalo sie o 6 rano , dziadek mial opatrzec obore i drobne rzeczy , to byl dzien kiedy niemazna bylo robic ciezkich prac , szycie/cerowanie itp.. Szlo sie do kosciola na czuwanie i to niebyl przymus dla nich oni traktowali to z taka lekkoscia. Wszystko mialo logiczna calosc . Wierzyli w to . Sobota to byl najbardziej kolorowy dzien . Przepiekny poranek kiedy przynoszone byly jajka od kur i zebrane oskrobiny cebuli czekaly juz w garku na nie . Pamietam kiedy dziadek ubijal maslo w duzym sloju , babcia uczyla nas co powinno byc w koszyczku co i jak szykowac . Zapach krochmalonego obrusu w pokoju , ta sztywnosc , bylo zawsze prosto naszykowane na stole , w wazonie byly wstawione bazie i borowina i galazki brzozy . Poswieconce mozna bylo juz obiad zjesc lepszy . Post konczyl sie przed kolacja . Pamietam ze podkradalysmy z e szpizarki smakolyki a babcia na to pozwala . Czwartek i piatek to byly strasznie pilnowane dni jezeli chodzi o jedzenie .To byl post scisly . Niewolno bylo jesc mam slodyczy ani miesa/tlustych rzeczy . Kartofle byly swoje i zawsze obieral je dziadek , mial swoj kozik(maly nozyk) tylko on obieral kartofle . Wszystko bylo tak podzielone aby nikt sie nie nudzil . Sol po swieceniu byla ja sztabka zlota , miala swoje miejsce w kredensie . Skorupki po jajkach byly wyrzucane przez plot lub zakopywane w ziemi . Do koszyczka zawsze wkladalo sie u nas malutkie ziemniaczki , ktore potem wsadzano w polu . Chrzan byl czyms co dawalo zdrowie na caly rok aby nie bola gardlo . Zakwas na zur babcia robila sama . Ciasto drozdzowe, chleb to byla magia smaku , makowiec ech i mieli mnostwo swoich powiedzonek czy to bylo jak szli w pole czy do obory , zawsze dziekowali za to co maja , mowi ze sa bagaci bo maja zdrowie i nas . Niedzielny poranek to byla pobudka do kosciola i na procesje . A potem sniadanie , rarytasy naszej babci . Moja mama po smierci babci to przejela i pilnuje nas do tej pory . Przypomina i upomina Korzystaj z dnia. Jutro jeszcze dniem nie jest.
|
 
|
 |
|
EFKAKONEFKA33 |
Post #5 Ocena: 0 2021-03-31 11:42:12 (4 lata temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Ruda rozłożyłaś mnie totalnie tym wpisem. Pewnie dlatego, że nie mam rodziny i to w jaki sposób opisałas swieta, aż zachciało sie je w taki własnie sposób przeżyc. I nawet mi nie przeszkadza, ze nie jestem religijna, bo powiem Ci, że z takimi dziadkami chetnie poszłabym święcic jajka i poczuć ta atmosfere. Noż cholera kobieto, wzruszyłąm się. Dziękuję za ten post. Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
 
|
 |
|
|
gosian |
Post #6 Ocena: 0 2021-03-31 11:50:21 (4 lata temu) |
 Posty: 9916
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Wszystko pięknie i ładnie. Człowiek aż się rozmarzył, tylko u mnie jest jedno wielkie Ale.. Kiedy to wszytko zrobić jak się chodzi do pracy?? Niestety doba ma tylko 24 a spać też trzeba.
Staram się moim dzieciom wpoić i pokazać tradycje, ale co innego jak za dzieciaka to się odbywało a mama nie pracowała i miała na wszystko czas a co innego teraz. Smutne i bardzo przykre to jest. I Ruda jak masz taką możliwość przekazania tego wszystkiego swoim dzieciom to aż miło się tego czyta i życzę Ci żeby tak było zawsze i twoje dzieci żeby pielęgnowały ten skarb. Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
 
|
 
|
|
Maat17 |
Post #7 Ocena: 0 2021-03-31 12:20:41 (4 lata temu) |
 Posty: 6718
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Tak Was czytalam....
Lata temu... czwartek od wieczora czuwanie przy grobie. Dowolne godziny przez cala noc az do niedzieli rano. Mozna bylo sobie isc kiedy sie chcialo. Piatek obowiazkowo "droga krzyzowa".... sobota swiecenie koszyczka I wieczorem swiecenie ogniska. Niedziela oczywiscie ranna msza o 6.
[ Ostatnio edytowany przez: Maat17 31-03-2021 12:32 ]
|
 
|
 |
|
SweetLiar |
Post #8 Ocena: 0 2021-03-31 12:23:20 (4 lata temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Moja Mama też pracowała, może nie mieliśmy tak wielu tradycji, ale ten zapach przyrządzanych potraw, krochmalona pościel, obrusy, jajka malowane cebulą to wszystko pamietam doskonale. Teraz są wolnowary, roboty kuchenne, których kiedyś nie było, trzeba było wszystkiego doglądać, pilnować. Ja sama po sobie widzę jak wiele jest teraz ułatwień, reszta to kwestia organizacji, zaplanowania tego czasu, który jest. No i po jajka się idzie do sklepu, nie do kurnika  Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
gosian |
Post #9 Ocena: 0 2021-03-31 12:54:56 (4 lata temu) |
 Posty: 9916
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
U mnie po jajka szło się do sklepu nie do kurnika bo ja z miasta jestem ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
 
|
 
|
|
ruuuda |
Post #10 Ocena: 0 2021-03-31 13:04:05 (4 lata temu) |
 Posty: 2349
Z nami od: 05-02-2013 Skąd: brak |
Cytat:
2021-03-31 12:54:56, gosian napisał(a):
U mnie po jajka szło się do sklepu nie do kurnika bo ja z miasta jestem
Powiem tak , na chwile obecna to kupuje jaka w sklepie ale jak jaestem u siebie na wsi to mam jajka od siostry . Chowie sobie kilka kur , kaczek i zawsze ma parke gesi , wiec jajka sa swieze . Przez plot mam rodzine u ktorej znajda sie i nawet jajka perlicze . Za to kocham moja wies , bo zawsze ktos cos choduje i ma dzialke/pole na ktorej rosna warzywa .
Niewiem czy macie tez taka tradycje marchewki , w prowadzila to u nas przyszywana ciotka . W sobote dzieci dostawaly po marchewce aby oczy mialy zdrowe ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) Korzystaj z dnia. Jutro jeszcze dniem nie jest.
|
 
|
 |
|