Str 149 z 203 |
|
---|---|
dominikana36 | Post #1 Ocena: 0 2021-12-19 19:21:27 (4 lata temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Ja duzo mniej ambitnie- ostatnio Mo Hayder, jak leci. Trzeba miec na prawde zryty beret zeby takie rzeczy pisac, bardzo mi sie podoba.
|
sqlserver | Post #2 Ocena: +2 2021-12-24 13:44:34 (4 lata temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 07-01-2019 Skąd: yorkshire |
![]() Całkiem ciekawa pozycja, w wielu miejscach wiedziałem co za chwile będzie opisywane, momentami czułem się narratorem. Nawet język jakiego używa autor i styl pisania daje wrażenie, że książka jest napisana przez niewykształconego naturszczyka po którym widać, że lepiej sprawdza się w pracy fizycznej a nie wysiłku intelektualnym. To nie jest prosta rzecz prowadzić narracje w taki sposób. Nawet wyszydzanie z naszej narodowej wady, czyli pozerstwo którym autor umiejętnie żongluje opowiadając jaki odniósł życiowy sukces. Jedyne do czego bym mógł się przyczepić to epatowanie z pociągiem do alkoholu, są kręgi gdzie jesteś spoko gość, patrz nasz były prezydent, gdy nie rozstajesz się z szklaneczką a każda okazja na to żeby dołożyć wątrobie jest pochwalona. Może to dlatego, że ja nie wyrosłem w proletariacie nowochodzkim i zwyczaje wypijanie oficerskich gwiazdek są znane mi tylko z książek. Natomiast bardzo podobały mi się wstawki dotyczące futbolu, ja kompletnie nie orientuje się w temacie i był to dla mnie taki smaczek i przerywnik od nowinek które spotykają ludzi w UK. Ja przy autorze jestem żółtodziobem, jeżeli chodzi o straż na wyspie, moja droga też była zupełnie inna i z innymi ludźmi mam tu kontakt. Bardzo polecam, szkoda tylko, że pozycja ta powstała teraz a nie kilka lat temu gdy planowałem zmianę miejsca zamieszkania, mam nadzieję, że autor ma już pomysł na następną książkę moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez
|
EFKAKONEFKA33 | Post #3 Ocena: 0 2021-12-30 12:45:24 (4 lata temu) |
Konto usunięte |
Info z lubimy czytać
Podobno nigdy nie odkryjemy, co się z nimi stało. Podobno morze strzeże swych tajemnic… Kornwalia, rok 1972. Trzech mężczyzn znika z latarni morskiej odległej o mile od brzegu. Drzwi wejściowe są zamknięte od wewnątrz, a zegary zatrzymały się o godzinie 8:45. Dziennik jednego z nich opisuje potężną burzę, ale przez cały tydzień na niebie nie pojawiła się ani jedna chmura. Co tak naprawdę się tam wydarzyło? Dwadzieścia lat później wdowy po zaginionych wciąż nie mogą pogodzić się ze stratą. Helen, Jenny i Michelle oddaliły się od siebie. Ale wszystko zmienia się, kiedy kontaktuje się z nimi młody dziennikarzy, który próbuje rozwikłać zagadkę. Prawda może wyjść na jaw dopiero w konfrontacji z najgłębiej skrywanymi lękami… Latarnicy to odurzająca i trzymająca w napięciu historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Nadzwyczajna i literacka opowieść o miłości i żalu oraz próbie zrozumienia, jak strach potrafi zatrzeć granice między rzeczywistością a wyobrażeniem. ![]() Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
stanislawski | Post #4 Ocena: 0 2021-12-30 17:32:45 (4 lata temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Cytat: 2021-12-24 13:44:34, sqlserver napisał(a): ![]() Całkiem ciekawa pozycja, w wielu miejscach wiedziałem co za chwile będzie opisywane, momentami czułem się narratorem. Nawet język jakiego używa autor i styl pisania daje wrażenie, że książka jest napisana przez niewykształconego naturszczyka po którym widać, że lepiej sprawdza się w pracy fizycznej a nie wysiłku intelektualnym. To nie jest prosta rzecz prowadzić narracje w taki sposób. Nawet wyszydzanie z naszej narodowej wady, czyli pozerstwo którym autor umiejętnie żongluje opowiadając jaki odniósł życiowy sukces. Jedyne do czego bym mógł się przyczepić to epatowanie z pociągiem do alkoholu, są kręgi gdzie jesteś spoko gość, patrz nasz były prezydent, gdy nie rozstajesz się z szklaneczką a każda okazja na to żeby dołożyć wątrobie jest pochwalona. Może to dlatego, że ja nie wyrosłem w proletariacie nowochodzkim i zwyczaje wypijanie oficerskich gwiazdek są znane mi tylko z książek. Natomiast bardzo podobały mi się wstawki dotyczące futbolu, ja kompletnie nie orientuje się w temacie i był to dla mnie taki smaczek i przerywnik od nowinek które spotykają ludzi w UK. Ja przy autorze jestem żółtodziobem, jeżeli chodzi o straż na wyspie, moja droga też była zupełnie inna i z innymi ludźmi mam tu kontakt. Bardzo polecam, szkoda tylko, że pozycja ta powstała teraz a nie kilka lat temu gdy planowałem zmianę miejsca zamieszkania, mam nadzieję, że autor ma już pomysł na następną książkę Autor ma pomysł... a właściwie kilka. Jedną - coś jakby dalszy ciąg (ale nie dokładnie, bo to przecież nie jest opowiadanie) - bo o to pytają. Drugą - hm... znów problem ze zdefiniowaniem gatunku... esej podróżniczo-historyczno-krajoznawczy (ale zupełnie inny klimat niż ten manchesterski). Trzecią... powieść historyczną. Z okresu nie tak odległego, ale dla wielu zupełnie tajemniczego i trochę mistycznego - i obszaru niezbyt od nas dalekiego. Tyle, że to póki co nie ma sensu. Sprzedaż idzie tak sobie. I nie pociesza mnie to, że nie tylko u mnie. Trochę to rozumiem, bo z wieloma książkami sam czekałem zanim cena nie spadnie... choć u mnie nie spadnie. Raczej spalę. |
jolantina | Post #5 Ocena: 0 2021-12-31 16:43:13 (4 lata temu) |
Z nami od: 17-11-2008 Skąd: Hogwart |
[IMG]https://encrypted-tbn2.gstatic.com/shopping?q=tbn:ANd9GcT3DoD0m8dwdkL49hIFzdSOT6B05ESzGlIjvy_tYablYPWiIC3KKagrJM_Geopolityk Jacek Bartosiak i Piotr Zychowicz, publicysta historyczny rozmawiają o Polsce i świecie. Rozmowa długaśna
![]() Ona już trwa, tylko nie ma jeszcze wymiaru kinetycznego, tzn. nie ma otwartego strzelania. Strony się natomiast przygotowują oraz prowadzą rywalizację o ustalenie zasady ładu międzynarodowego. Jacek Bartosiak Duzo odniesien do historii. nie aż tak zamierzchłej. Diabla oszukac nie grzech
|
|
|
EFKAKONEFKA33 | Post #6 Ocena: 0 2022-02-06 11:11:01 (4 lata temu) |
Konto usunięte |
Jedna z najbardziej wyczekiwanych książek 2021 roku.
Pierwsza powieść Kazuo Ishigury opublikowana po tym, jak w 2017 roku otrzymał Nagrodę Nobla. Historia, w której słychać echa jego wcześniejszej książki – "Nie opuszczaj mnie". Świat widziany oczami niezwykłej narratorki. Rzeczywistość, którą od naszej dzieli tylko krok… a może nawet mniej. Odwieczne pytania o to, co człowieka jako jednostkę czyni istotą wyjątkową. Czy jest coś takiego jak ludzka dusza? Czy jedną osobę można zastąpić drugą? I wreszcie najważniejsze: czym jest miłość? Klara to Sztuczna Przyjaciółka, wprawdzie nie najnowszej generacji, ale posiadająca niezwykłe zdolności poznawcze, pamięć i – co najważniejsze – empatię. Z witryny sklepu obserwuje ulicę, czekając na klienta, który ją stąd zabierze. Kiedy wreszcie los się do niej uśmiecha, jest gotowa jak najlepiej służyć nastolatce, dla której zostaje zakupiona. info z lubimy czytac ![]() Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
EFKAKONEFKA33 | Post #7 Ocena: 0 2022-02-16 19:28:42 (3 lata temu) |
Konto usunięte |
Ciało supermodelki Luli Landry zostaje znalezione pod balkonem jej londyńskiego apartamentu. Policja stwierdza samobójstwo, lecz brat ofiary nie wierzy w tę wersję i zatrudnia prywatnego detektywa, Cormorana Strike’a.
Strike jest weteranem wojennym, podczas służby w Afganistanie ucierpiał i fizycznie i psychicznie. Ma kłopoty finansowe i właśnie rozstał się z kobietą swojego życia. Sprawa Luli to dla detektywa szansa na odbicie się od dna, ale im bardziej wikła się w skomplikowany świat wyższych sfer, tym większe grozi mu niebezpieczeństwo. Wołanie kukułki to wciągająca klimatyczna powieść zanurzona w londyńskiej atmosferze spokojnych uliczek Mayfair, ciasnych barów East Endu i tętniącego życiem Soho. Książka otwiera cykl kryminałów z Cormoranem Strikem. Robert Galbraith to pseudonim J.K. Rowling. ![]() Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
galadriel | Post #8 Ocena: 0 2022-02-16 20:16:14 (3 lata temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Ta JK Rowling? O, to warto przeczytac.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
EFKAKONEFKA33 | Post #9 Ocena: 0 2022-02-16 21:51:23 (3 lata temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2022-02-16 20:16:14, galadriel napisał(a): Ta JK Rowling? O, to warto przeczytac. Tak. Ta od Pottera. Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
jolantina | Post #10 Ocena: 0 2022-03-12 19:21:10 (3 lata temu) |
Z nami od: 17-11-2008 Skąd: Hogwart |
![]() Jest to wizja antyutopijnego świata przyszłości, w którym obywatele Republiki Świata żyją pozornie bez żadnych zmartwień, w doskonale zorganizowanym społeczeństwie. Życie upływa im na zaspokajaniu prymitywnych potrzeb. Remedium na niepokój to soma, czyli narkotyk podawany w nieograniczonych ilościach. Ludzie nie rodzą się, ale są produkowani w specjalnych zakładach. Tworzy się osobniki podzielone na kasty. Każda kasta ma inny poziom inteligencji, właściwości fizyczne, oraz zestaw obowiązków i ról do odegrania w społeczeństwie. Aby zapobiec wszelkim niepokojom społecznym, władza od wczesnego dzieciństwa programuje obywateli poprzez tak zwane „warunkowanie”. Polega to na ciągłym odtwarzaniu nagrań z pożądanym przekazem, głównie przez sen. Społeczeństwo stanowi jeden, wielki, bezmyślny organizm. Wspólność – czego wyrazem jest zasada „każdy jest dla każdego”. Identyczność – upodobań i poglądów, a w niższych warstwach klasowego społeczeństwa Republiki także wyglądu, będąca efektem klonowania. Stabilność – wypływająca z zachowania wspólności i identyczności, osiągana ustawiczną kontrolą i tępieniem zachowań odbiegających od ustalonych norm. Istnieją rezerwaty “Dzikich “, w których nadal panują tradycyjne obyczaje, gdzie życie toczy się według starych reguł, a religie stanowia konglomerat tego, co zapamiętano szczątkowo. Diabla oszukac nie grzech
|