Odkurzam klasykę. Z przyjemnością siegnęłam znowu po tę książkę, nie będę ukrywać, że serial miał w tym swój udział. Zupełnie zapomniałam, jak doskonałym autorem był Dick. Geniuszem albo szaleńcem. Każda z jego książek, które czytałam to majstersztyk literacki, klasa sama w sobie. Dla tych, co nie znają Człowiek z Wysokiego Zamku Phillipa K Dicka to wizja świata po II Wojnie Światowej,kórą wygrywają Niemcy i Japonia. Ameryka zostaje podzielona na strefy wpływów i życie toczy się pod niemiecko - japońską okupacją...
Zdecydowanie polecam.
Czytałam to świetna książka, ja teraz trochę w romansowe klimaty poszłam, czytam "Ponad wszystko", według tej książki jest tez film. Wzruszające bardzo.
Peter James Dead Simple Na tego autora natknęłam się całkiem przypadkowo, zaczeło się od zbioru opowiadań w formie audiobooka. Od pierwszego zdania przepadłam z kretesem i już nie umiem się odczepić od jego książek.
'Dead Simple', to pierwsza powieść z serii o Royu Grace dzielnym detektywie z Brighton, który ma słabość do zjawisk paranormalnych i dzięki niezwykłej intucji rozwiazuje najtrudniejsze zagadki.
'Dead Simple' zaczyna się od niewinnego kawału na wieczorze kawalerskim, gdzie przyjaciele postanawiają przyszłego pana młodego zakopać żywcem w trumnie...
Polecam i miłej lektury życzę
" Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość."
Cala serie czytalam 20 lat temu Trzeba sobie odswiezyc pamiec
A teraz bede sie modlic o deszcz w weekendy zebym miala pretekst do odstawienia roweru na jakis czas ... znaczy czas w ktorym uda mi sie przeczytac to wszystko
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
"Stoi na stacji lokomotywa, ciężka, ogromna i pot z niej spływa. Te początkowe wersy Lokomotywy Juliana Tuwima znają chyba wszyscy Polacy. Teraz będą mieli okazję je poznać również anglojęzyczni czytelnicy, gdyż 24 sierpnia ukaże się angielskie wydanie tej książki dla dzieci."
Dla zainteresowanych "piórem" Miłoszewskiego dobra wiadomość. W listopadzie ukaże się "Jak zawsze". Będzie to chyba mały eksperyment, autor odchodzi od kryminału (choć ciągle żywię nadzieję, że jeszcze przeczytam o Szackim) a najnowsza powieść ma być tragikomedią o miłości i Polsce.
Mieliście jakikolwiek kontakt z Panem Mrozem? Tempo ma niezłe, średnio wydaje 5 książek rocznie, lecz zastanawia mnie jak z ich jakością.
2017-08-04 13:09:47, Theraphosa_blondi napisał(a): Dla zainteresowanych "piórem" Miłoszewskiego dobra wiadomość. W listopadzie ukaże się "Jak zawsze". Będzie to chyba mały eksperyment, autor odchodzi od kryminału (choć ciągle żywię nadzieję, że jeszcze przeczytam o Szackim) a najnowsza powieść ma być tragikomedią o miłości i Polsce.
Mieliście jakikolwiek kontakt z Panem Mrozem? Tempo ma niezłe, średnio wydaje 5 książek rocznie, lecz zastanawia mnie jak z ich jakością.
owszem, mieliśmy. Według mnie dwie tylko pierwsze części o pyskatej pani adwokat, czyli Kasacja i Zaginięcie daja się czytać. Potem jest już tylko gorzej, równia pochyła. Ale to jest tylko moje zdanie.
Natomiast na Miłoszewskiego czekam niecierpliwie. I nie szkodzi, że bez Szackiego.
" Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość."
2017-08-04 13:09:47, Theraphosa_blondi napisał(a): Dla zainteresowanych "piórem" Miłoszewskiego dobra wiadomość. W listopadzie ukaże się "Jak zawsze". Będzie to chyba mały eksperyment, autor odchodzi od kryminału (choć ciągle żywię nadzieję, że jeszcze przeczytam o Szackim) a najnowsza powieść ma być tragikomedią o miłości i Polsce.
Mieliście jakikolwiek kontakt z Panem Mrozem? Tempo ma niezłe, średnio wydaje 5 książek rocznie, lecz zastanawia mnie jak z ich jakością.
owszem, mieliśmy. Według mnie dwie tylko pierwsze części o pyskatej pani adwokat, czyli Kasacja i Zaginięcie daja się czytać. Potem jest już tylko gorzej, równia pochyła. Ale to jest tylko moje zdanie.
Natomiast na Miłoszewskiego czekam niecierpliwie. I nie szkodzi, że bez Szackiego.
Dzięki za opinię. Jako, że lubię serię, nastawiałem się na cykl z J.Chyłką, ale może na razie sobie odpuszczę. W prezencie dostałem "Czarną Madonnę", także ocenię czy warto iść dalej.
Peter James Dead Simple Na tego autora natknęłam się całkiem przypadkowo, zaczeło się od zbioru opowiadań w formie audiobooka. Od pierwszego zdania przepadłam z kretesem i już nie umiem się odczepić od jego książek.
'Dead Simple', to pierwsza powieść z serii o Royu Grace dzielnym detektywie z Brighton, który ma słabość do zjawisk paranormalnych i dzięki niezwykłej intucji rozwiazuje najtrudniejsze zagadki.
'Dead Simple' zaczyna się od niewinnego kawału na wieczorze kawalerskim, gdzie przyjaciele postanawiają przyszłego pana młodego zakopać żywcem w trumnie...
Polecam i miłej lektury życzę
Też lubie jego książki
A teraz czytam Philippa Gregory "Dziedzictwo". XVIII wiek, ale jakże ponadczasowa historia.