Obejrzałam z prawdziwą przyjemniścią.
Poniżej kolejny serial poruszający problem autyzmu.
Kilka słów z filmweb :
Shaun Murphy (Freddie Highmore) jest ambitnym lekarzem, cierpiącym na autyzm i zespół Sawanta, który pragnie rozpocząć pracę w szpitalu św. Bonawentury w San Jose. Sceptyczne nastawienie zarządu uniemożliwia mu jednak rozpoczęcie tam współpracy. Wkrótce ma miejsce poważny wypadek, w trakcie którego młody doktor ratuje życie poszkodowanym, a następnie otrzymuje posadę w lokalnym szpitalu. Charyzmatyczny chirurg próbuje udowodnić personelowi, że jego przypadłość nie stanowi przeszkody w ratowaniu innym życia.
Świetne dialogi i humor który bardzo do mnie trafia. Może ktoś się skusi
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
Daleka przyszłość, gdzie świadomość można przenosić z ciała do ciała. Pewien buntownik zostaje przywrócony do życia, aby rozwiązać skomplikowaną sprawę morderstwa.
Jestem po pierwszym odcinku. Zaraz wsiadam na rower stacjonarny i będę oglądac kolejny.
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
Wieczorową porą,dnia poprzedniego,zostałem poniekąd zmuszony(siła wyższa,własna,osobista małżonka),do obejrzenia tego:
Szczerze,d... nie urywa,ale co ja tam wiem(opinia LP).
Ale przypomnialem sobie taki utworek:
Miałam iśc już do łóżka. Chwilę jednak jeszcze posiedzę nad malowaniem jedwabiu ( Zobowiązanie święta rzecz). Zapodam sobie to przy okazji mazania farbami. Ciekawe czy fajne ?
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
2018-02-15 12:53:28, darraj napisał(a): Wieczorową porą,dnia poprzedniego,zostałem poniekąd zmuszony(siła wyższa,własna,osobista małżonka),do obejrzenia tego:
Szczerze,d... nie urywa,ale co ja tam wiem(opinia LP).
Ale przypomnialem sobie taki utworek:
Może dooopy nie urywa, ale jest naprawdę dobry. Choć to nie moje klimaty. A kilku aktorów gra naprawdę świetne.
Kto jest bez winy niech weźmie kamień i pierd... się nim w łeb... Niestety tacy nieomylni to powszedni chleb...
Info z neta:
Koniec XIX wieku. Ilustrator podejmuje współpracę z psychologiem, by rozwiązać sprawę seryjnego mordercy grasującego w Nowym Jorku.
Jest mrocznie i przyjemnie.
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
Po wiadrach hejtu jaki się wylał na ten serial, aż jestem ciekawa czy jest taki kiepski jak o nim piszą.
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.