Ten film nie pozwala na przerwe na picie lub wc, siedzisz i oglądasz.
[ Ostatnio edytowany przez: tesstickle 18-11-2020 22:46 ]
Str 85 z 105 |
|
---|---|
tesstickle | Post #1 Ocena: 0 2020-11-18 22:43:28 (5 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2020 Skąd: Dolna szuflada |
Dawno nie ogladałem, i przyjemnością upewniłem się że to jeden z lepszych filmów a kunszt aktorski jakim operuje Jack Nicholson tylko potwierdza jego gwiazdorską ligę.
Ten film nie pozwala na przerwe na picie lub wc, siedzisz i oglądasz. [ Ostatnio edytowany przez: tesstickle 18-11-2020 22:46 ] - Jurandzie, powiedziałeś, żebym wydał wszystkie pieniądze, bo umrę w maju. A mamy wrzesień.
- Ale pieniądze wydałeś?
- Tak
- Czasem moje przepowiednie sprawdzają się tylko w połowie
|
galadriel | Post #2 Ocena: 0 2020-11-18 23:12:16 (5 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Jak to jest, ze ja musze zalozyc krawat, a ciebie wpuszczaja w szlafroku? ;
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
tesstickle | Post #3 Ocena: 0 2020-11-19 08:18:14 (5 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2020 Skąd: Dolna szuflada |
Cytat: 2020-11-18 23:12:16, galadriel napisał(a): Jak to jest, ze ja musze zalozyc krawat, a ciebie wpuszczaja w szlafroku? ; Odpowiedni szlafrok załatwia temat ![]() ![]() ![]() - Jurandzie, powiedziałeś, żebym wydał wszystkie pieniądze, bo umrę w maju. A mamy wrzesień.
- Ale pieniądze wydałeś?
- Tak
- Czasem moje przepowiednie sprawdzają się tylko w połowie
|
keramczak | Post #4 Ocena: 0 2020-12-26 22:32:21 (5 lat temu) |
Z nami od: 09-02-2010 Skąd: U.K |
Cytat: 2020-10-16 21:24:00, Misia13 napisał(a): Cytat: 2020-10-16 20:27:53, tesstickle napisał(a): Szukam lekkiej komedyjki na wieczór. Ale nie głupkowatej! “Jak rozpetalem 2ga wojne swiatowa”. ![]() Polecam Ten najbliższa emisja jutro w C+ o 17.30 #MajsterNaStulecie
|
ZlotaPerla1 | Post #5 Ocena: 0 2021-01-03 17:46:59 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Oglądałam wczoraj straszny niemiecki film z linku w reżyserii i produkcji polskiej ...
Tytuł SECRET - film był obrzydliwie dziwnie straszny i lała się krew strugami ... ale nie mogę dziś już go znaleźć nigdzie ![]() Trzech nas w jednym ciele: Anioł, Diabeł i JA
|
|
|
EFKAKONEFKA33 | Post #6 Ocena: 0 2021-01-27 14:24:33 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Będzie oglądane
Mr Church info z neta recenzja Tytułowy bohater to mężczyzna, który pewnego dnia pojawia się w domu samotnie wychowującej córkę Marie (Natascha McElhone). Z ostatnim facetem Marie rozstała się z hukiem, ale koleś okazał się na tyle porządny, że zapewnił kobietę, że zawsze będzie mogła liczyć na jego pomoc. A sytuacja wymaga pomocy. Marie jest chora na raka i zostało jej zaledwie pół roku życia, o czym nie wie jej córka Charlie (Britt Robertson). Stąd w ich domu Mr. Church, który od tej pory ma zająć się gotowaniem dla matki i jej córki oraz związanymi z tym zakupami, zmywaniem itd. Ot, żeby kobietom było łatwiej. Dogadał się z byłym Marie, że po śmierci kobiety otrzyma od niego dożywotnią pensję, a póki co ma pomóc na tyle, na ile się da. W rzeczywistości oznacza to siedzenie w domu Marie od rana do wieczora, gotowanie, puszczanie jazzu i kłótnie z Charlie, która nie chce Mr. Churcha w domu, choć ten jest dla niej milusi i nawet chce ją wprowadzić w świat czytelnictwa. Charlie udaje, że nie lubi Mr. Churcha, ale tak naprawdę zajada się tym, co jej ugotuje (Mr. Church jest kucharzem godnym Top Chefa) i czyta, co jej poleci. Dziewczyna dorasta, a Marie wcale nie chce umrzeć, choć już dawno minęło pół roku. Mr. Church jest cierpliwy, a jedyną rzeczą, jakiej oczekuje w zamian jest święty spokój i brak pytań o to, czym się zajmuje, gdy wieczorem wraca do swojego domu. ![]() Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
EFKAKONEFKA33 | Post #7 Ocena: 0 2021-01-28 10:52:32 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Film powyżej obejrzałam wczoraj i dzielę się swoją opinią
Bohaterem filmu jest mężczyzna, który jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pewnego dnia zjawia się w domu samotnie wychowującej córkę matki, chorej na raka. I jest jak w bajkach ...konfetti sypie się z nieba, w tle słodka muzyka i oto jest On w tym wszystkim człowiek renesansu (śpiewa, tańczy, recytuje...gotuje) czyli taka nasze wersja kobiety pracującej ale w męskim wydaniu. I mógłby recytować wierszyk Brzechwy...zdolny jestem niesłychanie, najpiękniejsze mam ubranie... Historia zupełnie obcego faceta, który opiekuje się umierająca kobietą i jej córką. Jest trochę słodko pierdząco. Jest trochę zbyt idealnie by w to uwierzyć. Gdyby nie fakt, że historia oparta na prawdziwych wydarzeniach to momentami można by dostać odruchu wymiotnego od tej dobroci, bo ciężko w cynicznym świecie uwierzyć w takie historie. Niemniej w dobie, gdzie z telewizora wylewają się co chwilę bluzgi, gdzie większość filmów nie może się obyć bez sex, drugs and rock&roll, miło było obejrzeć obraz, gdzie pokazane są takie wartości jak miłość, przyjaźń i troska o drugiego człowieka. Dla mnie dużą niespodzianką była rola Ediego, bo zupełnie inaczej go do tej pory widziałam, a w tym filmie świetnie zagrał, odbiegając od durnej konwencji komedii. Dla mnie to jak zagrał to wisienka na torcie. W tle smaczna, dobrze dobrana muzyka, a dla mnie ma to bardzo duże znaczenie. Zabrakło mi tylko jednego ...podobało mi się stopniowo budowane napięcie wokół życia Mr Churcha i tajemnicy jaką skrywa i miałam nadzieję, że dowiem się trochę więcej o sekretach, których tak zazdrośnie strzegł. Podsumowując, mimo zbyt dużej dawki słodkości POLECAM Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2021-01-30 10:04:09 (4 lata temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Zwariowany, przyjemnie lekki, francuski "Milou w maju" na odtrutke.
'G.P.: Alkohol, a właściwie nie alkohol, tylko wino leje się strumieniami w filmie "Milou w maju" Louisa Malle'a. Ktoś napisał, że to bardzo miły, ciepły film o pogrzebie. Rzeczywiście. Zaczyna się od śmierci matki głównego bohatera. Ale cóż śmierć starszej pani, kiedy parowóz dziejów nadciąga! Matka Milou nie może zostać pochowana, bo strajkują grabarze... H.T.: Żabojadom niewiele trzeba. A działo się to w cieniu zrewoltowanego paryskiego maja '68.' Maj w filmie, rozmowa |
karjo1 | Post #9 Ocena: 0 2021-02-02 22:40:36 (4 lata temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Ciekawy film, zwlaszcza w obecnym kontekscie sytuacyjnym, "V jak Vendetta'
„Uważaliśmy, że powieść ma bardzo proroczy wydźwięk w obecnie panującym klimacie politycznym. Pokazuje, co może się stać, kiedy społeczeństwem rządzi rząd, który nie jest głosem obywateli. Myślę, że nie ma wielkiej przesady w twierdzeniu, że takie rzeczy mogą mieć miejsce wówczas, gdy liderzy przestają słuchać ludzi.” Powstal 16 lat temu, w zapleczu ma braci Wachowskich, baza byla opowiesc w odcinkachniezaleznego wydawnictwa Warrior. |
galadriel | Post #10 Ocena: 0 2021-02-02 22:59:51 (4 lata temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
ty to dopiero teraz ogladalas? :D
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|