Usunięte

W tym laptopie co kupiem (Probook6570b)
jest takie coś.
Wygląda jak...cholera wie co?



Na zdjęciu po prawej od naklejki Win7.

(faktycznie na pokładzie jest 10 i mnie strasznie fkqfia

edytka: właśnie się doczytałem że to może być czytnik lini/ fingerprint reader

Może to być?

druga edytka.
Ten lapek naprawde ma czytnik
To normalne?

[ Ostatnio edytowany przez: WybitnieWrednyWerdew 10-06-2017 15:42 ]

Jak kupujesz sprzęt poleasingowy wiele firm/korporacji zamawia takie konfiguracje z czytnikiem linii papilarnych by zabezpieczać swoje komputery/dane. Ja od kiedy pamiętam, miałem czytnik linii papilarnych nawet w IBM T60.

Tak czytnik linii . A czy to normalne to zależy co uważasz za nienormalne. Ja na jednym mam a na drugim nie. Ale nie używam go Po prostu jest.

[ Ostatnio edytowany przez: vlade 10-06-2017 19:43 ]

Czy ktoś z Was posiada sprzęt do rozdzielenia ekranu dotykowego i panelu LCD?

Wybuchła mi puszka redbula w plecaczku, Lapek w porząsiu, ale trochę płynu wlało się pomiędzy te dwie warstwy i podświetlenie jest bardzo nierównomierne.

Wymieniłem cały komplet, ale jakoże oba elementy nadal świetnie działają (choć nie razem), chciałbym zminimalizować nieco straty...

Model LP133WF2 (SP6)

Podaj markę i model laptopa, i jak możesz sprawdź raz jeszcze oznaczenie matrycy, bo mam wrażenie, że brakuje jednego znaku/litery. Jak są plamy na matrycy to nie polecam zabawy w czyszczenie folii i flitrów polaryzacyjnych. Na marginesie, nie sądzę, by ktoś kto ma taką maszynę do rozwarstwiania zrobił to charytatywnie, bądź po kosztach, bo rozkleić to jedno a złożyć to drugie.

LP133WF2 (SP) (L6)

hp convertible 360.

Maszynka (stół z grzałką i podcisnieniem + struna E od gitary) kosztuje około 300 funtów.

Myślałem, że mamy na forum jakiś magików z takim sprzętem, ale trudno.
Wystawię na ebayu, jakiś Azjata na pewno kupi na częsci.

Jeszcze co do sprzetu i oprogramowania. Z pewnoscia sprzet kupiony 10 lat temu, to - pod wzgledem jakosci - nie to samo co wspolczesny. Moja Toshiba sprzed 10 lat zostala uratowana i dalej smiga, ale nie chce juz naduzywac. Totez bedzie stosowana awaryjnie. Co do producenta, to czytalem wiele opinii, ze sprzet Toshiby obecnie stracil renome i wrecz ma prym wsrod tandetnych produktow, np. w sektorze laptopow, ultrabookow itd.

Czytalem rowniez forum, gdzie masa uzytkownikow Microsoftu bardzo negatywnie opisywala system Windows 10. Jaki to SZPIEG, ze nie umywa sie do Windows 7. Po tym, ze korzystajac z mozliwosci upgrade system do 10 i powrocie do 7 czy 8 - system padl...

Dla mnie Windows 10 jest rewelacyjny. To, ze Microsoft zbiera dane - niech zbiera. Niech sie martwia osoby majace cos do ukrycia czy korzystajace z pirackiego (kradzionego) oprogramowania.

Pretensje, ze sprzet w Biosie ma zakodowane dane system operacyjnego na jakim ma pracowac. No i co? Zaplacil jeden z drugim za okreslony system - jesli zaplacil - to niech uzywa. Dlaczego za darmo Microsoft ma udostepniac nowe oprogramowanie? Czy to jest instytucja charytatywna?

Logika sprowadza sie, ze wszystko uzytkownicy (czesc) chcieliby za daermo. Free upgrade, free programy "antywirusowe", free pakiet Microsoft Office. Dlaczego? Place za system, place za progam bezpieczenstwa - korzystam of lat z Nortona - na wszystkich urzadzeniach, place za pakiet Office.

W zamian dostaje porzadne produkty, z ochrona sieci, bezproblemowy system z aktualizacjami - bez potrzeby instalowania kodekow i sterownikow. Wygoda i bardzo stabilny, szybki system Windows 10.

Jesli komus tak bardzo nie podoba sie Microsoft, to niech przesiada sie na Linuxa, albo kupuje sprzet Apple...ale, tak - w drugiej opcji trzeba slono zaplacic za produkty Apple, a towarzystwo chcialoby miec wszystko za free...

Komentarze typu "niech mi Google da nowy laptop, jak skonczyl wsparcie dla XP i Visty", aha i jeszcze zyczenia? Google w przyszlym Roku skonczy wsparcie dla Windows 7.

Normalne, giganci na rynku musza tez zarabiac. Jesli ktos musi uzywac Visty (sam mam na jednym leptopie), to na razie Firefox. PrzegladaRKA jest ok...jak Firefox zkonczy wsparcie, to trzeba bedzie przeinstalowac system, jesli sprzet jest tego wart. Teraz oprogramowanie idzie tak do przodu, ze trzeba sie z tym liczyc.

Pomijam fakt, ze laptop, ultrabook czy pecet to raczej nardzedzie pracy. Jesli ktos jest fanem zaawansowanych gier, to ma console do gier. Lapek nie moze byc do pisania, do grania, do ogladania tv i jeszcze zastepowania telefonu. Chyba, ze odpowiednio zainwestuje sie kase w sprzet z porzadnym procesorem, plyta glowna, kartami grafiki.... cos za cos.

Uzywam WIndows 10, tylko dlatego, ze poprzednie systemy nie potrafia zeskalowac poprawnie duzej rozdzielczosci. Mam wszystko co mozliwe poblokowane na tym komputerze i nie trzymam tam zadnych danych.

Oczywiscie, jak nie masz nic do ukrycia, lacznie ze wszystkim co sprawdzasz w necie, jakiesz masz przyzwyczajenia, itp, to nie ma sprawy. Mozesz sie dzielic z Microsoftem, Googlem i kim tam chcesz.

nie microsoftem bym sie przejmowal a bardziej facebookiem i google...