Nie przesadzilem.
Nie chce mi sie szukac.
Ale juz przed rokiem 2000 szukano sposobu by upakowac jak najwiecej danych na jednym talezu. Inaczej dzisieksze dyski zajmowaly by kilka zatoczek na dvd.
Zalozenie jest proste zrobic mniejsze spiny ktore beda zapisywaly dane.
No tak tylko mniejszy spin potrzebuje mniejszej glowicy to raz dwa bardziej precyzyjnego polozenia i trzy...
Poniewaz jest mniejszy spin odleglosc musi byc jeszcze mniejsza.
W skali o jakiej mowimy pyl to jak skaly a czasteczki tlenu to wlasnie kamienie.
W momencie gdy wiruje dysk wiruje i powietrze. Uzyskuje sie ten sam efekt co odbijajacy sie kamien od lustra wody.
Aby zmniejszyc odleglosc trzeba bylo obnizyc poziom tego lustra.
I dlatego tez zastosowano rozne gazy.
Zazwyczaj asot ale i podobno stosuje sie tez wodor.
Mozna by zsstosowac proznie ale taki dysk bylby trudny w transporcie zwiekszala by sie tez waga obudowy itd lepiej jest po prostu zastosowac rownowazne cisnienie mniej wiecej odpowiadajace cisnieniu 800 m npm
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.