a wiesz czemu? bo sie baza powieksza...

takie systemy sa wykorzystywane na lotniskach, w portach i przejsciach granicznych... od lat, to norma w XXI wieku, glupia fotka z fotoradaru tez jest przepuszczana przez system...

byc moze jestem 'beton', ale uwazam ze w neta puszczam tylko to, co ja chce bo net jest publiczny i ogolnodostepny - kazdy moze zlamac hasla, bo przy dzisiejszych kompach nie trwa to lat, a tylko kilka dni... w zaleznosci od algorytmu

z rozpoznawaniem twarzy jest tak samo jak z rozpoznawaniem tekstu, kiedyś zeskanowany tekst z ksiażki wymagał praktycznie poprawy każdego słowa,
np 10 lat temu jeden z pierwszych dostępnych dla ludzi i najlepszych programow byl węgierski Recognita i drugi OCR coś tam

Sam go w firmie używalem, nawet przy pracy mag, Beaty był intensywnie stosowany z tym ze juz po około 5 latach błedów było znacznie mniej na stronie, zazwyczaj wynikały ze złego skanowania, albo zbyt dużej ilosci zawijasów.

miedzy czasie coraz lepsze były argorytmy czytania pisma mniej wiecej odręcznego.

w tym momencie ani pismo drukowane, ani pismo odręczne nie stanowi żadnego problemu.
każda litera, sposób pisania itd został ujęty w algorytmach i definicjach.
Świadczy o tym choćby perfekcyjnie działający system rozpoznawania tablic rejestracyjnych, czy też sytem odczytywania adresów na kopertach ktore do nas docierają a przecież tylko nikły procent jest sortowany ręcznie.

Tu już niewiele jest do zrobienia, pozostało tylko polepszać by szło to szybciej, ale i tak błyskawicznie bo pierwszą strone A4 OCRowi zajęło około 2-3 minut, po czym kolejne kilkanaście to było poprawianie
a teraz ileś tam stron na sekundę.

Teraz czas na twarz, sylwetke itd, niezależnie od tego czy bedą ludzie wrzucali fotki czy nie to ten system będzie rozwijany i coraz doskonalszy.
A czy on mi przeszkadza?
no coz, tak jak każdy kij tak i ten ma dwa końce, na pewno muszą się go obawiać złodzieje i różnej maści przestępcy bardziej niż uczciwi.


Owszem podobno można złamać każdy kod, ale bez przesady 128 bit klucz nadal nie jest do złamania w minutach czy godzinach.
Kwestia tylko by stosować się do zasad bezpieczeństwa, odpowiednio długie i zawiłe hasla itd


a tak jak juz jesteśmy przy temacie to jeżeli ktoś zapragnie mieć tam konto to moze wesprzec pojemnością KraKa dodatkowa pojemnością, ze wzajemnością, stosując ten link

Virgin dla swoich klientów wprowadziła dyski online + darmowe wywoływanie wysłanych zdjęć. Przeciętnemu Kowalskiemu wystarczy to w zupełności chyba.

kurde właśnie zapomniałem o tej mozliwosci wywoływania zdjeć, juz 1,5 roku jestem ich klientem i co miesiąc mozna wywołać zdjecia za free.
dobrze ze przypomniałeś, jak wrócę do UK to musze sie tym zajac!

Problem w tym, że wywołanie jest faktycznie - za darmo, ale przesyłka nie i czasami lepiej skoczyc do Bootsa cze Jessopsa niż kombinowac i czekac na przesyłkę.

Kazdy rowniez moze Ci sie wlamac do domu, samochodu, ukrasc telefon bez internetu i posiasc Twoje kontakty, ukrasc papierowy notatnik z harmonogramem spotkan i list spraw do zalatwienia itp, itd

jasne, a UFO czai sie za ksiezycem...

W zaleznosci od dlugosci hasla i tego czy uzywa sie malych/duzych liter, cyfr i znakow specjalnych, zlamanie hasla moze byc nie mozliwe w "normalnym" czasie. Jesli sie nie pomylilem w liczeniu obecny najszybszy superkomputer jest w stanie obliczac 9,237,600,000,000,000,000 hasel/godzine. Jedno z moich hasel ma 25,633,787,466,376,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000 mozliwych kombinacji... zajelo by to 316,773,993,887,301,000,000 lat ale oczywiscie majac szczesciu mozna by znalesc w pierwszych paru set latach prawidlowe haslo

Oczywiscie zakladamy ze ktos uzywa normalnego hasla a nie Password 1234 czy PaSsWoRd1988 czy cos w tym stylu , lol. Choc i tak wiekszosc uzywa takich hasel wiec po czesci masz racje, zlamanie tego zajelo by moment.

dla tych co wierza, iz chmura jest bezpieczna...

pendrive jest bardzo uciążliwy i tez niestety zawodny (można go zgubić) ten dropbox sprawdzę. Co do padu to dysk juz nie działa facet od komputera powiedział że nie da sie go juz uratować, mój znajomy informatyk też twierdzi że elektronika padła i trzeba kupic nowy dysk najlepiej taki sam. Problem w tym że jest to seria nietypowa juz nie produkowana i dopiero zamówiłam a e-baju. Zreszta nikt nie daje gwarancji że cokolwiek sie jeszcze z niego odzyska.

[ Ostatnio edytowany przez: justyna1981 19-05-2011 10:51 ]