2012-03-24 16:16:10, paolomario napisał(a):
Mi dzisiaj ubezpieczyciel przysłał propozycję przedłużenia ubezpieczenia na kolejny rok. Wszystko fajnie, cena dobra, 20 funtów niższa niż do tej pory, więc czemu nie.
Ale w papierach zauważyłem, że występuję jako faktyczny właściciel pojazdu, a że autko wzięte po części w kredycie, więc oczywiście właścicielem nie jestem. Widocznie przenosząc ostatnio ubezpieczenie z jednego samochodu na drugi zapomniałem zmienić ten punkt.
Dzwonię żeby to poprawić a pani konsultantka informuje mnie, że oni nie mają w ofercie ubezpieczeń w takich przypadkach, więc zdecydowałem zakończyć współpracę z nimi, poprosiłem o list z informacją o latach bezwypadkowej jazdy i zabrałem się za przeglądanie, co "gocompare" mi wyszuka. O dziwo mój ubezpieczyciel wyskoczył w wynikach wyszukiwania. Zadzwoniłem jeszcze raz i pytam, dlaczego tak się dzieje. Przełączyli mnie do jakiegoś "supervisora" a ten stwierdził, że z powodzeniem mogę przedłużyć umowę i żebym o tym poinformował konsultanta, do którego znowu mnie przełączył. A ten mi znowu mówi, że nie mogę przedłużyć


A na "gocompare" wziąłem ofertę w tej samej cenie, która jeszcze dodatkowo ma samochód zastępczy, pomoc prawną, pomoc lekarską i ubezpieczenie NCB.

Swoją drogą, odmówił Wam ktoś ubezpieczenia bo auto w kredycie? Przecież tutaj całkiem sporo jeździ takich samochodów i ludzie je ubezpieczają. Odcinanie się od takich klientów to dziwna polityka mojego dotychczasowego ubezpieczyciela

Moze im sie myli legal keeper i legal owner. W dokumencie rejestracyjnym pojazdu jest legal keeper. Jakby firmy stronily od aut w kredycie, to by klientow nie mialy

Ich strata.