MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Wróciłem na parking i auto było zniszczone

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 3 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

Str 3 z 4

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Danitez

Post #1 Ocena: 0

2018-03-22 17:45:41 (6 lat temu)

Danitez

Posty: 73

Mężczyzna

Z nami od: 06-11-2013

Skąd: brak

Cytat:

2018-03-22 16:31:38, Danitez napisał(a):
Zaczalem naprawiac auto ze swojej polisy, wyslali mnie do mechanika, ktory jest bardzo daleko ode mnie i nie moge go zmienic, bo ponoc nie maja nic innego. Mialem wyslac zdjecia do niego, zeby wycenil szkode, ale oni to zrobili szybciej. Ocenili ze auto jest write off, kategoria N (Non-structurally damaged repairable). Zanim mi moga wyplacic kase musialem przeprowadzic rozmowe z DVLA wraz z ubezpieczycielem, DVLA powiedzial im ze nie mam zadnych pktow karnych, ale mam dodatkowe prawo jazdy "uk provisional driving license". Czyli posiadam dwa prawka, jezdze na polskim EU, ale zrobilem dodatkowo provisional, zeby miec prof of address, bo nie moglem zrobic full UK, bo nie bylem tu
w UK dluzej niz 6 miesiecy (nie chcialem oszukwiac nikogo, ze jestem dluzej). I teraz pojawia sie problem bo gosc z ubezpieczalni sie mnie pyta "Why is the license different?", "When was the provisional license issued?". Nie wiem co mam mu odpisac poniewaz mam dwa prawka i nie uzywam tego provisional do jazdy autem. Napisal mi ze ubezpieczalnia nie byla swiadoma tego ze mam provisional. Provisional dostalem wczesniej niz kupilem polise u nich. Co byscie mu odpisali zeby nie robil wiecej problemow z wyplata pieniedzy?


"Licencja nie jest inna, mam dwa prawa jazdy, UK provisional i full EU PL. Podczas jazdy autem uzywam EU PL. Provisional jest moim potwierdzeniem adresu zamieszkania, oraz chciałem zdać kurs CBT na motor. Mam również patent żeglarski".

Ma sens takie wytłumaczenie?

[ Ostatnio edytowany przez: Danitez 22-03-2018 18:20 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

radzik77

Post #2 Ocena: 0

2018-03-22 18:54:59 (6 lat temu)

radzik77

Posty: n/a

Konto usunięte

W jakim celu był wogole ten telefon do DVLA? Przecież skoro prawko masz EU, tak tez powinno byc w ubezpieczeniu. No chyba, ze podałeś, ze masz UK.

Do potwierdzenia adresu to trzeba było wymienić prawko. Wg prawa nie mozesz posiadać dwoch.

EDIT
W sumie, to pewnie chcieli sprawdzic czy nie masz punktów. Te mozna mieć i na polskim prawku.

Myśle, ze jeżeli w ubezpieczeniu masz prawo jazdy EU, to nie powinno byc wielkiej tragedii.

[ Ostatnio edytowany przez: radzik77 22-03-2018 19:13 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Danitez

Post #3 Ocena: 0

2018-03-22 19:48:53 (6 lat temu)

Danitez

Posty: 73

Mężczyzna

Z nami od: 06-11-2013

Skąd: brak

zapomniałem dodać, że jeszcze chcą ode mnie zdjęcie PL driving licence bo inaczej mi nie wypłacą kasy...

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #4 Ocena: 0

2018-03-22 20:12:15 (6 lat temu)

Richmond

Posty: 28860

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Ubezpieczenie robi tele konferencje z DVLA, zeby potwierdzic uprawnienia i punkty.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

pseud0nim

Post #5 Ocena: 0

2018-03-22 22:31:50 (6 lat temu)

pseud0nim

Posty: 1

Mężczyzna

Z nami od: 22-03-2018

Skąd: Londyn

Hey wszystkim! To moj pierwszy post :) Z uwaga przeczytalem wszystkie komentarze. Bardzo ciekawa rozmowa. Danitez - wyglada na to, ze Elephant to najgorsza ubezpieczalnia z mozliwych. Dwa lata temu jechalem sobie spokojnie do pracy rano i Policja kontrolowala losowo auta. Zjecahalem na bok zrelaksowany. Bylem pewny, ze wszystko mam oplacone i sprawne. Jeden Policjant sprawdzil szczegolowo stan opon, wycieraczki, swiatla a tymczasem drugi poprosil mnie o kluczyki. Przy mnie dzwonil do mojej ubezpieczalni (nieszczesnego Elephanta) i tam mu powiedzieli, ze kierowca nie ma prawa jezdzic do pracy..?! Zgarneli mi auto na parking policyjny. Dwa miesiace wczesniej wykupilem fully comprehensive policy, za ktora zaplacilem ponad £900 Bylem przekonany, ze doszlo do nieporozumienia i Policjant mysli, ze uzywam auto 'do pracy' jako kurier albo taksowkarz i potrzebuje jakas business/commercial polise. Okazalo sie, ze moja polisa byla opisowa a nie wypunktowana. Bylo napisane: social, domestic daily use, pleasure purposes ale kobieta, z ktora rozmawialem przez telefon kiedy zakaladalem polise nie dopisala commuting! Ja sprawdzilem polise kiedy ja dostalem ale do glowy mi nie przyszlo, ze taka wzmianka powinna miec miejsce. Masakra. Gdybym powiedzial, ze jade do sklepu, do kumpla, dokadkolwiek byle nie do pracy byloby OK. Chore jest to, ze taka polisa bez zadeklarowango commuting albo z commuting kosztuje tyle samo czyli powinno byc oczywiste, ze nikt tu nie chcial nikogo oszukac. Mam wpisane wykroczenie IN10 i moje stawki poszybowaly ekstremalnie w gore. Policzylem, ze stracilem do tej pory jakies £2500. Akcja miala miejsce w Kwietniu 2016... ale caly czas boli :/ Czy moge jeszcze jakos probowac to odkrecic? Ma ktos jakis pomysl?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Danitez

Post #6 Ocena: 0

2018-03-22 22:40:31 (6 lat temu)

Danitez

Posty: 73

Mężczyzna

Z nami od: 06-11-2013

Skąd: brak

To prawda pseud0nim, to jest jakieś chore w tym kraju jeżeli chodzi o ubezpieczenie auta. Na początku jak wykupujesz polisę to pytają o wszystko, gdzie jeździsz, ile jeździsz, po co jeździsz, gdzie parkujesz, milion pytań o wszystko, gdy w końcu przyjdzie do wypadku to sprawdzają czy to wszystko co podałeś jest prawdą. Próbują się zahaczyć czegokolwiek żeby nie zapłacić odszkodowania. Zamiast szukać tego gościa, który mi uszkodził auto (mają świadka, mają zdjęcie rejestracji), to oni mnie próbują oszukać. Pewnie się skończy tak że nawet jak go znajdą to mi o tym nie powiedzą i wezmą od niego kasę i mi też zabiorą to co powinni oddać. Wszystko wskazuje na to, że nie warto mieć comprehensive w tym kraju i nie warto zgłaszać żadnych szkód, żadnych mandatów, bo i tak składki pójdą do góry, lepiej za te pieniądze naprawić czasem auto.

[ Ostatnio edytowany przez: Danitez 22-03-2018 22:44 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Danitez

Post #7 Ocena: 0

2018-03-23 08:03:56 (6 lat temu)

Danitez

Posty: 73

Mężczyzna

Z nami od: 06-11-2013

Skąd: brak

ktoś się orientuje czy są w UK jakieś firmy, które pomagają w takich sprawach ubezpieczeniowych?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #8 Ocena: 0

2018-03-23 08:48:16 (6 lat temu)

Richmond

Posty: 28860

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Ale jak na razie nie masz jeszcze problemu, wiec po co Ci firma trzecia? Pomijajac to, ze mozesz skontaktowac sie z firma sprawcy, jak bylo to juz mowione. Moze wydawac Ci sie, ze szarpnales sie na polise comprehensive zamiast third party only, ale w wiekszosci przypadkow comprehensive jest tansza niz ta okrojona.

pseud0nim, niestety nieznajomosc prawa, nie zwalnia z jego przestrzegania.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

radzik77

Post #9 Ocena: 0

2018-03-23 08:53:08 (6 lat temu)

radzik77

Posty: n/a

Konto usunięte

Cytat:

2018-03-22 22:31:50, pseud0nim napisał(a):
Hey wszystkim! To moj pierwszy post :) Z uwaga przeczytalem wszystkie komentarze. Bardzo ciekawa rozmowa. Danitez - wyglada na to, ze Elephant to najgorsza ubezpieczalnia z mozliwych. Dwa lata temu jechalem sobie spokojnie do pracy rano i Policja kontrolowala losowo auta. Zjecahalem na bok zrelaksowany. Bylem pewny, ze wszystko mam oplacone i sprawne. Jeden Policjant sprawdzil szczegolowo stan opon, wycieraczki, swiatla a tymczasem drugi poprosil mnie o kluczyki. Przy mnie dzwonil do mojej ubezpieczalni (nieszczesnego Elephanta) i tam mu powiedzieli, ze kierowca nie ma prawa jezdzic do pracy..?! Zgarneli mi auto na parking policyjny. Dwa miesiace wczesniej wykupilem fully comprehensive policy, za ktora zaplacilem ponad £900 Bylem przekonany, ze doszlo do nieporozumienia i Policjant mysli, ze uzywam auto 'do pracy' jako kurier albo taksowkarz i potrzebuje jakas business/commercial polise. Okazalo sie, ze moja polisa byla opisowa a nie wypunktowana. Bylo napisane: social, domestic daily use, pleasure purposes ale kobieta, z ktora rozmawialem przez telefon kiedy zakaladalem polise nie dopisala commuting! Ja sprawdzilem polise kiedy ja dostalem ale do glowy mi nie przyszlo, ze taka wzmianka powinna miec miejsce. Masakra. Gdybym powiedzial, ze jade do sklepu, do kumpla, dokadkolwiek byle nie do pracy byloby OK. Chore jest to, ze taka polisa bez zadeklarowango commuting albo z commuting kosztuje tyle samo czyli powinno byc oczywiste, ze nikt tu nie chcial nikogo oszukac. Mam wpisane wykroczenie IN10 i moje stawki poszybowaly ekstremalnie w gore. Policzylem, ze stracilem do tej pory jakies £2500. Akcja miala miejsce w Kwietniu 2016... ale caly czas boli :/ Czy moge jeszcze jakos probowac to odkrecic? Ma ktos jakis pomysl?


Zauważ, ze winisz innych o to co jest Twoim obowiązkiem. To nie firma ubezpieczeniowa zawiniła, ani tez broker. Powinienes sprawdzić co masz w ubezpieczeniu. Rozumiem frustracje, sam nie raz popełniłem błąd i tylko fuksem uniknąłem odpowiedzialności, ale nigdy bym nie powiedział, ze to nie moja wina. Nie obwiniałbym innych o to, ze sam nawaliłem. Niewiedza, nie zwalnia z odpowiedzialności.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kasiachery

Post #10 Ocena: 0

2018-03-23 12:18:44 (6 lat temu)

kasiachery

Posty: 1528

Kobieta

Z nami od: 17-06-2013

Skąd: wypizdowek

Cytat:

2018-03-22 16:31:38, Danitez napisał(a):
Zaczalem naprawiac auto ze swojej polisy, wyslali mnie do mechanika, ktory jest bardzo daleko ode mnie i nie moge go zmienic, bo ponoc nie maja nic innego. Mialem wyslac zdjecia do niego, zeby wycenil szkode, ale oni to zrobili szybciej. Ocenili ze auto jest write off, kategoria N (Non-structurally damaged repairable). Zanim mi moga wyplacic kase musialem przeprowadzic rozmowe z DVLA wraz z ubezpieczycielem, DVLA powiedzial im ze nie mam zadnych pktow karnych, ale mam dodatkowe prawo jazdy "uk provisional driving license". Czyli posiadam dwa prawka, jezdze na polskim EU, ale zrobilem dodatkowo provisional, zeby miec prof of address, bo nie moglem zrobic full UK, bo nie bylem tu
w UK dluzej niz 6 miesiecy (nie chcialem oszukwiac nikogo, ze jestem dluzej). I teraz pojawia sie problem bo gosc z ubezpieczalni sie mnie pyta "Why is the license different?", "When was the provisional license issued?". Nie wiem co mam mu odpisac poniewaz mam dwa prawka i nie uzywam tego provisional do jazdy autem. Napisal mi ze ubezpieczalnia nie byla swiadoma tego ze mam provisional. Provisional dostalem wczesniej niz kupilem polise u nich. Co byscie mu odpisali zeby nie robil wiecej problemow z wyplata pieniedzy?

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Danitez</i> 22-03-2018 16:35 ]




ale namotales, masz eu prawo jazdy a aplikowales o provisional czyli wg ubezp nie masz prawa jazdy tylko provisionl? czyli wg nich nie masz uprawnien zeby jezdzic autem=nie wazna polisa. trzeba bylo zostac przy tym eu prawku i nie przyznawac sie ze masz provisional.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 3 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,