Cześć,

Zaparkowałem samochód (ubezpieczony w Anglii) przy ulicy i podczas mojej nieobecności ktoś uderzył w niego. Najbardziej uszkodzony jest błotnik, lekko drzwi i lusterko, możliwe, że zawieszenie też ale auto jeździ. Sprawca zostawił kartkę za szybą z błędnym numerem telefonu. Znalazłem świadka, który słyszał uderzenie, wyszedł na ulicę z domu i zrobił zdjęcie wielkiej ciężarówki (wraz z rejestracją). Zgłosiłem to na policję oraz do ubezpieczalni. Moje ubezpieczenie jest comprehensive, auto jest już stare i może warte £1000, mój access £100. Pierwszy raz mam taką sytuację i moje pytania są następujące:

1) czy dobrze, że zgłosiłem to do ubezpieczyciela? (make a claim) bo ubezpieczyciel brytyjski powiedział mi, że moje składki pójdą do góry w następnym roku, mimo że to nie była moja wina, argumentował tym, że to właśnie zostało wpisane do historii, że miałem ten wypadek. Więc teraz trochę żałuję bo mogłem tylko wymienić błotnik za kilkadziesiąt funtów i jeździć dalej.

2) z czyjej polisy naprawiać auto?
a) z polisy sprawcy, ale muszę czekać aż go znajdą (co może trwać kilka tygodni)
b) z mojej polisy, ale płacę wkład własny (access), później jeżeli go znajdą to oddadzą access.

3) nie wiem czy mi się dobrze wydaje, że jeżeli naprawię z mojej polisy to składki mocniej wzrosną niż gdybym miał czekać aż go znajdą i naprawiać z jego polisy, jeżeli tak to chyba najlepszą opcją jest czekać aż go znajdą i jeżeli się przyzna to zacząć naprawiać auto z jego polisy?

Pozdrawiam,
Danitez

Teraz to juz po jablkach, masz incident w historii, Twoja polisa zapewne wzrosnie niezaleznie od dalszego przebiegu wydarzen. Spora szansa, ze Twoj ubezpieczyciel bedzie chcial spisac auto na straty, bo cokolwiek by nie probowali naprawiac, to raczej wyjdzie powyzej wartosci auta.

Na przyszlosc dosc latwo sprawdzic gdzie jest ubezpieczony inny samochod na ASK mid, jest nawet link do sprawdzenia na telefonie.

https://www.mib.org.uk/check-insurance-details/check-a-vehicle-at-the-roadside-after-an-accident/

I potem kontaktowac sie z ubezpieczycielem sprawcy. Mozesz to zrobic teraz i rozmawiac z nimi. Jak zgodza sie na naprawde, to zglos potem do swojej firmy, ze nie chcesz robic naprawy przez nich. Ale i tak bedziesz mial w historii incident lub non-fault claim.

Dziękuję za odpowiedź Richmond. Trochę nie bardzo rozumiem ten system brytyjski w takim razie. Zgodnie z prawem powinienem wszystko raportować do swojego ubezpieczyciela, więc zadzwoniłem i powiedziałem o tym co się stało. Teraz mimo tego, że to nie moja wina to składki mi wzrosną. Jest to nieuczciwe moim zdaniem. Jak następnym razem raportować takie coś do swojego ubezpieczyciela jeżeli nie przez make a claim? czy jest inny sposób? czy może lepiej żeby nie wiedział w ogóle co się stało? nie bardzo to rozumiem wszystko. Czy to oznacza, że nigdy nie powinienem zgłaszać wypadku swojemu ubezpieczycielowi? tylko zawsze dzwonić do ubezpieczyciela drugiej strony, żeby mi składki nie wzrosły? A co jeżeli sprawca jest nieznany?

Też myślę, że auto pójdzie na straty, bo naprawa będzie droższa od wartości auta. W takim razie powinienem czekać aż go złapią i jeździć tym autem (błotnik naprawię, żeby mnie nie zatrzymała policja), czy płacić access i naprawiać ze swojej polisy? Która droga jest bezpieczniejsza? Którą drogę wybrać aby wypłacili pieniądze, jeżeli koszt naprawy jest większy niż wartość auta?

Próbowałem korzystać ze strony którą poleciłaś, ale z tego co przeczytałem to sprawdzanie takich informacji nie jest całkowicie legalne:

https://ownvehicle.askmid.com

2. Data Protection Declaration
I am entitled to the insurance information about the vehicle detailed above for one or more of the following reasons: It is either registered/ owned/ insured by me or my employer; I am permitted to drive it; I am an Insurance Broker or agent and acting on behalf of my client.
I understand it is an offence to wrongfully obtain information of this nature without any of the above reasonable causes. If I fail to provide true reasons for acquiring this information I may be committing an offence of unlawfully obtaining data contrary to section 55 of the Data Protection Act 1998. I declare that the information provided will not be used for any purposes unrelated to this enquiry.
I confirm that: I have read and understood the Data Protection Declaration and one of the options stated above applies to me and I agree to the terms of use as stated on this website.


Nawet jeżeli sprawdza jest nieznany jeszcze to mogę dzwonić do jego ubezpieczalni? czy nie jest za wcześnie?

[ Ostatnio edytowany przez: Danitez 17-03-2018 18:22 ]

Z linka ASk MID:
"askMID Roadside service

The 'askMID Roadside' service is intended for use on a smart mobile device at the side of the road.

It allows you to instantly check the Motor Insurance Database (MID) and confirm the insurance details of the other parties involved in an accident. "

I z telefonu mozesz wejsc na http://www.askmid.com/

Ten serwis jest dokladnie dla Ciebie, bo masz sprawce wypadku, ktory nie zostawil informacji o ubezpieczeniu. Sprawdz kto jest jego ubezpieczycielem, masz numer rej, bedziesz mial nazwe firmy, zadzwon i zglos do nich wypadek i brak pozostawienia danych kontaktowych. Mozesz podac tez dane swiadka. Niech zajma sie Twoja szkoda. Jak juz ruszy machina, to mozesz zglosic do swojej firmy, ze firma sprawcy zajmuej sie sprawa. Nie ma po co czekac na zbawienie i dzialanie innych.

Zgodnie z polisa powinienes informowac ubezpieczyciela o kazdym wydarzeniu, zeby mogl ocenic ryzyko ubezpieczenia Cie (i podniesc polise!).

Dziękuję Richmond za odpowiedź! Masz rację, teraz już wszystko ma dla mnie sens.

Myślałem, że skoro jestem ubezpieczony i jestem poszkodowany to pierwszy kto może mi pomóc jest mój ubezpieczyciel, ale się myliłem, oni nie chcą mi pomóc tylko chcą podnieść moje składki i czekają na wszystkie sygnały aby to uczynić.

Teraz już wiem dlaczego pierwsza rozmowa z nimi przebiegała w taki dziwny sposób, gdy pytałem czy "car recovering" jest darmowy, odpowiadała w taki dziwny sposób żebym tylko podał jej moje wszystkie dane i złożył "claim", dopiero wtedy mi udzieliła odpowiedzi. Gdy się rozłączyłem to dostałem po chwili sms, że claim został złożony, mocno mnie wtedy to zdziwiło, bo chciałem się tylko dowiedzieć co mam w umowie. Już później nie mogłem się wycofać z tego i podałem wszystko w następnej rozmowie.

Powiedz mi proszę kiedy będzie ten moment, kiedy ruszy machina i będę mógł przenieść sprawę ze swojej firmy do sprawcy firmy? skąd będę wiedział kiedy to zrobić? jakie czynniki o tym zadecydują?

Bo jeżeli tak czy inaczej moja firma już o tym wie i tak czy inaczej podniosą składki, to czy nie lepiej żebym naprawił to u siebie za te £100 i miał spokój, i może otrzymał kasę za auto, jeżeli naprawa będzie droższa niż jego wartość? Jaki jest sens wycofywać się z tej naprawy ze swojej firmy? Co to tak naprawdę zmieni? Rozumiem, że MIB ma przyspieszyć tą sprawę...

W dodatku, jeżeli bym nie zadzwonił do swojego ubezpieczyciela, a byłem na policji i załóżmy zgłosiłem już sprawę do ubezpieczyciela sprawcy, to koniec końców pewnie i tak mój ubezpieczyciel by się o tym dowiedział i zapytał mnie "dlaczego nam nic nie powiedziałeś? Czy nie miałbym wtedy problemów, że tego nie zgłosiłem?

[ Ostatnio edytowany przez: Danitez 17-03-2018 20:41 ]

Jak to kiedy? jak znajdziesz sprawcę i zgłosisz to do ubezpieczenia sprawcy.

Ja miałam uszkodzone auto na własnym podjeździe - to dobra dzielnica i wszyscy się znamy, kobieta zostawiła swoje dane i dane polisy (wrzuciła mi przez "listonoszówkę" Zadzwoniłam do jej ubezpieczalni, oni już wiedzieli - sama to zgłosiła, ale powiedzieli, że muszę powiadomić swojego ubezp. że był no faul incydent - mój ubezpieczyciel przyjął as notification only i poinformował o braku skutków typu wzrost polisy, utrata zniżek.
Dostałam auto zastępcze ze strony sprawcy i auto zostało naprawione.

ok próbowałem przez tą stronę sprawdzić jego ubezpieczalnie ale dostałem informację, że nie mogę tego zrobić: "we are not satisfied that you are eligible to use this service"

że co?

Nie wiem gdzie TY masz ubezpieczony samochod ale w moim przypadku stojac na czerwonym swietle facet nie wyhamowal i wjechal mi w tyl. Wzialem od niego jego imie i nazwisko, adres i numer rejestracyjny i po powrocie do domu zadzwonilem do swojego ubezpieczyciela. Jeszcze tego samego dnia wieczorem dostalem na lawecie auto zastepcze a moje zabrali do naprawy. Po pieciu dniach odwiezli naprawione auto i zabrali zastepcze. Wszystko poszlo przez moja firme ubezpieczeniowa a szkody pokryte zostaly z policy sprawcy zdarzenia. Zadnych zwyzek ubezpieczenia nie dostalem

dostałem mail od claimdept.co.uk

"Thank you for reporting the incident to us.

As discussed, you don’t have a Motor Legal Protection policy with us however we have arranged for our preferred supplier, Elephant Law, to contact you to assist with any uninsured losses."

i nie za bardzo rozumiem o co chodzi, ktoś mógłby proszę to wytłumaczyć? Elephant to mój ubezpieczyciel, ale nie wiem kim jest claimdept i czemu piszą o tym, że nie mam policy.