kolejne pytanie dot. mandatow za parkowanie - tym razem parkowanie pod sklepem B&M.
Poszedlem na zakupy w sobotni wieczor do sklepu B&M pod ktorym zostawilem swoj samochod. Ze zakupy z kobita... to trwalo to cale wieki. W miedzyczasie zwrot/reklamacja jednego z produktow, wszystko to zamknelo sie w czasie 1h i 20min.
Jak moja malzonka krecila sie po sklepie ja jeszcze wyskoczylem za rog do zoologicznego po zakupy dla zwierzynca.
Zostawilem graty w samochodzie, wrocilem do sklepu, zaplacilem zakupy.
Mijaja niespelna 3tyg i dzisiaj dostaje mandat za parkowanie od wlasciciela/zarzadzcy parkingu.
Pogielo ich czy co ? Rozumiem gdybym zostawil auto i polazl na 2h na starowke itd.
Ale zrobilem zakupy, czasu tez jakos drastycznie nie przekroczylem...
Zignorowac to ? Czy odwolywac sie ?
Prawde powiedziawszy zabijaja mnie tutajsza inwigilacja.
[ Ostatnio edytowany przez: cyp3k 02-02-2018 10:24 ]