AgentOrange, ale przecież można kupić, albo gotową mieszankę która ma scisle określoną gęstość i punkt zamarzania, albo kupić koncentrat i mieszasz go wg tabelki. Np 50/50 to bedzie do -15. 70/30 to będzie do -40. itd.
Są jeszcze specyfiki gdzie nie stosuje się zupełnie wody, i wtedy nie ma problemu z uzupłenianiem. Bo nic nie paruje. Ale żeby to zrobić to trzeba trochę zabawy. Spuszcza się stary płyn, dokładnie płuka wodą ze szlaufa, potem napełnia wodą destylowaną, znowu pojeździć trochę, albo z pół godziny włączony silnik i grzanie na full.
potem spuszczasz wodę, dobrze jest przedmuchać albo odessać żeby zeszło wszytko ile to możliwe. zalewasz specjalnym środkiem który ma na zadanie zwiazać resztę wilgoci. Znowu pojeździć trochę, lub z pół godziny lub więcej jazdy z ogrzewaniem na full.
I wtedy spuszcza się ten płyn i zalewa chłodziwem bezwodnym.
i spokój. wygoda, można zapomnieć na wiele lat, nic się nie ścina, woda nie odparowuje. Praktycznie do puki nie trzeba będzie ruszać np pompy wody czy bloku silnika to płynu nie trzeba dolewać.
Głównie jest pomyslany do silników wyżyłowanych, sportowych, w motocyklach sportowych itp, gdzie woda się gotuje. Ten płyn ma bardzo wysoką temp wrzenia, i bardzo sprawnie odbiera i oddaje ciepło.
No ale to wszytko zależy na ile nam się opłaca tak robić.
Z wymianą samemu to fakt, prosta sprawa, rozgrzać silnik, aż zaczie działać ogrzewanie, co gwarantyje że zawory termiczne będą otarte, otworzyć spust od dołu. Nalać płynu od góry, włączyć silnik i jak się rozgrzeje uzupłeniać. W większości wypadków nie ma problemu.
Są wyjątki niektóre BMW i kilka modeli innych producentów z tego co pamiętam za chiny nie chcą się odpowietrzyć w ten sposób. Przepłukanie też jest bardziej popieprzone. W efekcie można się pozbawić ogrzewania kabiny.
W większości wypadków wymiana płynu zajmuje mniej niż wymiana oleju :> no chyba że od spodu trzeba zdjąć osłony i odkręcić milion śrub :>
Do mieszania koncentratu i później na dolewki
ZAWSZE STOSUJE SIĘ WODĘ DEMINERALIZOWAĆ A NIE Z KRANU!
Cytat:
2017-12-16 21:23:03, keramczak napisał(a):
Tak .....już widzę jak autorka postu biegnie do lokalnego sklepu motoryzacyjnego po płyn prestone( dlaczego z dużej litery?) !!!
Jest napisane czarno na białym , że bezpieczniej jest dolać wody albo wymienić cały płyn na znany ale lepiej jest pofilozofowac
Wg mnie nie ma sensu dolewać płynu tylko wystarczy woda destylowana.
Bo to co odparowuje to właśnie woda, która jest składnikiem mieszanki. natomiast zazwyczaj glikol czy inny środek konserwujący i podnoszący temp wrzenia itd pozostaje bez zmian.
A jak już zaczynają się robić smugi i gluty, albo minie te 3-5 lat to nie ma co kombinować, płyn chłodniczy w skali eksploatacji pojazdu kosztuje grosze. raz na kilka lat można się szarpnąć na te 20 funtów za 5 litrów
))
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.