Myślałem że to żart, ale nie.
Dodaj do tego 11,50 za CC zone...

Westminster? To na razie jedyna gmina z takimi oplatami.

"Westminster Council has announced it will trial the new 'D-Charge', that sees hourly parking rates for all pre-2015 diesel cars jump by 50 per cent, in Hyde Park, Marylebone and parts of Fitzrovia. In doing so, Westminster has become the first town hall in Britain to impose a penalty on diesel drivers looking for a parking space."

Ja bym tam nie parkowala nawet benzynowcem, za taka cene.

A niedlugo bedzie dodatkowa oplata za wjazd do CC autami przed Euro4.

"The £10 T-charge will work alongside the existing £11.50 congestion charge, and will affect petrol and diesel cars with pre-Euro 4 engines

Drivers of the most polluting cars will have to pay £21.50 to drive in central London from 23 October 2017"

Co dotknie glownie sektor uslug. Czesc firm wymieni auta, ale jednoosobowe czy inne male pewnie nie tak szybko.

Usunięte

No czasami nie ma wyjścia. Koło Sloana Sq i kiedyś na Belgravia SQ płaciłem coś około 9 funtów za godzinę. W tym pierwszym przypadku to było już z 8 lat temu. żeby było ciekawiej, to na ulicy obok było 2,40 :> tylko nie było gdzie stanąć.

Jednak zaczyna się , transport for London , niedługo tylko dla uslug z rękawa tfl , kolega kiedyś mi powiedział - kiedyś wszystko będzie w rękach TFL , miał rację , sorry Krakn podoba mi się to , usunięcie ubera plus kosmiczne ceny za parking (Krakn nie rob z siebie biedaka pewnie masz zlecenie w centrum na kilkaset funtów ale o tym nie napiszesz )

[ Ostatnio edytowany przez: Wielim 24-09-2017 19:39 ]

Generalnie wolę na obrzeżach, zarobek nawet większy, bo domy większe, dostęp też prostrzy bo postawię vana na podjeździe i od progu wchodzę do klienta, a nie ciągne 45 czy 60 metrów węzy żeby dostać się do apartamentu i jeszcze kurde z cieciami się użerać, bo dostali kilkadziesiąt skarg w ciągu 15 minut od naszego przyjazdu. Nie stoi się w korku pł dnia zeby mile przejechać. więc można taniej zrobić więcej. I nie ma użerania się z popapranymi sąsiadami, traficowcami itd.
Nienawidzę centrum i unikam jak ognia :>

Ale obojętne ile ja zarabiam, to uderzy po kieszeni tak dużo ludzi że będzie miało wpływ na ceny nie tylko w centrum Londynu. Kwestia bezwładności rynku to tylko kilka miesięcy. Potem te koszty wylądują w cenach za usługi i towary że nawet nie tylko w Londynie, jeżeli firma jest na cały kraj.

Nie liczył bym na zwiększenie z tego powodu klientów czarnych taksówek, bo są po prostu dla wielu zbyt drogie.

Zauważ, że z Ubera korzystają np kobiety pracujące za barem do północy czy 1 w nocy. kelnerki itp. One nie zarabiają tyle zeby płacić 30 funtów za powrót do domu. 5-7 funtów
O takiego klienta ci chodzi?

Jak już to minicaby i jeszcze bardziej zapchane metro. Rowery? no być może dojdzie jakaś grupa, pewnie sporo osób zdecyduje się też na skutery i motocykle zamiast samochodów. Choć też już zaparkować motocykl na solo to masakra...

Krakn jak czasami podzielam twoje zdanie to teraz śmiać mi się chce , kobiety ? Maja metro całodobowe a teraz mi odpowiedz czy czuły się bezpiecznie w uberze ? Wiesz wogole za co uber nie dostal licencji? Ku... do teraz sie śmieje z Twojej wypowiedzi.. po drugie jak tak nie opłaca ci się robić w Centrum to po co to robisz ?

[ Ostatnio edytowany przez: Wielim 24-09-2017 20:19 ]

Ale z tymi kobietami do pierwszej w nocy i uberze KRAK PRZEBILES WSZYSTKO 😂😂😂

No widzisz, tak się składa że sporo kobiet znam które tak od lat dojeżdżają do pracy.
Nie wiem, ale widać się czyły na tyle bezpiecznie na ile można, a cena była akceptowalna bo wyszła z knajpy i wysiadała pod domem, a nie musi maszerowac do metra, a potem jeszcze z metra czy pociągu, czasami spory kawał.
Nie pytałem bo się nie zastanawiałem nad tym, ale jęki są że za piątaka już nie pojedzie.

Ja z taxi korzystałem moze ze 3 razy w tym raz z black caba. Który mnie skasował co najmniej 2 x tyle co minicab.

Ja czasami robię w centrum bo
- raz że są to zaszłości które ciągną się od kilkunastu lat, po prostu nie wypada mi powiedzieć NIE jeżeli danemu klientowi zawdzięczam kilkanaście lat serwisu, zwłaszcza arabom, czy rosjanom, ale też różnym mniej lub bardziej znanym osobom również z TV, gdzie mają ogromne apartamenty i domy w centrum.
Oraz często bardzo dużo poleceń.
Dlatego praktycznie nie mam reklamy.

Dwa powiązane z pierwszym. Wielu moich klientów mieszka na obrzeżach Londynu, a nawet jeżdżę i 100 km od Londynu na południe do nich... natomiast mają domy i apartamenty do wynajęcia w centrum.
Bo jak wjadomo szybciej dojade z domu do Brighton czy nawet Portsmouth niż do centrum Londynu.


Z dwóch widomych powodów również trudno jest powiedzieć nie. Choć sporo już prac oddałem koledze z przenośną maszyną, tam gdzie dla nas dostęp jest ekstremalnie trudny albo niemożliwy, a mnie się nie chce już bawić z przenośną maszyną.
Co nie zmienia faktu że po prostu do centrum się nie pcham i w sumie najchętniej rejon od Dulwich - Kingston na południe. Reszta to mordęga i ogromne straty czasu i paliwa.
Np piątek :>
Się nam trafiło, gufniuany apartamencik na 5 piętrze.
Pomijam fakt że już wcześniej jechaliśmy z kensington już chyba z godzinę... ale na dobre ukneliśmy tu



A dojechaliśmy na miejsce o 3:11!

Przecież jak bym za ten czas machnął 6 bedroom, a nie obżerał się street fodem w korku :>

I jeszcze jedno, ja nie płace za parkingi gdy robię usługę, mogę nawet stać na podwójnej żółtej również gdy robię usługę.

Londek sie rzadzi swoimi prawami.