Postów: 29 |
|
---|---|
Goblin1 | Post #1 Ocena: 0 2016-09-27 21:49:52 (8 lat temu) |
Z nami od: 27-09-2016 Skąd: Brighton |
Chce zostac szczesliwym posiadaczem Hondy CBR125. Mieszkam blisko morza (Brighton), nadchodzi zima a mi srednio poginac rowerem w te wichury i ulewy.
Wiec motor.. prawka juz nie zdaze zrobic, zreszta nie kreci mnie jazda puszka. Zastanawiam sie jednak nad bezpieczenstem takiej jazdy. Smiga moze ktos zima 125cc do pracy w wiatr i deszcz? Pytam konkretnie o 125 bo male to to, i kolka jak od roweru wiec zapewne latwo zjechac na sasiedni pas.. lub jeszcze dalej. Jak mieszkasz w Londynie to niema co gadac, chodzi mi konkretnie o nadmorskich mieszkancow, ktorym to nie raz z glowy kapelusz zwialo Pozdrawiam Towarzyszu! |
Wielim | Post #2 Ocena: 0 2016-09-27 22:02:38 (8 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Mieszkam w Londynie i wg Ciebie nie powinienem się wypowiadać ale jednak się wypowiem . Śmigam skuterami 125cc od 4 ponad 4 lat. Cały rok. I powiem tak - deszcz nie jest aż takim dużym problemem gdy masz odpowiednie ciuchy , chociaż jest uciążliwy, zwłaszcza jak ostro leje. Ale deszcz przy silnym wietrze to pryszcz. W Londynie tez jest kilka dni w roku gdzie porządnie powieje i uwierz mi ze wole ulewe niż silny wiatr zwłaszcza na takim pizdziku. Jedziesz jedziesz i nagle ladujesz albo na krawężniku albo na sasiednim pasie albo na glebie
[ Ostatnio edytowany przez: Wielim 27-09-2016 22:04 ] |
Goblin1 | Post #3 Ocena: 0 2016-09-27 22:11:17 (8 lat temu) |
Z nami od: 27-09-2016 Skąd: Brighton |
Tez wlasnie tak myslalem ze ulewa nie jest tak grozna jak wiatr 50m/h, ktory czasami zabawia sie tu caly dniami. De facto nie mam daleko do pracy, jedynie piec mil wiec teorytycznie powinienem powoli jakos doczlapac. Najgorsze jest to ze tu laduje prosto od morza, czasami lataja kartony ponad kominami.. Takie dni moge odpuscic, ale nie chcialbym wladowac 2 kola w motor, ubior, ubezpieczenie i po tym wszystkim dojezdzac pociagiem.
|
andyopole | Post #4 Ocena: 0 2016-09-27 23:21:29 (8 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi decydujących się jechać jakimikolwiek dwoma kolkami "w deszczu pod wiatr..." czułbym się jak ten kondukt...
edit: no nie zaprzecze, za młodu Komarkiem się jechalo i w deszczu jeśli zlapal w drodze. Potem WSKą z kumplem na dziewczyny jezdzilismy. Zimno było jak cholera, co pare kilometrow zsiadalismy z motorcykla, jedyneczka, maly gaz i biegliśmy za nim kawalek żeby rozmrozić zesztywniale konczyny. Kto wtedy myslal o samochodzie jak w naszej wsi były dwa, Warszawa i Syrenka. [ Ostatnio edytowany przez: andyopole 27-09-2016 23:43 ] |
Goblin1 | Post #5 Ocena: 0 2016-09-27 23:35:10 (8 lat temu) |
Z nami od: 27-09-2016 Skąd: Brighton |
Lepiej pedalowac rowerem.. albo na nogach...
|
|
|
andyopole | Post #6 Ocena: 0 2016-09-27 23:40:06 (8 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat: 2016-09-27 23:35:10, Goblin1 napisał(a): Lepiej pedalowac rowerem.. albo na nogach... Rower to również dwa kolka. Owszem, słoneczko, cieplo, rozumiem. Można się oprzec nawet o rower czy słit focie se pierdyknąć na FB ale żeby tym jezdzic? W deszczu i zawierusze, nigdy, za żadne pieniądze swiata! |
krakn | Post #7 Ocena: 0 2016-09-28 06:32:29 (8 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
nie ma problemu, tylko zadbaj o dobre goretex owe ubranie.
Tysiące ludzi jeździ cały rok i to znacznie dłuższe trasy na motocyklach. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
WybitnieWrednyW | Post #8 Ocena: 0 2016-09-28 06:40:08 (8 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2016-09-27 23:40:06, andyopole napisał(a): ...ale żeby tym jezdzic? W deszczu i zawierusze, nigdy, za żadne pieniądze swiata! A czemu nie? Za przyzwoitą kasę? Z sypialni do gabinetu to i na stacjonarnym dam radę Wtedy co mnie obchodzi pogoda na zwnątrz |
Wielim | Post #9 Ocena: 0 2016-09-28 10:10:25 (8 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Krakn tu nie chodzi o dobre ciuchy tylko o silny wiatr nad morzem poza sezonem.
|
Goblin1 | Post #10 Ocena: 0 2016-09-28 14:52:50 (8 lat temu) |
Z nami od: 27-09-2016 Skąd: Brighton |
Dokladnie jak piszesz. Chodzi o silny nadmorski wiatr. Bede jezdzil miastem wiec budynki troche oslonia, ale wolalbym wiedziec ze ktos tez tak jezdzi w rejonach morza niz kupic, liczac ze moze sie uda.
|