teraz na m25 służby reagują bardzo szybko, kiedyś GPS mi zwariował, akurat gdy zadzwonił klient, a u mnie GPS służy jako połączenie ze słuchawek w kasku do centralki intercomu, więc stwierdziłem że zatrzymam się, zresetuje GPS zadzwonię i pojadę dalej, bo nie chciałem kombinować w czasie jazdy, a byłem akurat na odcinku gdzie 30 km nie ma zjazdu.
No i kurde zanim zdążyłem cokolwiek zrobić, to podjechał traffic control officer.
Dostałem wykład.
A zauważ że między 6 a 5 zjazdem są , lub były bo był remont, ustawione tablice w kilku językach (w tym polski, niemiecki, rosyjski i jeszcze jakieś) że nie wolno się zatrzymywać, i należy wziąć pod uwagę że następny parking jest ileś tam dalej. I było to właśnie skutkiem tego że się mase ciężaeówek zatrzymywało przed drogą do Dover, a brakło im czasu by wymajdać na parking, bo np jadąc od strony 1 wszego zjazdu, potem trzeba zrobić ze 30 km w obie strony extra, a do niedawna to było koszmarne miejsce, mozna było postac sporo czasu
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.