MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Kolizja w uk

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 9 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 7 | 8 | 9 ] - Skocz do strony

Postów: 83

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

matchmakers69

Post #1 Ocena: 0

2014-09-07 23:14:06 (10 lat temu)

matchmakers69

Posty: 6

Mężczyzna

Z nami od: 07-09-2014

Skąd: Manchester

Witam,
ostatnio narobiłem sobie sporo kłopotów za sprawą drobnej stłuczki, która miała niedawno miejsce na parkingu. Przy cofaniu nie zauwałyłem innego auta i spowodowałem drobną kolizję, "niestety" nie zauważyłem tego, nawet nie poczułem że w coś uderzyłem w związku z tym odjechałem dalej. Po kilku dniach dostałem pismo z policji że jestem oskarżony o nieostrożną jazdę, spowodowanie kolizji oraz o fakt że nie zatrzymałem się i nie zgłosiłem tego faktu. Odesłałem już formularz potwierdzający moją tożsamość i czekam, prawdopodobnie na rozprawę.

Wiem że każda sytuacja jest indywidualnie traktowana i ciężko tu coś szacować ale w przypadku gdy sąd uzna mnie winnym co mi za to grozi?


Sytuację komplikuje jeszcze inny fakt, moje niedopatrzenie polegające na tym że nie zmieniłem adresu zamieszkania na ubezpieczeniu...od roku mieszkam w Manchester samochów ubezpieczony na Boston Lincolnshire, mało tego w DVLA mają Manchester już, czyli jestem załatwony...czy teraz jak kolizja miała miejsce mam poinformować poprzednią firmę ubezpieczeniową o moim niedopatrzeniu? ( teraz mam innego ubezpieczyciela z właściwym adresem).

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #2 Ocena: 0

2014-09-08 14:29:25 (10 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

krakn

Post #3 Ocena: 0

2014-09-08 17:47:22 (10 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham

Niedopatrzenie adresu, zwłaszcza w takim kierunku... *NO*

No będzie dodatkowa opłata i to gruba,
A jak nie to w następnych ubezpieczeniach będzie też nie ciekawie.

Bedzie dużo radości jak ci nie zrobią koło tyłka że celowo nie zmieniłeś adresu, lub podałeś im błędny.
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailStrona WWWNumer AIM

Richmond

Post #4 Ocena: 0

2014-09-08 18:18:41 (10 lat temu)

Richmond

Posty: 28849

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

A kiedy miala miejsce ta stluczka. Chronologia wydarzen jest niejasna. Byla na tyle dawno, ze w miedzyczasie wygasla Ci polisa i kupiles na nowa czy celowo zmieniles ubezpieczyciela, po stluczce, zeby nie wyszlo, ze miales stary adres?

Twoj stary ubezpieczyciel juz zapewne wie, ze incydent mial miejsce, bo druga strona juz pewnie sie do niego zglosila. Byc moze sprawa adresu nie wyjdzie i nie uznaja, ze nie miales waznej polisy.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

matchmakers69

Post #5 Ocena: 0

2014-09-08 20:20:54 (10 lat temu)

matchmakers69

Posty: 6

Mężczyzna

Z nami od: 07-09-2014

Skąd: Manchester

tak czułem że nie wygląda to za ciekawie, stłuczka była na starą polisę 24 sierpnia, od 4 wrzesnia mam nową, nie liczylbym na fart, ze nie zaczaja, na swoim nie zauwazylem nic, teraz bede mial sprawe pewnie za stluczke, potem ubezpieczyciel poszkodowanemu nie wyplaci, koszta spadna na mnie, jak ja moglem byc taki glupi...??? nie wiem co ja mam zrobic teraz, dzwonilem do paru prawnikow oni mowia ze za wczesnie zeby cos tam szacowac...

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

matchmakers69

Post #6 Ocena: 0

2014-09-08 20:24:38 (10 lat temu)

matchmakers69

Posty: 6

Mężczyzna

Z nami od: 07-09-2014

Skąd: Manchester

słuchajcie a czy wy mieliscie moze podobna sytuacje kiedys? na jakie koszta trzeba by sie nastawic?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #7 Ocena: 0

2014-09-08 20:31:53 (10 lat temu)

Richmond

Posty: 28849

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Nie panikuj. Masz jakies uszkodzenia na aucie? Zrob zdjecia (zakladam, ze uszkodzen nie widac lub minimalne), przedstaw w sadzie, powiedz, ze nie zauwazyles, ze komus uszkodziles samochod, ze gdybys zauwazyl, to na pewno bys sie zatrzymal i zostawil swoje dane, itp. Takie rzeczy zdarzaja sie.

Ubezpieczyciela starego, u ktorego miales polise, powinienes poinformowac o wypadku, masz taki obowiazek. Oni i tak juz wiedza. Na razie nie maja powodu do tego, zeby odmawiac wyplaty odszkodowania.

A potem poczekaj na rozwoj sprawy.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

matchmakers69

Post #8 Ocena: 0

2014-09-08 20:36:27 (10 lat temu)

matchmakers69

Posty: 6

Mężczyzna

Z nami od: 07-09-2014

Skąd: Manchester

Dzieki Richmond, dokładnie taką linię obrony zamierzam przyjać, to samo zreszta radza adwokaci, uszkodzen nie mam, zgłosiłem stłuczkę opisałem zdarzenie, powiedzialem ze nie mialem pojecia o tym zderzeniu, gorzej jak na kamerze widac ze zdrowo przyladowalem, ale ja na serio tego nie czulem, narazie czekam az cos mi przyjdzie, masz racje jak zadzwonilem ubezpieczyciel juz wiedzial, zastanawiam sie tylko czy ktos byl w tym samochodzie w ktory walnalem, mam nadzieje ze nie bo wiesz jak jest, jak mizaczna wymyslac urazu karku i inne bzdury to nawet wole nie myslec...

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

matchmakers69

Post #9 Ocena: 0

2014-09-11 18:54:33 (10 lat temu)

matchmakers69

Posty: 6

Mężczyzna

Z nami od: 07-09-2014

Skąd: Manchester

Pomyślałem sobie że dopiszę jeszcze jeden wątek, otóż, jak zadzwoniłem na policje, to mi powiedziano, że ktoś po prostu przyszedł i zgłosił zarysowanie auta, na tym parkingu, nie ma kamer, wiem bo dzwoniłem na parking, zresztą to samo powiedziała mi policja, że beda sie opierac na zeznaniach potencjalnych swiadkow do ktorych podobno rozeslano jakies tam listy, ja pamietam ze byli tam jacys ludzie na tym parkingu wiec pewnie spisali numery, chociaz numer rejestracyjny jest akurat odnotowywany przez parking, policja kazała czekac i mozliwe ze mnie wezwa na wyjasnienia, uszkodzenia tamtego auta sa podobno minimalne i nikt nie ucierpial, w 2 tyg po tym zdarzeniu jak zadzwonilem do ubezpieczalni, powiedzieli zybym im nie zawracal glowy bo raz, nikt nie zlozyl claima a dwa nie jestem juz ich klientem, ja mysle ze tu akurat czekaja na potwierdzenie mojej tozsamosci...zastanawiam sie tylko jak w takiej sytuacji zachowa sie moj byly ubezpieczyciel??, macie moze jakies doswiadczenia w tym temacie? z gory dzieki za sugestie

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #10 Ocena: 0

2014-09-11 21:28:17 (10 lat temu)

Richmond

Posty: 28849

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Czyli minimalne szkody i szkodliwosc i to, ze mogles nawet nie zorientowac sie, jest bardzo prawdopodobne. Jak juz przyjdzie co do czego i beda mieli potwierdzenie od swiadkow, to pewnie w koncu zglosza to do Twojego ubezpieczyciela.

Mysle, ze nie powinienes sie za bardzo martwic, bo i tak juz nic nie mozesz zrobic, a byc moze sprawa rozejdzie sie po kosciach.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 1 z 9 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 7 | 8 | 9 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,