Str 4 z 4 |
|
---|---|
InvisibleShoote | Post #1 Ocena: 0 2014-11-02 20:49:56 (11 lat temu) |
Z nami od: 26-03-2014 Skąd: Leeds |
Japońskie fury po prostu mi się nie podobają. Jedyna opcja dla mnie z tego segmentu to Toyota Yaris, Corolla. Mazda 3. Nissan już w ogóle. A jeśli już jest ładne to motor nie z mojej półki. W tym wieku to raczej nie mogę sobie pozwolić na 1.8 czy 2.0. Za Megane 1.4 16V płacę 120f. 3 minuty temu zrezygnowałem nawet z 1.7 Astry - 180f.
Trochę za dużo jak dla mnie. 1.6 to wszystko na co mogę sobie pozwolić. Ale kurde nie rozumiem ich systemu tutaj, różnica w motorach niewielka, a cena kosmos. Faktycznie, samochód jest po to, by mnie woził. Ja akurat miałem Fiata Brava'e. Ten sam silnik co w stilo i włożyłem w niego więcej jak sam był warty. Nie wykluczam takiej możliwości, kiedy kupię Astrę czy Focusa. Nie z takim podejściem też będę kupował, ale dla mnie to kwestia egzemplarza. Mój brat kupił 2 msc temu Vectre 1.8 benzyna, 60k mil przebiegu, wycacana. Po dwóch tygodniach wracając ode mnie do domu wywaliło uszczelkę pod głowicą. I jak tu nie bać się wdepnąć w gó**o? Mętlik w głowie. |
krakn | Post #2 Ocena: 0 2014-11-02 20:58:33 (11 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
hm, no widzisz, a ja Japończyki męczę całe życie po 100 / 160 i więcej tyś mil, w różnych klimatach, w różnych kontynentach, jedynie co psuje to ew zawieszenie, bo zbyt forsowna jazda.
O to mi chodzi. Fakt, jest prostota czy wręcz surowy design. Ja jednak preferuję jazdę przez 100 czy 200 tysięcy mil, bez awarii, niż cukierkowy design. Zakładając oczywiście że mówimy o pojzdach dowożących z punktu A do A, B , C ,D itd. A nie do kolekcjonersko zabawowych. Bo to inna bajka inny temat. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
tomaszzet | Post #3 Ocena: 0 2014-11-02 21:07:17 (11 lat temu) |
Z nami od: 09-05-2010 Skąd: South Yorkshire |
To będzie powtórka, kolejna zresztą...
Zrobiłem 100 kmil trzystasiódemką SW 1,6 HDi, sprzedałem z przebiegiem 148 kmil. Nic lepszego na ten okres /5 lat/ nie mogło mi się trafić. Polityczny inaczej. Czytam w radiu bajki dla dzieci.
|
Post #4 Ocena: 0 2014-11-02 21:35:33 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
adamdrang | Post #5 Ocena: 0 2014-11-02 22:02:00 (11 lat temu) |
Z nami od: 05-11-2013 Skąd: Norfolk |
Za co najczęściej w aucie płacisz? Hamulce i zawieszenie. Osprzęt silnika - turbo, DPF, koła dwumasowe (o ile są) - to owszem duży wydatek ale raz na 4-5 lat. Poszukaj aut z prostym (nie wielowahaczowym) zawieszeniem i nie jakimś fabrycznie wadliwym silnikiem (TSI, TFSI) - w portalach moto jest wiele na ten temat. Myślę, że wtedy jak na pierwsze auto bedziesz zadowolony. Nawet zadbany golf IV z 1.6 8V też może być dobry.
"trzebać nam było szukać nowego wroga jak tu pod bokiem znalazł się stary?"
|
|
|
Izzkaa | Post #6 Ocena: 0 2014-11-02 23:44:51 (11 lat temu) |
Z nami od: 17-02-2012 Skąd: Merseyside |
Pewnie mnie tu zaraz zjada znawcy samochodow....ale...
Mialam rozne,przerozne samochody, glownie japonce,dobre samochodu, zlego slowa nie powiem,bo nie bylo z nimi zadnych problemow,ale moje ostatnie autko,ktorym teraz jezdze bije je wszystkie na glowe... Tax - 30 funtow na rok Ubezpieczenie 33 funty na miesiac ( 3 grupa) Diesel 1.7dti Wersja eco4 Zatankowany za £10 przejezdzam prawie 100 mil... Marka? Astra... Tak, ponoc beznadziejny vauxhall... Ale poki sam gdzies nie padnie,ze juz nie da rady sie sam podniesc to sama go nie wymienie. Najbardziej ekonomiczne autko,jakie mialam do tej pory. Fakt, autko stare, bo nowych Astr juz takich nie robia i bardzo ciezko takue znalezc,ale gdybym miala wybierac to szukalabym drugiej takiej samej astry. Wygodniutkie,bardzo przyjemne autko w srodku , miekkie, nie napchane plastikami jak wiekszosc nowych aut... Isskaa
![]() |