Wątpię by firmowe ubezpieczenie, obejmowało prywatne ubezpieczanie pojazdów pracowników, a co tu dopiero mówić o pojazdach osób 3 cich.
Gdyby pracował przy handlu samochodami, albo jako mechanik to można by powiedzieć że jechał samochodem do/ od klienta.
Ale w takim wypadku, z tego co wiem konieczne jest umieszczenie specjalnej tablicy rejestracyjnej z numerem ubezpieczenia.
Przynajmniej jak mieszkałem na Wordsworth to tam jest serwis i salon Rovera i Mercedesa, a koło nas mieli ogromne garaże, i gdy jechali z salonów lub warsztatów to właśnie pojazdy miały takie dziwne tabliczki za szybą, albo doczepione na właściwe tablice.
Poza tym ważne jest co zeznał w czasie zatrzymania.
Tak czy siak, dupa z tyłu.
A wystarczyło jeden telefon, pare dych i było by bez problemu.
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.