2015-02-06 20:10:57, autofan napisał(a): Tankowanie w Tesco to troche ryzykowne , w moim miescie pare dni temu zamkneli na dluzej stacje Tesco po tym jak kilkunastu klientom auta zdechly po tankowaniu. Skonczylo sie na odszkodowaniach a stacja byla " zbanowana" pare tygodni .Nie mam pojecia jak to sie skonczylo bo ja tylko benzynka .
To nie tak. Supermarkety korzystają z lokalnych rafinerii czy terminali naftowych. A paliwo na nich niczym nie różni sie od tego na BP, Shell’u, Esso czy innych stacjach. A to, że nasz samochód jeździ czasami gorzej często jest spowodowane mixami paliwowymi, nie wykluczone jest że ktoś stacje zatankował dieslem zamaiast benzyną albo na odwrót - pomyłki jak wszędzie się zdarzają.
Hm, przyglądając się oponom mam dziwne wrażenie że chyba mam coś nie tak ze zbierznością.
Ale dziwny objaw.
Zarezerwowałem sobie warsztat MOT na poniedziałek, żeby mi to sprawdzili, ale coś mi nie daje spokoju.
Bo zdjąłem koła i zamieniłem miejscami z tyłu do przodu.
Bo nie chciałem żeby mi zjechało jedną oponę do zera, a reszta ok.
Padło podejrzenie najpierw na lewe tylne koło, wiadomo, zwężki i wysokie krawężniki które są tak kurde powyginane i ciasne że bywa, że się napiernicza bokiem koła.
Tylko że jak się przyglądam to coś jest inaczej niż zwykle.
Opona jest zjedzona z obydwu stron, a środek jest wyraźnie mniej, tak jak na motocyklu gdy ciągle schodzi się na kolano. Tak to wygląda
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
jak zbiera z dwu stron naraz to faktycznie, jak wyzej moze byc za male cisnienie
jak zbiera z jednej strony ale rowno, szczegolnie jezeli tylko na jednym kole, to kat pochylenia kola, znaczy "geometria w pionie"
przy zlej zbieznosci, znaczy "geometria pozioma"
zbiera tez z jednej strony, ale obydwa kola i jest troche takie poszarpane
No to git bo szkoda opon. Warto zapodac sobie jakis maly sprytny cisnieniomierz i raz na 2-3 tygodnie sprawdzic. Jasne, ze na stacji tez mozesz to zrobic tylko wtedy opony moga miec juz wyzsza temp.
Co by nie mowic o zbieznoci, w tym kraju maja conajmniej dziwne podejscie do kwestii geometrii kol. Kto robil ten wie.
Ustawiałem kilka razy w Previ, bo też te cholerne hopki, krawężniki na zwężkach, do tego ciężki na full wyładowany samochód, jak się dziennie przeciska przez kilkanaście takich zwężek i setki różnych muld, to nie ma bata gdzieś się w koncu zwadzi.
Nawet spoko to ustawiają.
I faktycznie to będzie wina ciśnienia, muszę się im przyjrzeć czy aby nie ma jakiejś nieszczelności.
Na stacji to mało kiedy jest czas żeby czekać aż koła ostygną, jedyna rada to podjechać z samego rana powoli na najbliższą stacje .
A tak grzebie teraz w necie, bo zajrzałem za koła, i mnie zastanowiło, bo o ile z przodu są drążki, to z tyłu jakoś nie widziałem ...
W vanie się jakoś ustawia zbieżność, kręcąc śrubami?
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
zbieznosc to skracanie lub wydluzanie drazka ukladu kierowniczego, tak ze chyba luzujesz kontre na galce skrajnej i wkrecasz lub wykrecasz drazek, samemu sie tego raczej nie robi bo sa to milimetry i potrzebne przyrzady
z tylu geometrie kola rzadko sie robi, tam raczej wszystko jest na stale