Str 117 z 118 |
|
---|---|
galadriel | Post #1 Ocena: 0 2024-02-20 20:38:19 (rok temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Mam wwarsztat umowiony na za tydzien wiec mam nadzieje, ze przezyje do tego czasu. Pojechalam do parcy i z powrotem i jest jak gdyby nigdy nic. No, ale nie padalo….
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
fugazi | Post #2 Ocena: 0 2024-02-20 22:02:29 (rok temu) |
Z nami od: 27-03-2016 Skąd: l |
Jak długo auto stało nieużywane przed tą awarią? Padał wtedy jakis ponadprzecietny deszcz, może myjnia samochodowa, albo kałuża? Normalnie jeździłas codziennie? Jak stary jest akumulator? Może być metka z datą produkcji. Radio, swiatełka wewnętrzne były na pewno off? Drzwi niedomknięte, bagażnik, też uruchamiają lampki, przez noc może wydrenować stary aku. Jakis kolega ci nie pomoże tego przemierzyć? Voltomierz widziałem najprostrzy za 4 funciaki, warsztat wyciągnie łapkę po większy grosz, a tu smieszna spalona/uszkodzona żarówka może powodować electr. leak |
Maat17 | Post #3 Ocena: 0 2024-02-20 22:35:20 (rok temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Cytat: 2024-02-20 22:02:29, fugazi napisał(a): OMG. Gdybym zaczęła tak rozkładać, nie poskładała bym z powrotem. |
andyopole | Post #4 Ocena: 0 2024-02-20 23:23:02 (rok temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat: 2024-02-20 22:35:20, Maat17 napisał(a): Cytat: 2024-02-20 22:02:29, fugazi napisał(a): OMG. Gdybym zaczęła tak rozkładać, nie poskładała bym z powrotem. Dzieki takim jak Ty dobrze prosperuja warsztaty samochodowe. A jesli jeszcze trafi sie nieuczciwy to potrafi "pol auta" wymienic. Kiedys pojechalem zrobic kapcia do "Le Schwab" (taka siec jak Kwik Fit). Oddalem kluczyki i poszedlem do lobby na fotel i kawe. Po kilkunastu minutach przylatuje mechanik ze koniecznie trzeba klocki hamulcowe (tyl) wymienic bo juz sa na "ukonczeniu". OK, mowie, idziemy popatrzec. On mi pokazuje a ja mu na to ze ma pecha bo akurat trafil na mechanika. Jeszcze poltora roku jezdzilem zanim wymienilem (sam). |
Maat17 | Post #5 Ocena: 0 2024-02-20 23:35:17 (rok temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Cytat: [B]2024-02-20 23:23:02, andyopole napisał(a) ![]() Dzieki takim jak Ty dobrze prosperuja warsztaty samochodowe. Raczej nie. [ Ostatnio edytowany przez: Maat17 21-02-2024 00:12 ] |
|
|
daavid | Post #6 Ocena: 0 2024-02-21 13:03:36 (rok temu) |
Z nami od: 12-03-2007 Skąd: Birmingham |
Cytat: 2024-02-20 19:57:10, andyopole napisał(a): Bylas na warsztacie czy zignorowalas chwilowa slabosc wehikulu? Przypomina mi się pewna sytuacja. Miałem samochód, nissana primerę, byłem bardzo zadowolony, bo kompletnie się nie psuł, tylko co jakiś czas trzeba było dolać płyn do chłodnicy. Jako, że wybierałem się do Polski samochodem to postanowiłem wybrać się do mechanika. Obejrzał chłodnice i powiedział, że kompletnie nie widzi wycieku a że czasami trzeba dolać to nie tragedia, ten typ tak ma. Oczywiście nie zastanowiłem się nad tym, pasowało mi - znowu nic nie trzeba robić. Oczywiście dolałem przed wyjazdem i w drogę. Dojechałem do Polski bez problemu, coś tam pewnie dolałem... Zapomniałem to było w zimę i w Polsce było z -10. To być może istotnie. O czasie ruszyłem w drogę powrotną, wyliczając sobie trasę i jakie tam powinien mieć czasy, było dobrze, aż do Belgii. Samochód stanął, utknąłem w hotelu, ale znalazłem mechanika, który po pewnym czasie postawił diagnozę - czujnik położenia wału. Wymienił, samochod ruszył a po paru kilometrach stanął. Przez przypadek zajrzałem do chłodnicy (mechanik tam nie zaglądał) a ona pusta. Nalałem płynu po tym jak ostygł i zapalił. Dojechałem do UK. Później okazało się, że samochód miał uszkodzone pompę, nikt jej nie wymienił, wymiana zazwyczaj ma miejsce wraz z wymianą paska rozrządu... Czujnik w tym samochodzie faktycznie mógł być uszkodzony - uszkadzały się prawdopodobnie w wyniku działania zbyt wysokiej temperatury. Wszystko przez to, że uwierzyłem niekompetentnemu mechanikowi .... [ Ostatnio edytowany przez: daavid 21-02-2024 13:05 ] |
andyopole | Post #7 Ocena: 0 2024-02-21 17:45:14 (rok temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Moje poprzednie to Kia Sedona. Bardzo dobre, niezawodne auto. Ale. Pojechalismy kiedys na grzyby. Przyszedla czas powrotu a tu wycieraczki odmowily wspolpracy. Sprawdzilem bezpiecznik - dobry, sprawdzilem przekaznik - "pyka". Starym sposobem opukalem silnik wycieraczek - nic. Trudno, jedziemy. W czasie jazdy sie naprawilo i nigdy wiecej juz sie ta awaria nie powtorzyla. To samo auto - probuje jechac, zaplon sie wlacza a rozrusznik nic, nawet nie pyknie. Bateria OK. Niedziela, ubrany po "kosciolowemu", na szczescie znalazlem w aucie jakas derke, podscielilem i zaleglem w celu poszukiwania rozrusznika. Znalazlem w koncu, pukam , stukam, ni hu hu. Dzwonie do kolegi zeby przyjechal z jakimis kluczami, w sama pore bo wlasnie odkrecili i mieli nalewac. Zamiast czekac darmo, daje znow nura pod auto i dalej stukam w obudowe, za ktoryms razem odpalil. Dzwonie do kolegi zeby odwolac alarm, wlasnie skonczyl pakowac narzedzia i ruszal, ucieszyl sie ze moze wrocic i nalac. Tak samo jak z wycieraczkami - nigdy wiecej ta sytuacja sie juz nie powtorzyla.
![]() |
galadriel | Post #8 Ocena: 0 2024-02-21 20:30:10 (rok temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Fugazi, auto stalo 1 dzien i ( niedziele) i lalo jak z cebra. Zdarza mi sie zostawic otwarty samochod, ale tym razem chyba byl zamkniety. Jedno make swiatelko postojowe nie dziala odmdawna. Zwykle jezdze do pracy , na silownie, do sklepu. W tygodniu. Czasem gdzies dalej na weekend, ale w ta niedziele akurat nie. No i w poniedzialek nie ruszyl. Od czasu jump start’u jezdzi normalnie.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
fugazi | Post #9 Ocena: 0 2024-02-21 21:05:41 (rok temu) |
Z nami od: 27-03-2016 Skąd: l |
Przy zapalaniu silnika, rozrusznik pobiera sporo energii z akumulatora. Ten, jest/ma być, samoładowany podczas jazdy. Starszy, w niejeżdżonym przez parę dni aucie, zostawionym na deszczu , a wczesniej ładowanym tylko na krótkich trasach, ma prawo odmówić współpracy.
Nie wiem czy to prawda, gdzies czytałem, że po jednym odpaleniu silnika, zużyta przez rozrusznik energia, odbuduje sie po przejechaniu kilku/do 10km. Krótkie jazdy, to dużo odpalania a mało ładowania. Może mu nic nie dolega, po prostu splot niekorzystnych okolicznosci ![]() |
Maat17 | Post #10 Ocena: 0 2024-02-21 21:14:50 (rok temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Prawda.
Po jump start powinno się pojeździć przynajmniej 30/45 minut. |