Witam rodacy.

Samochod to Volvo S60 D5 z 2002 roku.
Garage Polski ktorzy przedstawia sie ze ma MOT, ale to nie jest prawda MOT jest bude dalej u greka, za mot i naprawe placi sie Polakom wiec bardzo mocno kooperuja ze soba.

3 Nov - mot nie przeszedl z powodu: tarcze hamulcowe, szczeki, opony przednie, swiatlo tablicy, wydajnosc recznego 15% (minimum legalne to 16%).

8 Nov - rano, Polacy wymieniaja wszystko i podciagaja reczny, kasuja 330 funtow za wszystko. fura do motu po poludniu, wszystko ok oprocz recznego - wydajnosc 12%.

9 NOv - pytam polakow smsem jak to mozliwe ze wydajnosc recznego zmalala: oni na to ze inny czlowiek mogl to robic (nieprawda), lub inaczej pociagnac reczny (a to ciekawe) to spowodowalo moje myslane ze polacy i grek sa w ko-operacji, polacy przedstwiaja sie ze maja MOT i daja robote grekowi, a grek kieruje naprawy ku polakom, polacy powiedzieli tez ze MOT sie uparl na wymiane klockow i ze nigdy nie mieli z nim takich "hockow-klockow" - to tez mnie zastanowilo;

10 NOV rano - ide do greka i sie pytam: jak to jest mozliwe ze wydajnosc recznego zmalala z 15% do 12% pomimo tego ze polacy podciagneli reczny tak ze calkowicie lapie 2 cm ponizej zwolnionej pozycji? Grek na to ze: maszyna mierzy, ja na to ze on ciagnie reczny, tak ale to kto inny robil, ja na to ze ta sama osoba, na to grek ze polacy zwalili robote.

Nie mam sil do jednych i drugich, ale nie mam tez czasu sie pierniczyc z tym (mot sie konczy w 1 dzien), wobec tego ide w zmiane klockow, po 6 godzinach telefon od Polaka:
- czesc, sluchaj jest taka sprawa.
- ile?
- 110?
- przeszedl mot?
- no niebardzo
- co sie stalo;
- przyjdz tu;
- powiedz;
- "wkurwisz sie wiec przyjdz tu"

idea, grek blady jak przesciaradlo, trzsie sie jak osika, lapy sie trzesa, Polacy mowia - po cholera instalowales kamere w samochodzie? nigdy nie widzielismy go tak wystraszonego i wkurwionego; kamera tak naprawde byla wylaczona i tylko po to by nagrywac droge a nie mot, zawsze ja wyjnuje na mot - ale teraz tylko wyjalem zasilanie;

kwit z trzeciego motu juz nie wspomina o hamulcach, ale ma wpisane dodatkowe 7 rzeczy ktore przeszly wczesniej, np prak lampki kontrolnej kierunkowskazow na zegarach.

Powiedzialem Grekowi ze nikt nie uwierzy ze w 2 dni az tak bardzo zmienily sie pomiary. Grek gadal bez skladu i lady w przerazeniu.

Sprawa jest jeszcze ciekawsza, przed motem powiedzialem ze wiem zz hamulce sa do wymniany i to jest ok i ze mi nie dzialaja zegary (predkosciomierz nie musi dzialac) i ze jesli zegary beda do naprawy to nie pakuje sie w naprawe. Byc moze Polacy wzieli to do serca lacznie z Grekiem mimo ze zegary nie dzialaly to tego nie wpisali na poczatku ale za 3m motem juz mu sie nie podobal brak swiatelek.

Wniosek: Polacy uznali ze stawiam warunek - ide w naprawe gdy nie trzeba naprawiac motu albo kupuje nowa fure. Nacisk i lapowa nie byly moim celem.
Grek wpisal wszystko bez bez zegarow przynajmniej na poczatku.
Grek wystraszyl sie klutni i kamery i myslal ze jestem z VOSA i mniee udupil tak ze za ostatnim motem oblal wszystko nawe gdy sa minimalne luzy tu i tam.

W tej chwili mot numer 3 jest uwalony dzieki:
1 Offsice front position lamp not working.
2. Indicator tell tale inoperative.
3. Hazard warning tell tale not working correctly.

Advisory:
- anti roll bar linkage has slight play in ball joint
- play in steering rack inner joint;

Pytania:
1. czy sprawny instrument cluster jest potrzbny do motu wg nowych zasad?
2. czy pociagniecie kabli z migaczy do podswietlania diody indykatorow i hazard light indykatorow do instrumen cluster spowoduje ze to bedzie ok mimo ze brak podswietlania i wskazowki sie nie podnosza?
3. czy grekowi mozna jakos zaszkodzic, poniewaz jego dwa ostatnie moty sa absolutnie inne?

Pozdrawiam

Usunięte

tak czy siak,samochód ma wiele braków.
Aby udowodnić niekompetencję najlepiej jechać do innego MOT, zrobić przegląd i z tym potwierdzeniem i poprzednimi dokumentami gdzie masz napisane co niby nie działo, napisać do DVLA.
Bo bez tego to po prostu facet powie ze masz złoma który nie spełnia wymagan.

to czy hamulce są dobre mozesz sama się przekonać, w czasie testu widać co wskazuje miernik, i czy jest taki sam na obu kołach.


mnie też się raz zdarzyło że na warsztacie MOT zrobili mi taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaką liste usterek.

pojechałem natychmiast do drugiego i test przeszedł bez żadnej uwagi, i przechodzi co roku od tamtego czasu 4 razy.

Robię u anglikow, raz robiłem u hindusa i dziękuje, nie stać mnie

I tego polecam sie trzymac. Od 5 lat serwisuje swoja xsare (reg54) w warsztatach citroena prowadzonych przez anglikow. Nigdy nie mialem z nimi problemow, a samochod przechodzi MOT prawie za kazdym razem. Tydzien temu MOT kosztowal mnie cale £40.

[ Ostatnio edytowany przez: marklar666 12-11-2012 09:24 ]

Usunięte

nie spotkałem się jeszcze z polskim warsztatem MOT.
stacja diagnostyczna to duża kasa i bardzo duże wymagania, tego nie da się otworzyć niskim nakładem finansowym.
wymaga też przeszkolonych za nie małe pieniądze pracowników.

a że hindusi robią cuda to inna sprawa

bo sie chlopaki przykladaja do roboty nie tak jak tubylcy co nawet dwie rozne opony na jednej osi pozwalaja zakladac
Nie mam nic przeciwko warsztatom polskim, angielskim, litewskim, chinskim, hinduskim czy afrykanskim proponowalbym uzywac warsztatow rekomendowanych przez znajomych to chyba najlepsze rozwiazanie na unikanie niespodzianek

sparky1, i sedno sprawy, rekomendacja to podstawa.


Tylko najczęściej rekomendacja polskiego warsztatu to:
żeby byli nieprawdopodobnie tani, mieli częsci zamienne w nieprawdopodobnych cenach, i zeby "załatwili" To czy tamto.

No i jak się tak "załatwia" to i są kwiatki.
Bo jak gsciu w MOT widzi że ma kogoś z nieczystym sumieniem który chce dać się doić no to dlaczego ma sobie odpuścić.

A opony sie w UK dopuszcza różne, po prostu tu raz że większość czasu jeździ się w tępie ślimaczym, po drugie jest tak dużo pojazdów że ilośc opon które można jeszcze dojechać jest ogromna.
Tu kwestię przyczepności załatwia się bardzo szortską nawierzchnią .
Dzięki temu w uk opony szybciej się sciraja niż na kontynencie.

nawrócony ma racje
robisz tak bierzesz kwit z MOTUu gdzie masz wpisany niesprawnosc recznego
jedziesz do dowolnego innego garażu gdzie robia MOTy
i mowisz trzeba zrobic reczny zeby przeszedł przeglad
oni robia reczny -oczywiscie za to płącisz- i sprawdzaja tylko reczny płacisz za czesciowy RETEST
tylko sie sprez zeby ni emnieło wiecej niz 10 dni roboczych od daty na kwicie

Witam mam taka sprawe pojechalem ma MOT po odebraniu samochodu gosciu gada ze samochod nie przeszedl z powodu recznego i mam to zrobic ale przed przyjazdem dzialal sprawnie mam wszystkie linki zerwane i teraz prowadze samochod bez recznego dziwne to wszystko dla mnie . Mam teraz 10 dni na zrobienie tego jak dla mnie to bzdura .