Postów: 25 |
|
---|---|
peters_1 | Post #1 Ocena: 0 2011-10-25 23:05:19 (14 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2010 Skąd: Londyn |
Witam.
Niech ktos mi podpowie czy moge sobie naprawic auto na malym parkingu,gdzie mam prywatny wjazd do garazu. Gdyz sasiadom to sie nie podoba i naslali na mnie wizyte z Cancilu? Jutro bede dzwonil o co chodzi,ale podejzewam ze ktorys z sasiadow zakablowal.Nie wiem albo z zazdrosci albo z glupoty ludziom sie w glowach psuje. Zachowuje porządek nie ma bałaganu,ani rozlanego oleju czy ropy. Robie to popołudniami i w weekendy. Dziekuje za odpowiedz. |
Dwunasty | Post #2 Ocena: 0 2011-10-25 23:14:53 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Popołudniami i weekendy? to co Ty masz zepsutego w tym samochodzie?
Council najprawdopodobniej dostał skargę, sąsiadom najwyraźniej to przeszkadza. Zadzwoń i wyjaśnij sprawę. Council powie czy wolno czy nie wolno. |
mlody_leszczyk | Post #3 Ocena: 0 2011-10-25 23:16:47 (14 lat temu) |
Z nami od: 03-06-2010 Skąd: Luton |
Jeżeli naprawiasz tylko swoje auto to nikt ci tego nie zabroni. Pewnie ci z cuncilu będą pytać gdzie składujesz zużyty olej, i zużyte części.
|
krakn | Post #4 Ocena: 0 2011-10-25 23:19:07 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
hm, szczerze mówiąc to ja też mam napisane że w garażu nie mogę robić usług.
Ale sam, podobnie jak sąsiedzi czasami majsterkuje i wymienie czy to olej czy inne płyny. Nikt nie ma zastrzeżeń, wręcz przeciwnie sąsiad Amigo hiszpan, nie raz oferował się z narzędziami gdybym coś potrzebował. Z przeciwka anglik i amerykanin wpadają gdy grzebie przy motorach na podjeździe ![]() Natomiast w twoim przypadku to ja podejrzewam że sąsiedzi wypatrzyli że ty te samochody za często zmieniasz. ![]() A wtedy naprawianie co weekendy "swoich" samochodów już jest niezgodne z prawem ![]() Mój mechanik też tak miał, i też mu nasłali kontrole. Po kontroli chłopak wynajął garaż pod usługi i to był jego najlepszy ruch w życiu ![]() Bo biznes się pięknie kręci mimo że nie ma żadnej reklamy a jego garaż jest schowany z tyłu kamienic od strony magazynów sklepów. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
peters_1 | Post #5 Ocena: 0 2011-10-25 23:28:03 (14 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2010 Skąd: Londyn |
Auto jest moje,gdyz popsulo mi sie powaznie na M25.Wymienialem w nim silnik na drugi i juz jest prawie na ukonczeniu.Jakas menda jednak zazdrosci ze czlowiek sam sobie jakos radzi.
Nie robie tego zarobkowo gdyz zarobkowo pracuje gdzie indziej. Jak to od strony prawnej wyglada ? gdyz szperam po necie i jedni pisza ze jest to nielegalne,a inni ze dla siebie mozna ale nie swiadczyc uslugi,czego nie robie. Byc moze niektorym to sie nie podoba gdyz jest problem z prakowaniem a moje dwa auta stoja.Ale drugi parkuje przed domem,gdzie zawsze bylo wolne miejsce.Nic jutro zadzwonie do Cancilu,lub pojade na Polcje i powiem o co chodzi.Lubie jasna klarowna sytuacje,a nie zagmatwane stosunki miedzy sasiadami.Dzis z jednym zagadałem,to sie zdziwil komu to przeszkadza.Moze panu Inwalidzie co przejezdza na wozku po chodniku i patrzy na rozebrany przod auta.A potem spac lub jesc nie moze gdyz nigdy nie widzial auta rozbebeszonego. A w zyciu nic nie zrobil oprocz wkrecenia zarowki w sufit. Dziekuje za szybko i fachowa porade. [ Ostatnio edytowany przez: peters_1 25-10-2011 23:33 ] |
|
|
Dwunasty | Post #6 Ocena: 0 2011-10-25 23:48:46 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Tekst o inwalidzie na wózku i wkręcaniu żarówki przy suficie mogłeś sobie darować.
Zadzwoń do councilu, policja nie ma nic do tego. |
peters_1 | Post #7 Ocena: 0 2011-10-26 00:01:36 (14 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2010 Skąd: Londyn |
Wybacz ale czuje ze to jego sprawka.A ja znam sie na ludziach.
|
Post #8 Ocena: 0 2011-10-26 04:57:54 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
peters_1 | Post #9 Ocena: 0 2011-10-26 05:48:06 (14 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2010 Skąd: Londyn |
Widocznie nie na wszystkich.
|
elemelek | Post #10 Ocena: 0 2011-10-26 06:33:30 (14 lat temu) |
Z nami od: 30-09-2010 Skąd: UK |
kiedys mialem podobna sytuacje, wymienialem wszytskie podzespoly przedniego zawieszenia, na parkingu przed domem ( bardzo duzy obszar ), w pierwszy dzien rozmontowalem wiekszosc, ale zabraklo dnia, z racji tego ze pracowalem do popoludnia, takze okrylem sobie czarna folia przod na noc. Na nastepny dzien w pracy dostalem telefon od kolegi z domu, ze byla policja i mam czas do wieczora, zeby samochod schowac do garazu, albo go zlozyc w calosc, jezeli tego nie zrobie samochod bedzie odholowany. Dodam, iz nie bylo zadnych sladow po oleju itp.
[ Ostatnio edytowany przez: elemelek 26-10-2011 06:34 ] |