Wszystko rozbija sie o slowka typu "usually", "visit", "might", "resident" ....GOV.UK
Nie ma tu sztywnych regul gdzie bedzie to bezsprzecznie wyjasnione.
Dla policjanta na przyklad, "visit" to bedzie urlop a z pewnoscia nie praca. Tak samo rezydent, czyli mieszkaniec. Mozna nim byc zaledwie te kilka miesiecy i mozna przestac nim byc z dnia na dzien. Kazdy kto przyjechal do UK z zamiarem osiedlenia sie, choc na kilka miesiecy staje sie rezydentem, a ci prowadzic aut zarejestrowanych poza UK prowadzic nie moga.
W sadzie moze by ktos cos ugral, ale kto ma czas i pieniadze na ciaganie sie po sadach miesiacami.
Druga sprawa jest to, ze nawet tutejsze urzedy maja problem z interpretacja przepisow. W innym temacie o paszporcie dla dziecka mamy tego piekny przyklad.
Raz zadzwonilem do DVLA aby upewnic sie czy moge prwadzic auta podczas gdy moje prawo jazdy formalnie utracilo waznosc z powodow medycznych, ale jest rozpatrywane wydanie nowego. Opoznienie w decyzji bylo ze strony DVLA i nie moglem z tym nic zrobic. Uslyszalem odpowiedz, ze moge i ze wysla list z odpowiednim paragrafem, ktory to potwierdzi, ale tak naprawde zalezy to od policjanta i nie biora odpowiedzialnosci za to co sie stanie.
Wczytuję dane...