Wiesz tu już odchodzimy od dyskusji jak jest wg prawa, a zaczynamy wchodzić w głęboka filozofię
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Ale OK.
-utrzymanie infrastruktury kosztuje, składają się na to wszyscy płacący tax. W sumie drogi nawet nie są takie złe.
Mieszkańcy tam, czyli tu, wychodzą z założenia że korzystasz z tej usługi to płać.
Co do tego nikt nie ma wątpliwości. Nie wiedziałem jak to jest w Anglii. W Polsce kiedyś to było osobno, ale potem dali do paliwa i teraz każdy kto tankuje ten płaci za drogi.Im więcej tankuje = więcej jeździ i więcej płaci. Dodatkowo jest i autostrady i viaTOLL ale to dla ciężarówek lub dla E.
-Drogi są wąskie i to często bardzo, tak bardzo że jedzie się nie tylko wahadłowo, ale też przeciskając się na centymetry.
Są też inne zasady ruchu drogowego, o czym bardzo często przyjeżdżający tutaj zapominają.
Do tego dochodzi jeszcze kwestia innej kultury jazdy.
Ani lepiej ani gorzej, po prostu inaczej, na pewno wolniej.
Tu też oczywiste. Ja nie mieszkaniec....pewnych innych kultur i wiadomo, że się do miejscowych zwyczajów drogowych trzeba stosować.
Na drogach poza popularnymi i tanimi Audi, Bmw w Polsce uchodzącymi za mega wypas, tu są bardzo popularne pojazdy gdzie zarysowanie mu lusterka, spowoduje szok w siedzibie twojego ubezpieczenia i stwierdzą że skoro jesteś nie na wakacjach to po prostu radź sobie sam.
Stąd też ubezpieczalnie i policja nie chce sobie zawracać tyłka z dodatkowymi kosztami u dochodzeniem swojego, bo każda minuta i każde przełożenie papieru kosztuje.
A tego tez nie widziałem. Myślałem, że w większości krajach samochód przestał być poza niektórymi szczególnymi obiektem lansu a stał się normalnym narzędziem takim jak lodówka, pralka itp itd który owszem się szanuje ale nie płacze gdy ktoś zrobi jakaś drobna ryskę lub wgniecie które w niczym nie umniejszają funkcjonalności.