Dziesiątki tsięcy cieżarwek jest zarejestrowanych na kontynencie, a jeźdzą tutaj i tu mają bazy, a to jest dopiero strata dla skarbówki.
2014-01-11 01:59:22, peters_1 napisał(a):
No ostro sie biora,bo przeciez niedlugo wybory a Cameron musi powalczyc jeszcze znami.
Polska firma czy japońska nie ma znaczenia, przepisy są wyraźne, możesz sobie przeczytać na stronie DVLA, i chyba kilka razy przytoczony iprzetłumaczone ze strony DVLA.
Nic tu nie ma do tego Cameron, proces trwa od wielu lat.
Naszej klientce, Francuzce niebyle jakiego SUVa, jakto mamuśki z tamtąd, X6 czy coś podobnego, też odholowali, kobieta mieszka tu już od wielu lat, ma dom za grubą kase na wembledonie, ma wykupione parkowanie... i tak przez wiele lat, pewnego dnia przyjechali autko zabrali
Ale szczególnemu traktowaniu
Winni są sami Polacy, zbyt agresywna jazda, łamanie przepisów, brak ubezpieczenia, nawet z polski itd
Dzięki czemu Polacy stają się solą w oku sąsiadów więc dzwonią do DVLA i "ulubiencami" Policji.
Na zasadzie rachunku prawdopodobieństwa, czyli po jakimś czasie w powtarzających się wykroczeń określa się że kolejny delikwent o danym profilu bardzo możliwe że jest wysokim ryzykiem i warto go sprawdzić.
To działa na tej samej zasadzie, jak wieczorem pospacerujesz po brixton w imprezoniach są sami czarni, a dym trawki wali jak z kurnej chaty przez drzwi,to proste że wyciągniesz wniosek prosty że od każdego czarnego kupisz siano.