Str 6 z 7 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2010-11-17 19:46:18 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
znowu-ciupek | Post #2 Ocena: 0 2010-11-17 19:52:23 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2010-11-17 19:20:33, AvonGosia napisał(a): Mąż jest mechanikiem. Mówi, że Mazdy się .. rozlatują ![]() Kiedys w PL mechanik mi powiedzial ze Toyoty to jednorazowki,to mu odpowiedzialem ze owszem...pod warunkiem ze ktos taka do niego do naprawy wstawi ![]() ![]() ![]() |
MerseyMan | Post #3 Ocena: 0 2010-11-17 20:13:52 (15 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2010 Skąd: Liverpool, wrexham |
Cytat: 2010-11-17 19:46:02, x_fish napisał(a): Masz racje co do wielkosci. Myslalem, ze S60 jest wieksze a jest nawet krotsze niz mazda 6 hatchback :/ Tylko kupic w tej cenie co ty (co i tak jest 20% wiecej niz autor tematu chce wydac)w dobrym stanie to duza sztuka. Jest jeszcze jeden minus - to jest sedan wiec bagaznika juz tak dobrze nie wykorzystasz jak w hatchbacku. Nie zebym mial cos do sedanow (sam takim jezdze) ale jednak wiekszosc woli 5 drzwi. [ Ostatnio edytowany przez: <i>x_fish</i> 17-11-2010 19:46 ] niby hatchback jest praktyczniejszy ale mi tam sedany sie o wieeele bardziej podobaja a te 20 procent to tylko 500 funtow jak popracuje troche nadgodzin w tygodniu to dozbiera lub poczeka tydzien lub dwa tylko jest jeden problem jak sie czlowiek napali za bardzo to nie mozna wyczekac szczegolnie jak sie jest mlodszym wiec zimna woda, szukanie i nadgodziny ![]() pozdrawiam |
Post #4 Ocena: 0 2010-11-17 22:07:14 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
MerseyMan | Post #5 Ocena: 0 2010-11-17 22:18:28 (15 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2010 Skąd: Liverpool, wrexham |
no wlasnie czy sedan czy chatchback nie da ci tyle co kombi
wiec ja tez mysle nad kombi ![]() pozdro |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2010-11-17 22:28:56 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
MerseyMan | Post #7 Ocena: 0 2010-11-17 22:34:50 (15 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2010 Skąd: Liverpool, wrexham |
A4 sline kombi jest dosc fajny moze nie taki szybki jak rs ale wystarczy
|
AvonGosia | Post #8 Ocena: 0 2010-11-18 22:43:50 (15 lat temu) |
Z nami od: 26-08-2010 Skąd: internet |
Cytat: 2010-11-17 19:52:23, znowu-ciupek napisał(a): Cytat: 2010-11-17 19:20:33, AvonGosia napisał(a): Mąż jest mechanikiem. Mówi, że Mazdy się .. rozlatują ![]() Kiedys w PL mechanik mi powiedzial ze Toyoty to jednorazowki,to mu odpowiedzialem ze owszem...pod warunkiem ze ktos taka do niego do naprawy wstawi ![]() ![]() ![]() I tu się mylisz, mój drogi. Siedzi w fachu od 22óch lat i jest naprawde dobry. Każdy klient, który pojawia się z Mazdą (już 5letnia się rozlatuje) słysząc o koszcie naprawy po prostu odwozi ją na złom. Volviaki są bezpieczne. V70, zobaczcie sobie na autotrader-można kupić wieloletnie w idealnym stanie. jak właściciel kocha auto to o nie dba. AAnglicy maja sentyment do starych rzeczy, takze kupujesz dobre za niewiele. I pojedździsz drugie tyle. Nie wierzysz? Popatrz na przebieg danego auta - i nadal bez problemów. Cud miód i malina. |
znowu-ciupek | Post #9 Ocena: 0 2010-11-19 01:53:43 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2010-11-18 22:43:50, AvonGosia napisał(a): Cytat: 2010-11-17 19:52:23, znowu-ciupek napisał(a): Cytat: 2010-11-17 19:20:33, AvonGosia napisał(a): Mąż jest mechanikiem. Mówi, że Mazdy się .. rozlatują ![]() Kiedys w PL mechanik mi powiedzial ze Toyoty to jednorazowki,to mu odpowiedzialem ze owszem...pod warunkiem ze ktos taka do niego do naprawy wstawi ![]() ![]() ![]() I tu się mylisz, mój drogi. Siedzi w fachu od 22óch lat i jest naprawde dobry. Każdy klient, który pojawia się z Mazdą (już 5letnia się rozlatuje) słysząc o koszcie naprawy po prostu odwozi ją na złom. ![]() ![]() ![]() Grunt to bujna wyobraznia...A swoja droga to jak ktos plywac nie umie to mowi ze woda za rzadka.Takich "mechanikow" na szczescie udaje mi sie skutecznie omijac (chocby mieli i 50 lat doswiadczenia).Choc takich specow ktorzy braki umiejetnosci maskuja zaporowa cena naprawy jest na peczki to jeszcze mozna na szczescie znalezc kogos kto zrobi co do niego nalezy zamiast wymadrzac sie jakie to nie beda koszta... |
mlody_leszczyk | Post #10 Ocena: 0 2010-11-19 03:32:21 (15 lat temu) |
Z nami od: 03-06-2010 Skąd: Luton |
Cytat: 2010-11-19 01:53:43, znowu-ciupek napisał(a): Cytat: 2010-11-18 22:43:50, AvonGosia napisał(a): Cytat: 2010-11-17 19:52:23, znowu-ciupek napisał(a): Cytat: 2010-11-17 19:20:33, AvonGosia napisał(a): Mąż jest mechanikiem. Mówi, że Mazdy się .. rozlatują ![]() Kiedys w PL mechanik mi powiedzial ze Toyoty to jednorazowki,to mu odpowiedzialem ze owszem...pod warunkiem ze ktos taka do niego do naprawy wstawi ![]() ![]() ![]() I tu się mylisz, mój drogi. Siedzi w fachu od 22óch lat i jest naprawde dobry. Każdy klient, który pojawia się z Mazdą (już 5letnia się rozlatuje) słysząc o koszcie naprawy po prostu odwozi ją na złom. ![]() ![]() ![]() Grunt to bujna wyobraznia...A swoja droga to jak ktos plywac nie umie to mowi ze woda za rzadka.Takich "mechanikow" na szczescie udaje mi sie skutecznie omijac (chocby mieli i 50 lat doswiadczenia).Choc takich specow ktorzy braki umiejetnosci maskuja zaporowa cena naprawy jest na peczki to jeszcze mozna na szczescie znalezc kogos kto zrobi co do niego nalezy zamiast wymadrzac sie jakie to nie beda koszta... Ja poznałem osobiście dwóch takich polskich mechaników. Jeden zdiagnozowal problem zaniku mocy zepsutym turbo, a drugi wynalazl problemy z elektronika sterujaca praca silnika. Jeden za naprawę chciał £700 a drugi £550. W końcu pojechałem do Anglika. Ten po podłączeniu do kompa nie stwierdził żadnych powyższych problemów. Tamci tez ''podlaczali", ale nie przy mnie. Stwierdził ze to pewnie będzie usterka mechaniczna. Zostawiłem auto. Za godzne dzwoni ze znalazł problem i go likwiduje. Odnitowala się jakaś blaszka która steruje ilością dochodzacego powietrza do cylindrow. Koszt naprawy £90. Teraz to wiem, gdzie się udać wiedząc ze oddaje auto w rece osoby ktore wie jak sie nim zajac. A Polacy mówili sprzedaj to w pieruny, bo to skarbonka. A ten Anglik stwierdził, ze jeszcze sporo tym pojezdze, gdy będę dbał i wymieniał płyny i części które ulegają zużyciu. I podzielam zdanie przedmówcy, aby znachorow omijać szerokim łukiem. |