no trudno, ja zrobiłem 2 błedy.
po pierwsze byłem przekonany, bo tak wynikało z grafiku DVLA że będziemy skręcać pierwszą w lewo, do tego słabo słyszałem egzaminatora, i nie byłem pewien czy wszytko słyszę.
I mimo że powiedział że druga w lewo ja twardo ustawiałem się do 1 w lewo, jak załapałem że złe miejsce to mimo że popatrzyłem przez ramie, kierunek itd, to już było do kitu, bo w złym miejscu znalazłem się na rondku.
A potem kurde jeszcze z głównej skręcając w lewo, przyzwyczajenie z samochodu, za daleko się ustawiłem i gdy wjechałem w uliczkę, to mnie zniosło za blisko krawężnika.
Czyli zrobiłem łabędzią szyje.
I dupa pierwsze podejście oblałem.
Zresztą ja nie chodziłem na kurs i byłem mało obyty z tak dużym motocyklem.
Za drugim razem jak jechałem to egzaminator wręcz krzyknął DRUGA, DRUUUUGA w lewo ;D
A potem na ślimaku na Purley Way, wszedłem z prędkością 30 Mph i zaczęło mnie wynosić na linie i żeby na nią nie wjechać to niemal zszedłem na kolano. hahaha
Egzaminator po egzaminie mi powiedział że daje mi lekki błąd, za pozycję na drodze, i że powinien mi dać błąd za prędkość, ale że tam dozwolone było 30 więc , za to niskie zejście nie może dać błędu

))
A potem jeszcze ruszaliśmy ze świateł, tam było 40, więc ruszyłem... a jechałem Fazerem litrem, patrze mam 40, patrzę w lusterko ... a on jeszcze nie ruszył ;D
Potem mi powiedział że trochę za szybko się zebrałem, ale nie jest to błąd, i że w pierwszej sekundzie myślał że postawie moto na gumie ;D
I zdałem ;D
Aha, oni mają jeszcze jedną zmyłke, właśnie na takich prostych, jedzie powolutku i zostaje z tyłu.
On cię sprawdza czy ty wiesz z jaką prędkością masz jechać, oraz czy widzisz go w lusterku że zostaje z tyłu.
Pokaż mu ruchem głowy że go widzisz, popatrz w lewe i prawe lusterko, tak jak byś się zdziwił że ci się zgubił :>
To samo gdy widzisz "zagrożenie" czyli jakiś pojazd zbliża się z podporządkowanej, "zaznacz" go ruchem głowy że go zobaczyłeś. To jest wysoko punktowane! Bo widzi że ty widzisz co się dzieje na drodze i za tobą.
To co? za 2 tygodnie ponownie? Trzymam kciuki !

Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.