Postów: 10 |
|
---|---|
eladudzia | Post #1 Ocena: 0 2010-09-09 19:22:22 (15 lat temu) |
Z nami od: 09-06-2007 Skąd: Grays |
Witam.
Wczoraj, za pośrednictwem mojej teściowej, w PL sprzedałam samochód na angielskiej rejestracji z kierownicą po prawej stronie. Osobą kupującą był handlarz aut. Przez telefon stargował ze mną cenę z 2100zł na 1600zł (chciałam auta pozbyć się przed zimą). Po 15 minutach od zakupu zadzwonił do mnie z wiadomością, iż pękł mu pasek rozrządu i chciałby jeszcze odzyskać 200zł z tych 1600zł. Pasek rozrządu wymieniany był przy 95000mil, a obecnie ma 110000mil czyli od momentu wymiany paska przejechane zostało 15000mill (ponad 24000km). Facet uważa, że to jest moja wina i jest to wada ukryta więc żada ode mnie tych 200zł. Ja mu tych pieniędzy nie dałam, bo uważam że to cwaniaczek i krętacz. Próbuje wyłudzić ode mnie pieniądze, a najchętniej chciałby dostać auto za darmo. Samochód przeszedł przegląd w maju, a w czerwcu został sprowadzony do Polski. Mój mąż jechał nim 1600km i samochód jechał na własnych kołach a nie na lawecie. Służył nam w UK 3 lata i sprowadziliśmy go z myślą o przekładce. Miałam nim jeździć po powrocie do Polski ale stwierdziliśmy, że za dużo pali (11 litrów benzyny w mieście) jak na polskie realia i przydałby się jednak samochód bardziej ekonomiczny. Zozrząd kupiony był nowy w sklepie, został wymieniony przez mechanika, została naklejona pod maską naklejka kiedy rozrząd był wymieniany i po ilu milach. Uważam, że 15000 mil, to i tak jest mało, gdyż w książce serwisowej tego modelu napisane jest, że pasek rozrządu można wymieniać po 120000km. Jego koszt teraz to laweta 80zl, pasek rozrządu 90zł i wymiana przez mechanika 250zł. Po zakupie auta wsiadł do nieubezpieczonego auta i jechał przez las. Ja jestem w Anglii i nie miałam możliwości sprawdzić tego, czy tak rzeczywiście się stało czy to tylko kłamstwo. Koleś powiedział że spotkamy się w sądze więc nie wiem co o tym myśleć. |
Post #2 Ocena: 0 2010-09-09 19:38:35 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
stokesay | Post #3 Ocena: 0 2010-09-09 19:50:29 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2007 Skąd: Wellingborough |
Wydaje mi się, że mówimy tu również o art. 548 kc
Cytat: Art. 548
§ 1. Z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy. § 2. Jeżeli strony zastrzegły inną chwilę przejścia korzyści i ciężarów, poczytuje się w razie wątpliwości, że niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z tą samą chwilą. Wielu guru mówi, żeby unikać złego towarzystwa, póki się nie jest Mistrzem
|
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2010-09-09 19:54:30 (15 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Wierzysz w to, ze facet wezmie Cie do sadu w Polsce za 200zl, przy wartosci samochodu 1600zl?
Juz spuscilas z ceny znacznie (25%), wiec on czuje, ze moze jeszcze cos uszczknac i tyle. Zawodowy negocjator i tyle. Carpe diem.
|
Post #5 Ocena: 0 2010-09-09 20:10:10 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
eladudzia | Post #6 Ocena: 0 2010-09-09 20:23:22 (15 lat temu) |
Z nami od: 09-06-2007 Skąd: Grays |
Aż lepiej sie poczułam czytając Wasze wypowiedzi. Silnik był bezkolizyjny. Samochód był jak igła. Wszystko co było naprawiane w tym aucie, to na nowe części. Auto spisywało się znakomicie jak na rocznik 96. W sumie, to on miał się sprawdzać mechanicznie, gdyż woziłam nim moje dzieci i nigdy mnie nie zawiódł. Dbaliśmy bardzo o te auto. Regularnie wymieniany był olej, filtr oleju, filtr powietrza, pasek rozrządu. Na emisji spalin wypadł znakomicie. To że pasek rozrządu pękł, to ja uważam że nie jest to wada ukryta i moja wina, gdyż nie mam rentgena w oczach i nie wiem co dzieje się w silniku i wokół niego. Po to są przeglądy aby wyeliminować usterki ale nawet na takim przeglądze do silnika nie zaglądają.
|
Post #7 Ocena: 0 2010-09-09 20:29:41 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
eladudzia | Post #8 Ocena: 0 2010-09-09 20:39:01 (15 lat temu) |
Z nami od: 09-06-2007 Skąd: Grays |
Cytat: 2010-09-09 20:29:41, sniper00 napisał(a): mając na myśli bezkolizyjny, piszę o silnikach, które w przypadku pęknięcia paska nie uderzają tłokami w otwarte zawory głowicy cylindrów... praktycznie inny silnik, po pęknięciu paska rozrządu, nadaje się do remontu albo wymiany... mnie to nie spotkało i nie dla mnie pękł ten pasek więc ja nie mam nic z tym wspólnego. Poza tym, ja temu gościowi nie wierzę, że mnie nie wkręca aby jeszcze kasę wyciągnąć. Wiem na czym polega praca handlarza aut i się dużo słyszy na ten temat. Odebrał auto jako sprawne technicznie, podpisał umowę i odjechał jeszcze tym autem więc niech on się teraz martwi. |
znowu-ciupek | Post #9 Ocena: 0 2010-09-09 20:39:51 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Pęknięcie paska rozrządu ni hu...steczki nie łapie się pod wady ukryte....
Po raz wymieniałaś go we warsztacie,po dwa była naklejka z przebiegiem. Wadą ukrytą mogła by być np wywalona uszczelka pod głowicą albo jak auto zostalo sprzedane jako bezwypadkowe a przeżyło bliskie spotkanie z tramwajem hehe.Ewentualnie jakby licznik był kręcony to mogłoby być wadą ukrytą. Każ sie facetowi gonić(to do założycielki wątku),jak się sądem odgraża to niech sobie idzie |
Post #10 Ocena: 0 2010-09-09 21:07:14 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|