bez jaj, kamery są tak oznakowane że trudno się zagapić, jak przekroczysz o kilka mil nie zrobi ci zdjęcia, (wyjątek są kamery najczęsciej koło szkół gdzie paski są jak suwmiarka drobniutkie i pomiar dokładny ale to zrozumiałe dlaczego) o 10 na 30 i więcej to tak ale to już jest więcej nz kilka i zagarnie jest czyste nie stoją w krzakach tylko bat na tych co ostrzeżenie ze jest niebezpiecznie mają w D.

2.
nie dość że na pomarańczowo wymalowane skrzynie to jeszcze wcześniej masz znaki, a na ulicy paski.
Jeżeli nie zauważasz kamery to znaczy ze nie zauważyłbyś też innej przeszkody/ motocklisty, rowerzysty pieszego czy po prostu kota z lisem.

Albo masz problem ze wzrokiem i spostrzegawczością albo jednak za szybko.

haracz to by był gdyby to było obowiązkowe posiadanie.

Usługi powiadomień o miejscach niebezpiecznych z kamerami i okresowymi patrolami nie musisz wykupywać, są oznakowane jak byk, a i tak często jest większość kamer już wgrana, ja mam ostatnia aktualizacje kamer z przed 3 lat i jakoś mi tego nie brakuje tylko w ostatnich 3 latach zrobiłem 70000mil a odkąd mieszkam w Uk ponad 130, nie na autostradach, na prawdę da się bez punktów za prędkość.

W Pl koniecznie musza też tak zrobić, bo jak tak dalej pójdzie to nie bedzie do kogo jechać na odwiedziny, codziennie kilka - kilkanaście trupów, a w okresach radosnych świąt 100 - 160 zależy jaki rok, to ptasia grypa i Aids to pikus z tym jak sami się ludzie mordują samochodami.
No i własnie
widzisz ten w samochodzie jedzie i mówi że nie robi zadnego zagrożenia, gdy z niego wysiada i chce przejść przez ulice , nagle spostrzega że jak ci ludzie jeżdżą jak poje@@@ bo z dzieckiem strach przez ulice przejść.
punk widzenia od punktu stania??

A jak widzę nieraz w wiadomościach pokazują ludzi co na pasach biegiem przelatują!!!
Ja pierniczę niczym pod ostrzałem. i to jest normalne???
Kiedyś widziałem jak baba przywaliła w gościa co zatrzymał się na przejściu dla pieszych, i jeszcze się z policjantem kłóciła że od kiedy to ona musi się zatrzymać i puścić pieszych...
gościu skwitował ze chyba powinna zdawać prawko jeszcze raz ...

Co do kursu to jesli sie nie myle to samego mandatu sie nie placi i nie dostaje sie 3pkt karnych. Placisz koszty kursu i w wiekszosci jest to siedzenie i sluchanie instruktorow o co chodzi w bezpiecznym jezdzeniu. Pozniej pod koniec jest wyjazd na ulice w celu zaprezentowania jak sie jezdzi. nie jest to egzamin ale jesli nie potrafisz jezdzic i naprawde nie wiesz co robisz to na koniec opinia na Twoj temat nie bedzie za dobra a co za tym idzie mozliwosc nawet ponownego skierowania na kurs. (przynajmniej mi tak mowiono) Drugi dzien kursu to w wiekszosci jezdzenie i pozniej refleksje na tamat przydatnosci kursu. Naprawde jest to dobry kurs jesli idzie o wypunktowanie bezpiecznego jezdzenia po ulicach nie tylko UK

Na koniec oddam ze naprawde szkoda tego wszystkiego skoro mimo uczenia i tak anglicy jezdza jak osly z opaska na oczach!

to fakt, ale ilu jest anglików w tych samochodach )

Usunięte

dzięki

Witam! czy moglbyś napisać coś więcej o tym kursie. Chodzi mi czy jest tam polski tłumacz i czy trzeba zdawać końcowy egzamin.Pozdrawiam

nie ma tłumacza i nie ma egzaminu

dzieki

Tu kolega powyzej wszystko napisal o kursie,jezeli chodzi o jezyk polski, istnieje taka mozliwosc, jesli w danym centrum bedzie odpowiednia grupa Polakow. Natomiast sam kurs to tylko sluchanie i nic wiecej.