Str 2 z 2 |
|
---|---|
korkowiec | Post #1 Ocena: 0 2008-11-05 17:21:32 (17 lat temu) |
Z nami od: 10-10-2008 |
Jezeli chodzi o prawo jazdy typu provisional(nie rozumiem stwierdzenia tymczasowe w tym przypadku),to mozecie miec wielki problem,gdyz, kierowcy bez kfalifikacji objeci sa bardzo duzym ubezpieczeniem,a w wiekszosci przypadkow osoby asystujace je, musza miec ubezpieczenie fully comp,z mozliwoscia przelozenia na inne pojazdy.Sam fakt,ze w dniu stluczki nie bylo ubezpieczenia,wiaze sie z 10-cioma punktami i sprawa w sadzie(nie wiem jak"provisional drivers ale mysle,ze zabraniem takiego permitu"
|
truskawkap245 | Post #2 Ocena: 0 2008-11-05 18:05:30 (17 lat temu) |
Z nami od: 04-11-2008 |
Hejka
![]() Na pewno dam znać,no właśnie mi się wydaje,że tak mogło być jak pisze znajoma,że mogą ściągnąć pieniądze po wysłaniu ubezpieczenia czy jakiś tam papierów,nawet po kilku dniach. A On poszedł zrobił zakupy i nie miał pieniędzy na plusie,a na debet nie biorą;/. Ale wydruk potwierdzenia,że ubezpieczał Auto ma ![]() A jak blokują możliwość zrobienia prawka to tylko w Anglii czy w Innych Krajach też??. Teraz w Polsce jest tak,że punkty karne można jakoś odpracować,dodatkowe godziny jazdy się wykupuje czy coś takiego. |
korkowiec | Post #3 Ocena: 0 2008-11-05 18:31:45 (17 lat temu) |
Z nami od: 10-10-2008 |
Pamietajcie,ze on nie mial ubezpieczenia w czasie kiedy ta stluczka miala miejsce.Nie ma mozliwosci zalatwic ubezpieczenia do tylu,szczegolnie przez internet!!!
|
korkowiec | Post #4 Ocena: 0 2008-11-05 18:42:07 (17 lat temu) |
Z nami od: 10-10-2008 |
Apropo:ubezpieczenie powinno dzialac natychmiastowo,oczywiscie jezeli wybierze sie taka opcje.Jezeli nie jest tak to znaczy ,ze platnik stracil zdolnosc debetowa,czyli nie mial funduszy,gdy musial zaplacic rachunek direct bebit lub cos w tym stylu.Jezeli to mialo miejsce to napewno jego polisa nie jest wazna,a jak bylo napisane ze nie jest,to nie ma co dumac.
.W takim wypadku bank odrzuca |
vitek | Post #5 Ocena: 0 2008-11-05 18:51:14 (17 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-06-2007 Skąd: Yorkshire |
Kupujesz polisę przez www albo telefon, podajesz nr karty, od razu pobierana jest opłata (albo 1sza rata) i w tym momencie polisa jest zawarta. Nie ma innej możliwości.
Jak się wie że nie ma się ubezpieczenia to się nie jeździ. A już zwłaszcza początkujący kierowca. Nieźle zaczyna! Na jego miejscu powiedziałbym że to ten drugi prowadził The Mythbuster
|
|
|
paposki19 | Post #6 Ocena: 0 2008-11-05 19:52:31 (17 lat temu) |
Z nami od: 19-11-2007 Skąd: SUFFOLK |
Taaa i przez 5 lat w papierach ubezpieczeniowych wpis musi robic o stluczce.Oczywiscie wyzsze oplaty sie z tym wiaza,gdy bedzie zawieral jakies ubezp.komunikacyjne.Czy gra jest warta swieczki?
![]() O Nadziejo...
Matka glupich Cie nazwali-ludzie glupi,ludzie mali...
|
SiwyZmc | Post #7 Ocena: 0 2008-11-05 20:03:26 (17 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2008 Skąd: Polska |
ok skoro kupil ubezpieczenie to musi miec potwierdzenie na skrzynce email jesli takowego nie posiada to niestety ale jest oslem skoro kierowal bez tego! Wybacz ale to sa fakty....jesli ma to sie wykreci jesli nie ma to dupa zimna i kara do zaplaty plus burdel dla wlasciciela auta ktory siedzial obok niego podczas stluczki:-W
|
Post #8 Ocena: 0 2008-11-07 20:24:35 (17 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
franekkk | Post #9 Ocena: 0 2009-01-10 09:19:13 (16 lat temu) |
Z nami od: 10-01-2009 |
Miałem stłuczkę w Anglii ponad rok i 3 miesiące temu. Ja jechałem samochodem mojego angielskiego pracodawcy i na rondzie oczywiście z mojej winy zarysowałem lakier w aucie anielskiego pana w krawacie. Co najciekawsze facet nie zatrzymał się tylko odjechał ale na rodzie stała policja, policjant podszedł zapytał się czy się dobrze czuje oczywiście odpowiedziałem że nic mi nie jest. Następnie policja dogoniła angielskiego pana. Po krótkiej rozmowie z policja i panem (bo słabo mówię po angielsku) miałem się zgłosić w tym samym dniu na pobliski posterunek. Pojechałem do mojego angielskiego pracodawcy. Po wyjaśnieniu co się stało wziął moje prawo-jazdy, ubezpieczenie i pojechał za mnie na posterunek mówiąc abym o nic się nie martwił. A dziś ku mojemu zdziwieniu mój wspaniały pracodawca mówi mi, że przyszły do mnie jakieś papiery. Więc nieświadom otworzyłem i okazało się, że sprawa dotyczy incydentu z sprzed roku i 3 miesięcy. Co najgorsze okazuje się, że mam do zapłaty 3900 funtów. Co najdziwniejsze w tym czasie od zdarzenia nie dostałem żadnego powiadomienia pocztą że toczy się jakaś sprawa a przecież cały czas mieszkam w tym samym miejscu co teraz (jestem zameldowany i pracuje legalnie). Proszę jeżeli ktoś może pomóżcie i powiedzcie co mam robić, gdzie szukać pomocy.
(gg 9128897) |