Wzieła dane być może tylko gdyby coś się okazało że jest problem.
Bo mogło dojść do uszkodzenia z drugiej strony zderzaka czegoś co nie widać.
A generalnie zderzaki są w miarę odporne i zbierają energię w uderzeniach typu parkingowe, przynajmniej te plastykowe.
Moze nic nie będzie, ale jak trafisz na upierdliwca i kombinatorke to różnie moze być.
Kiedyś pisałem, Mechanik Irek z Greenfordu, cofając trącił samochód delikatnie, wystarczyło szmatą z pastą polerską przetrzeć co zrobił na miejscu, u niego na samochodzie żadnego śladu...
A Kolesie mu pokazują cały bok przejechany... tyle że Z DRUGIEJ STRONY!
I miał sprawę w sądzie i kupę nieprzyjemności.
Bo tamci uparcie twierdzili ze on uderzył i ze to jego wina.
W końcu sprawe wygrał, ale co się na dzwonił, a te numery do ubezpieczalni to tanie nie są :/
najeździł to masakra.
Zawsze robimy zdjęcia, im lepiej udokumentujemy sytuację i detale tym mniej problemu.
Np jak uderzymy z przodu i nic się nie stało, zawasze prosimy o otwarcie tylnej klapy, a jak z przodu to przedniej i robimy zdjęcia od środka, wszystkie listwy, plastyki itd.
Bo wg tego mamy udokumentowaną ew siłę uderzenia.
Bo cwaniak może jechać gdzieś przywalić w ścianę i twierdzić że to była ta wasza stłuczka.
Od prawie 10 lat praktycznie wszystkie telefony mają kamere.