Str 2 z 6 |
|
|---|---|
| elemelek | Post #1 Ocena: 0 2012-06-07 06:36:27 (12 lat temu) |
 Posty: 1029 
Z nami od: 30-09-2010 Skąd: UK |
Myslisz, zeby przeszlo takie cos? Podjechac to autoryzowanego serwisu, niech dadza mi raport na pismie, i do wlasciciela komisu, przefaksowac, niech zaplaci za naprawe oraz zwroci koszt diagnozy. Hm? Chyba ze macie jakies inne propozycje. Ja naprawde nie chce "wyludzac" od goscia kasy na cos co jest dobre, jedynie bardzo irytuje mnie to ze dalem kupe kasy za auto (przynajmniej dla mnie jest to duzo), a ono nie jest w 100% sprawne. Wiem ze moge pojezdzic jeszcze troche, na tym lozysku, ale tez wiem jakie sa konsekwencje, jezeli to sie rozwali. Koszt nowego lozyska to okolo 50f, a piasty cos ponad 100f. Za bardzo nie chce wykladac ze swojej kieszeni, skoro jest gwarancja na to. Jedynie boli mnie to, ze jestem pewny, ze na zadne skarby, gosc nie bedzie chcial tego naprawiac, dlatego musze to dobrze rozegrac.
|
|
|
|
| marlenka28 | Post #2 Ocena: 0 2012-06-07 08:54:16 (12 lat temu) |
 Posty: 508 
Z nami od: 22-06-2009 Skąd: m-r |
elemelek ja miałam podobna sytuacje , z tymze klima była uszkodzona i chyba przeguby czy cos takiego...
pojechałam do znajomego mechanika i dostałam wyszczególnione co jest nie tak... odwiedzałam komis około 10 razy, ciezko było kase wyciągnąć... najpierw 2 razy próbowali sami naprawiac w swoich warsztatach, w koncu zapłacili za naprawe w warsztacie wybranym przezemnie... w tym watku dostałam cenne rady http://www.mojawyspa.co.uk/forum/42/32154/Problem-z-autem-z-komisu,20 |
|
|
|
| mlody_leszczyk | Post #3 Ocena: 0 2012-06-07 08:57:00 (12 lat temu) |
 Posty: 1460
Z nami od: 03-06-2010 Skąd: Luton |
Za diagnozę ci nie zwróci, bo to jest twoje widzimisię. I jest ci to potrzebne, do udowodnienia mu ze coś niegra z autem, gdyby się upierał, że on nic nie słyszy i nie widzi.
Albo zamów experta z AA lub RAC. Przegladna auto w jakimś warsztacie, sprawdzą wszystko i dostaniesz raport. To coś kosztuje chyba pomiędzy £100 a £150. Może jeszcze inne ukryte wady wynajdą. |
|
|
|
| radzik77 | Post #4 Ocena: 0 2012-06-07 09:11:26 (12 lat temu) |
 Posty: n/a Konto usunięte |
Z moja gwarancja bylo tak.
Kupilem w 2011 Avensis 2.2 D4D za 5k z przebiegiem 72k i gwarancja na 3m-ce. Wszystko prawie bylo cacy, bo jak mialem jazde probna to w miescie wszystko gralo. Jedynie radio nie dzialalo. Podobnie jak Ty kupilem te auto cos ok 60 - 70 mil od miejsca zamieszkania. W drodze do domu zapalila mi sie kontrolka od trakcji no i przyznam ze auto troche sciagalo. Zadzwonilem do komisu i obiecali naprawic usterke oraz zwrocic koszty paliwa. Poprosili mnie jedynie abym troche poczekal az sciagna czesc do radia i naprawia obie usterki razem. Po dwoch m-cach oczekiwania nie wydazylo sie nic. Nadal nie mieli czesci do radia, wszyscy o mnie zapomnieli. Po kilku telefonach dogadalismy sie ze naprawie to na miejscu a oni zrwoca koszty. Problem z trackingiem okazal sie blachy, wystarczylo ustawic zbieznosc. Naturalnie warsztat nie wystawil mi rachunku bo nie dzialaly drukarki, obiecali wyslac poczta 
Radio naprawilem sam, przewod antenowy byl uszkodzony. Nie ponioslem zadnych kosztow wiec i za swoja robocizne rachunku nie wystawie. Skonczylo sie na tym iz calkowity koszt naprawy £30 ponioslem sam i machnelem na to reka. Nawet mi sie nie nalezalo bo rachunkow zadnych. U Ciebie koszt jest na pewno wiekszy wiec zycze Ci abys cos wyrwal. Moje zdanie jest takie - gwarancja z komisu to fikcja i metoda na wyrwanie paru groszy wiecej od klienta. Klient taj gwarancji na oczy nie zobaczy i tyle... no moze i zobaczy ale nerwow i czasu zezre to niemalo. [ Ostatnio edytowany przez: radzik77 07-06-2012 09:15 ] |
|
|
|
| marlenka28 | Post #5 Ocena: 0 2012-06-07 09:14:46 (12 lat temu) |
Posty: 508
Z nami od: 22-06-2009 Skąd: m-r |
radzik77 nieprawda, ja odzyskałam ponad 500funtów
wiec czasem warto zawalczyc ![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
|
|
|
|
| |
|
Post #6 Ocena: 0 2012-06-07 09:27:42 (12 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #7 Ocena: 0 2012-06-07 09:55:12 (12 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| cichy13 | Post #8 Ocena: 0 2012-06-07 10:00:45 (12 lat temu) |
 Posty: 64
Z nami od: 29-11-2010 Skąd: Bicester |
Jeśli usterka nie występuje to jak ją zlokalizować??? Mechanicy to nie bogowie, albo łożysko jest zepsute albo nie, łożyska nie stukają, generują hałas zależny od prędkości jazdy, lub przy określonych prędkościach. Problem z uruchomieniem, jeśli nie będzie błędów w sterowniku silnika i w sterownikach z nim współpracujących to jak mechanik ma to diagnozować? może być wszystko, zasilanie; powietrze paliwo, wydech, elektryka i wiele wiele innych. Panuje powszechne przekonanie że jak w servisie podłączy się auto pod komputer to komputer powie wszystko. Wcale tak nie jest i nigdy nie było, system diagnostyczny wskazuje z reguły elementy których wskazania odbiegają od ustalonych norm, a czy te wskazania są wynikiem awarii samego podzespołu, czy też są błędne ponieważ inny współpracujący podzespół jest uszkodzony w sposób jakiego komputer nie widzi. Cały bajer polega na tym żeby mechanik potrafił interpretować informacje jakie dostaje z odczytu błędów, a tutaj w UK nie ma zbyt wielu prawdziwych mechaników, są "wymieniacze". Pracuję w servisie więc coś o tym wiem. A co do sprawdzania stanu technicznego auta, przypomina mi się akcja serwisowa z Polski, pewna firma ogłosiła że za darmo sprawdza 30 (o ile pamiętam, ale to nie istotne) punktów w aucie, a samych żarówek oświetlenia zewnętrznego jest około 15 więc połowa akcji z głowy. Pozdrawiam wszystkich, nie oczekujcie cudów od mechaników bo oni nie są cudotwórcami.
... to co ogranicza nas, to ... czas ...
|
|
|
|
Post #9 Ocena: 0 2012-06-07 10:12:08 (12 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #10 Ocena: 0 2012-06-07 10:21:04 (12 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Wczytuję dane...