MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Sejm rozwiązany / Wybory 21 października (skandal?)

« poprzednia strona

Strona 3 z 3 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ] - Skocz do strony

Str 3 z 3

temat zamknięty | nowy temat | Regulamin

ParaDox

Post #1 Ocena: 0

2007-09-11 15:04 (17 lat temu)

ParaDox

Posty: 1543

Mężczyzna

Z nami od: 18-03-2004

Skąd: Londyn

Cytat:

2007-09-11 15:01, W0jt3k napisał(a):
Czy ktoś zorientował się co i jak z wyborami? :)

[ Ostatnio edytowany przez: <i>W0jt3k</i> 11-09-2007 15:02 ]




Co masz namysli?

Oficjalne info
All truth passes through three stages: First, it is ridiculed. Second, it is violently opposed. Third, it is accepted as self-evident

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

stokesay

Post #2 Ocena: 0

2007-09-18 19:53 (17 lat temu)

stokesay

Posty: 3008

Mężczyzna

Z nami od: 30-05-2007

Skąd: Wellingborough

Polecam ten artykul dla tych ktorzy jeszcze nie wiedza na kogo głosowac :-P
Wielu guru mówi, żeby unikać złego towarzystwa, póki się nie jest Mistrzem

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

E-mailStrona WWWNumer gadu-gadu

mamlas

Post #3 Ocena: 0

2007-09-29 14:02 (17 lat temu)

mamlas

Posty: 8

Konto zablokowane

Z nami od: 17-03-2007

Donald Tusk !!!!!
Zawsze drugi
„Drugi. Zawsze drugi. Nawet jak byłem pierwszy, to się czułem, jakbym był drugi” powtarzał grany przez Cezarego Pazurę bohater filmu Marka Koterskiego „Nic śmiesznego”. Ten cytat świetnie pasuje do jednej z największych gwiazd na firmamencie polskiej polityki, Donalda Tuska. Bo to człowiek, który był zawsze drugi: w wyborach na przewodniczącego Unii Wolności, w ostatnich wyborach prezydenckich, czy jako przewodniczący Platformy w wyborach parlamentarnych.

Nawet, jak był pierwszy (przewodniczący KL-D, szef PO), to też się mógł czuć jak drugi. W KL-D został prezesem po 2 latach, a gdy połączył się z Unią Demokratyczną, to był tylko kożuchem na kawie. Szefem PO został dopiero po odejściu Olechowskiego i Płażyńskiego, a sondaże okazały się tylko przedwyborczym poklaskiem zawodowych klakierów. Czy człowiek taki jak Tusk powinien być jeszcze w polityce? Jeżeli sprawia mu to masochistyczną przyjemność, to owszem, ale póki co „zawsze drugi” może sobie tylko marzyć i słodzić każdy dzień wynikami „niezależnych” ośrodków badawczych.

Pierwszy milion, pierwsza partia !!!!!

W 1989 roku Donald Tusk wystąpił z „Solidarności” i utworzył razem z Januszem Lewandowskim oraz Janem Krzysztofem Bieleckim Kongres Liberalno-Demokratyczny. Tusk miał legitymację numer 3, a partii początkowo przewodził Lewandowski. Wszyscy trzej pokazali, jak ma wyglądać liberalizm w polskim wydaniu. Lewandowski twierdził, że „nieważne za ile prywatyzujemy, ważne, że prywatyzujemy”. Bielecki, że pierwszy milion trzeba ukraść…

W 1991 roku Donald Tusk został szefem KL-D. W tym samym roku partia weszła do Sejmu, a Tusk został posłem. Kolejne wybory KL-D jednak przegrał i to na własne życzenie.

Przegrana kampania kiełbasiana !

Jedna z najciekawszych kampanii wyborczych w wykonaniu liberałów odbyła się w 1993 roku. Miała być medialna, w amerykańskim stylu: kiełbaski i piwo dla uwłaszczonych obywateli III RP, żeby przynajmniej w okresie wyborów najedli się do syta. Dzięki prekursorom Platformy Obywatelskiej określenie „kiełbasa wyborcza” nabrało w Polsce pełnego, dosłownego znaczenia. Tymczasem nieufny wyborca kiełbasę zjadł, piwem popił, ale na tuskowych liberałów nie zagłosował. Poparło ich 550 578 osób, co oznaczało 3,99 procent. Do sejmu się nie dostali.

Ucieczka do przodu

Przed zdechnięciem Kongres Liberalno-Demokratyczny uratowało tylko szybkie połączenie z Unią Demokratyczną. Nigdy to nie był układ równoprawny, ale przez siedem długich lat Donald Tusk musiał się z tym godzić. Do czasu.

18 grudnia 2000 roku Bronisław Geremek został nowym przewodniczącym Unii Wolności. Poparło go 338 delegatów. Donald Tusk dostał 261głosów. Również w głosowaniu do Rady Krajowej Unii „wycięto” wszystkich od Tuska. Na sto osób wybieranych przez kongres do Rady Krajowej, z klucza dostał się jedynie Tusk i Jacek Merkel. W 120-osobowej radzie liberałów byli jeszcze z klucza dwaj dzisiejsi „najuczciwsi” posłowie PO Janusz Lewandowski i Paweł Piskorski oraz Marek Koćmiel. Nie weszli wówczas posłowie tacy jak Iwona Śledzińska-Katarasińska i Elżbieta Radziszewska.

Tusk musiał jednak robić dobrą minę do złej gry. Pytany o porażkę, powiedział: „Nie byłem faworytem, ale mam satysfakcję, że wszyscy w UW mamy poczucie, iż walka była honorowa”. Za to wyniki wyborów do Rady Krajowej nazwał „dość ciężkim zdarzeniem”. Inni działacze KL-D byli wściekli. „Hucpiarstwo. Nam zarzucają hucpę, mówią o etosie, a robią dokładnie to samo”, tak jeden z prominentnych działaczy byłego KL-D żalił się do dziennikarza „Rzeczpospolitej”.

Jednoznaczne zwycięstwo dawnej udecji zaniepokoiło nawet ich własnych polityków. „Tak nie powinno się stać” (Aleksander Smolar), „Trzeba zastanowić, w jaki sposób rozszerzyć radę, żeby wprowadzić trochę ludzi z dawnego KL-D” (Jan Lityński). Mieli rację. Notowania UW leciały na łeb, na szyję, a ludzie Tuska patrzyli tylko, gdzie zwiać.

Człowiek z zasadami w…

Według przeciwników politycznych Donalda Tuska jedną z najważniejszych przyczyn porażek Tuska jest jego cynizm. Cecha ta w umiarkowanych ilościach może być w polityce zaletą, ale tylko w umiarkowanych ilościach. Powyżej pewnego poziomu tworzą z potencjalnego męża stanu aroganckiego buca.

Czasami jednak można trafić na lepszego od siebie. Tak było w przypadku, kiedy Donald Tusk musiał publicznie przeprosić panią Julitę Kon, która zagrodziła mu drogę na spotkanie w Olsztynie. „Proszę nas przeprosić za moherowe berety, bo obraził pan mnie i inne starsze panie. Poczułyśmy się urażone. Myślałam, że młody człowiek inaczej starszych ludzi potraktuje. Zawiodłam się na panu. Bardzo, bardzo. A pana mama w czym chodzi, w atłasowym kapeluszu?”, powiedziała starsza pani.

Wtedy po raz kolejny z Tuska wyszedł mały kłamczuszek: „Ale ja nic o moherowych beretach nie mówiłem. A tylko o moherowej koalicji”. Przygwożdżony argumentami musiał powiedzieć: „Mnie słowo przepraszam, zawsze przechodzi przez usta. Jeżeli panią dotknąłem, uraziłem, to bardzo serdecznie przepraszam” i z wyraźnym bólem uściskał jej dłoń. Wobec biednego Kononowicza na konwencji PO w Białymstoku już się na to nie zdobył.
Wybory prezydenckie dla Lecha Kaczyńskiego wygrał tak naprawdę jeden człowiek. Doskonale Tuska znający, ponieważ pochodzący również z Gdańska, Jacek Kurski bezwzględnie wypunktował wszystkie potknięcia przywódcy PO.
Najpierw dołożył jego partii spotem ze znikającymi produktami z lodówki. Później wykorzystał dziadka Donalda służącego w Wehrmachcie. Jak się okazało profesor historii, znawca dziejów swojego regionu, „małej ojczyzny” zapomniał, w jakiej formacji służył własny dziadek.

Drugą przyczyną porażki była jego próba instrumentalnego potraktowania religii katolickiej. Tusk przegrał kiedyś wybory w Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim, ponieważ zarzucono mu brak jakiegokolwiek przywiązania do religii, czyli w zasadzie ateizm. Dlatego przed wyborami prezydenckimi „uporządkował sprawy ze ślubem kościelnym”, po 26 latach życia tylko w związku cywilnym. Czy zrobił to, bo wiedział, że Polacy to naród głęboko religijny i tym sposobem chciał sobie przysporzyć głosów wyborców? Związek pobłogosławił osobisty przyjaciel Tuska arcybiskup Tadeusz Gocłowski. Jednak intencje Donalda Tuska bezwzględnie obnażył „pisowski pitbull”, zapewniając Lechowi Kaczyńskiemu 8 procent przewagi w drugiej turze.

Leniuszek

Dziennikarze wyciągnęli Donaldowi Tuskowi nie tak całkiem dawno liczbę wystąpień sejmowych w poprzedniej kadencji. Chociaż Platforma była największą partią opozycyjną, to wystąpienia jej przewodniczącego można było policzyć na palcach jednej ręki. Nie zgłosił też żadnej inicjatywy ustawodawczej, jeżeli nie liczyć projektu ustawy o bezpośrednich wyborach w samorządach.
Twardy opozycjonista z zasadami Donald Tusk w czasie czteroletniego pobytu w
Senacie w latach 1997-2001 zabierał głos w debacie.. 3 razy. Ani razu nie
wystąpił jako sprawozdawca komisji. Należał tylko do jednej - obrony narodowej.
Jeden raz wystąpił jako przedstawiciel wnioskodawców projektu ustawy. W internetowym archiwum Senatu odnotowane jest tylko 1 oświadczenie senatora Tuska. !!!!!!!!!!

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zabawne jest także to, że lider najbardziej „proeuropejskiej” partii w sejmie znajomość języka angielskiego ma na poziomie innego lidera, Wojciecha Olejniczaka. Obaj są „Europejczykami” pełną gębą, więc mogą sobie pozwolić, żeby dukać, podczas gdy polska pielęgniarka, czy kierowca powinni ten język znać. Przynajmniej, jeśli chcą mieć za co żyć.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Klakierstwo mediów pozwala na utrzymywanie szefa PO na pierwszych stronach gazet, pomimo faktu, że ostatnimi czasy nie zasłynął żadnym wyjątkowym posunięciem politycznym. Ma jednak opanowanych kilka podstawowych numerów, takich jak „ucieczka do przodu”, zysk przez połączenie partii, zysk przez podzielenie partii i technikę totalnego krytykanctwa.

Gdzie ten program pozytywny, którym miała epatować PO? O ichnim gabinecie cieni nawet nie chce się wspominać, bo również nie zasłynęło niczym istotnym. Tymczasem ekspozycja w mediach przybiera formy karykaturalne. Przykładem – wskazującym jednocześnie, że Tomasz Lis nie jest wzorem cnót dziennikarskich – to nagranie materiału do programu „Co z tą Polską” tuż przed wyborami prezydenckimi. Żeby nikt nie mógł skrzywdzić biednego kandydata źle ukierunkowanym pytaniem, Lis zrobił z nim materiał przy pustym studiu! Podobnym przykładem było obłudne oburzenie na Jacka Kurskiego, zanim okazało się, że Tusk kłamał w sprawie dziadka. I co wówczas media zaczęły robić – publikować artykuły o zakrętach historii wśród Kaszubów. Ani słowa o istocie sprawy…

Przez całą poprzednią kadencję PO eksponowała fakt nie brania pieniędzy z kasy państwa. Spowodowanego faktem, że nie mogła, gdyż była zarejestrowana jako stowarzyszenie, a nie partia polityczna. Stowarzyszeniom zaś nie przysługuje finansowanie z budżetu.

Platforma nie ma dzisiaj szans na zrealizowanie marzeń swoich liderów bez pieniędzy. I dlatego złamała swoją wyborczą obietnicę, inkasując corocznie 20 milionów złotych na subwencje dla partii politycznych. Teraz bierze budżetową kasę aż huczy i uzupełnia to potężnymi wpływami z Parlamentu Europejskiego !!!!!!!!


Ÿzrodlo
http://prawy.pl/r2_index.php?dz=felietony&id=32301&subdz=17
/>
ciekawostka:

Gdzie największą popularnością cieszy się kandydat na Prezydenta RP, Donald Tusk? W zakładach karnych i aresztach śledczych. Podczas pierwszej tury wyborów osiągnął tam grubo ponad 80% głosów. Co tak bardzo zachęca przestępców do jego kandydatury?

Zakład Karny w Wadowicach
Donald Tusk: 84,62%
Lech Kaczyński: 1,05%

Zakład Karny nr 1 w Strzelcach Opolskich

Donald Tusk: 71,94%
Lech Kaczyński: 1,77%


Zakład Karny nr 2 w Strzelcach Opolskich

Donald Tusk: 85,00%
Lech Kaczyński: 3,08%

Zakład Karny w Krakowie

Donald Tusk: 87,04%
Lech Kaczyński: 1,39%

Zakład Karny we Wronkach
Donald Tusk: 80,28%
Lech Kaczyński: 2,78%

Zakład Karny w Nowym Wiśniczu
Donald Tusk: 84,40%
Lech Kaczyński: 1,20%

Areszt Śledczy, Toruń ul. Piekary 53

Donald Tusk: 68%
Lech Kaczyński: 26,86%

Areszt Śledczy Warszawa-Służewiec ul.Kłobucka 5

Donald Tusk: 82%
Lech Kaczyński: 12%

Areszt Śledczy, Poznań ul. MŁYŃSKA 1

Donald Tusk: 81%
Lech Kaczyński: 13%

ŚRÓDMIEŚCIE, Gdańsk Areszt Śledczy ul. Kurkowa 12

Donald Tusk: 87%
Lech Kaczyński: 9%

i tak dalej...

Przyglądając się głosom oddanym na Donalda Tuska w ośrodkach zamkniętych (zakłady karne i areszty), można zauważyć jedną, ciekawą zależność - im większy kaliber zbrodniarzy, tym większa ilość głosów oddana na wspomnianego wyżej kandydata.

Dane możecie Państwo sprawdzić na stronie:
Państwowa Komisja Wyborcza
http://www.prezydent2005.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/149901.htm
/> zrodlo:
http://hotnews.pl/artpolska-599.html
/>
.....

inna ciekawostka o Tusku:

Politycy Platformy Obywatelskiej często podkreślają swój krytyczny stosunek do "rozdawnictwa budżetowego". Sami jednak nie mają żadnych obiekcji w sięganiu po publiczny grosz. Prywatna Fundacja Liberałów, której założycielem i członkiem rady był m.in. Donald Tusk, w latach 2001-2002 otrzymywała dotacje z budżetu województwa pomorskiego. Doradca prezydenta Gdańska - czołowego działacza miejscowej PO Pawła Adamowicza - Lech Parell jako udziałowiec spółki wydawniczej Millenium Media zarabiał jednocześnie na umowach z miastem. Na transakcji z tytułu praw autorskich korzystał też sam Donald Tusk. Miasto zamieszczało również płatne reklamy w miesięczniku "30 dni", wydawanym przez... Millenium Media.
W 1995 r. Donald Tusk założył Fundację Pomocy Dzieciom Skrzywdzonym "Dar Gdańska". Idea szczytna; jednym z celów działalności fundacji była "wszechstronna pomoc dzieciom i młodzieży Pomorza Gdańskiego, pozbawionym odpowiednich warunków życia i rozwoju z powodów zdrowotnych i społecznych". Fundacja miała też "upowszechniać dziedzictwo kulturowe i historię Gdańska i Pomorza Gdańskiego wśród dzieci i młodzieży". Spore przychody, nawet rzędu 160 tys. zł rocznie, na swoją działalność fundacja uzyskiwała przez szereg lat z tytułu sprzedaży serii wydawnictw "Był sobie Gdańsk". Najbardziej znana publikacja z tej serii, o tym samym tytule, stała się sławna po tym, gdy Jacek Kurski w wywiadzie dla jednego z tygodników zapytał o przeszłość dziadka Tuska, który służył w Wehrmachcie.
Książka sprzedawała się bardzo dobrze, tak jak i inne tytuły z tej serii: "Dawny Sopot" czy "Oliwa". Dlaczego więc nagle rada fundacji doszła do wniosku, że kolejne edycje będą nieopłacalne, i przekazała prawa autorskie prywatnej spółce Millenium Media? Nieco światła na tę sprawę może rzucić kilka szczegółów: po pierwsze, dyrektorem fundacji był jednoczesny większościowy udziałowiec spółki MM Grzegorz Fortuna. Po drugie, siedziba spółki, "Daru Gdańska", Fundacji Liberałów i biuro poselskie Donalda Tuska mieszczą się pod tym samym adresem, mają ten sam numer telefonu.
Fundatorem i członkiem Rady Nadzorczej Fundacji Liberałów był jeszcze w styczniu br. Donald Tusk. To także on odpowiada za zarzuty, które w 2003 r. Najwyższa Izba Kontroli postawiła fundacji. Kontrolerzy NIK stwierdzili mianowicie, że specjalnie podzielono na części zamówienia dotyczące usług związanych z przygotowaniem do druku czasopisma wydawanego przez Fundację Liberałów "Przegląd Polityczny" i zastosowano tryb zamówienia z wolnej ręki, by uniknąć obowiązku wynikającego z ustawy o zamówieniach publicznych. Fundacja jej podlegała, gdyż pismo w latach 2001-2002 było dofinansowywane z budżetu województwa pomorskiego.
Dlaczego Tusk nie wpisał do swojego oświadczenia majątkowego faktu, że według stanu na 31 grudnia 2004 r. był członkiem Rady Nadzorczej Fundacji Liberałów? Dlaczego sam nie respektuje kryteriów, których tak domagał się chociażby od Włodzimierza Cimoszewicza? W oświadczeniu przekazanym Kancelarii Sejmu 27 kwietnia 2005 r. w rubryce "jestem członkiem rady nadzorczej (od kiedy?)" nie ma ani słowa. A przecież Tusk w 2004 r. uczestniczył w posiedzeniach rady Fundacji Liberałów, co odnotowuje Krajowy Rejestr Sądowy. Zapytany o to przez nas, wyjaśnił, że faktu zasiadania w radzie fundacji nie wpisał w oświadczeniu poselskim, bo była to "funkcja honorowa i nie wziął za to pieniędzy".

Zarobi spółka kolegi
Fakt, że Fundacja "Dar Gdańska" scedowała prawa do wydawania albumów spółce, dziwi tym bardziej, że publikacje dalej świetnie się sprzedawały, choć rzeczywiście suma honorariów z tytułu praw autorskich, które inkasował Tusk, zaczęła maleć z ponad 44 tys. zł w 2003 r. do niespełna 10 tys. zł rok póĽniej.
Mniej zarabiał Tusk, ale mniej dostawały też dzieci z tytułu realizowania celów statutowych fundacji. Ostatecznie na początku sierpnia br. Tusk podjął decyzję o likwidacji "wobec wyczerpania się środków finansowych i majątkowych fundacji". W ostatnich latach przynosiła tylko straty. Takich problemów nie miał z pewnością doradca prezydenta Gdańska - czołowego działacza miejscowej PO Pawła Adamowicza - Lech Parell jednocześnie... udziałowiec spółki Millenium Media. Spółka zarabia na umowach z miastem. Urząd kupuje od nich albumy, w 2003 r. - 200 sztuk. Na tym pośrednio zarabia sam Tusk z tytułu praw autorskich. Miasto zamieszcza też płatne reklamy w miesięczniku "30 dni", wydawanym przez Millenium Media. Jeszcze w lutym ub.r., gdy sprawę opisała jedna z lokalnych gazet, krytykowała ją surowo ówczesna szefowa polskiego oddziału Transparency International Julia Pitera, obecnie... posłanka Platformy Obywatelskiej.

Obelgi zamiast wyjaśnień
"'Nasz Dzien nik' dał popis PRL-owskiej szkoły propagandy komunistycznej, bo nie opisuje faktów, tylko nimi manipuluje" - skarży się po naszych publikacjach szef sztabu Tuska, Jacek Protasiewicz, na łamach "Gazety Wyborczej", której wrocławski dodatek wziął w obronę polityków "skrzywdzonych" artykułami ujawniającymi ich niejasne interesy. Zdecydowanie łatwiej nazwać je "atakiem politycznym" niż merytorycznie odpowiedzieć na zarzuty o nepotyzm i wspieranie koleżeńskich układów za publiczne pieniądze. Paweł Piskorski tworzył "układ warszawski", Schetyna - "układ wrocławski". Trudno oczekiwać, by Donald Tusk reagował na zarzuty, skoro sam jest uwikłany w niejasną siatkę interesów w Gdańsku.
"Dziennik sugeruje, że agencja Kaliny Rowińskiej-Schetyny dostała zlecenie tylko dlatego, że szefem biura promocji w mieście był Jacek Protasiewicz, wtedy protegowany Schetyny, dziś szef sztabu wyborczego Donalda Tuska" - czytamy w "Gazecie". Otóż, niczego nie sugerujemy. Zawarcie umowy było faktem. Obracanie publicznymi pieniędzmi wymaga całkowitej przejrzystości, a tego typu transakcji urzędnicy ratusza nie powinni podpisywać ze znajomymi czy członkami rodzin. Takie standardy obowiązują we wszystkich cywilizowanych państwach. - Gdyby Kalina siedziała w domu i robiła na drutach, byłoby dobrze, a że działa w biznesie, to jest problem - wyłuszcza obecny szef Agencji ARRS Effectica Dariusz Franckiewicz. No cóż, nic dodać, nic ująć! Trudno się nie zgodzić z taką opinią.

Co całkowicie go dyskredytuje - Tusk zarabia kosztem skrzywdzonych dzieci.
"Dar Gdańska" Fundacja Pomocy Dzieciom Skrzywdzonym
ul. Szeroka 121/122, Gdańsk
"Tusk jest jej szefem i załozycielem. Dlaczego użył jej do wydania
albumu "Był sobie Gdańsk" ? Pomógł tylko jednemu skrzywdzonemu dziecku -
sobie, kasując honorarium. Fundacja wydała jeszcze elementarz
kaszubski i słownik polsko - kaszubski. Tusk napisał do nich wstęp za
wynagrodzeniem. Nie byłoby w tym honorarium nic zdrożnego,
gdyby nie podawał:

www.senat.gov.pl/K4/DOK/DR/000/004.HTM

że jest działaczem SPOŁECZNYM udzielającym się w tej fundacji !!!!!!!!!!!!
Tusk pojmuje działalność społeczną tak, że zakłada fundację o wzruszającej
nazwie a potem prywatnie na tym zarabia."

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

mamlas

Post #4 Ocena: 0

2007-09-29 19:56 (17 lat temu)

mamlas

Posty: 8

Konto zablokowane

Z nami od: 17-03-2007

...

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Owocowa

Post #5 Ocena: 0

2007-10-07 15:35 (17 lat temu)

Owocowa

Posty: 2

Konto zablokowane

Z nami od: 30-09-2007

Ciekaw wypowiedź o Tusku...
Sprawdziłam to w necie, to wszystko prawda...
dla niektórych niestety...

Swoją drogą dlaczego konto mamlasa zostało zablokowane???
za krytykę Tuska???
czyżby Moja Wyspa, (jak kiedyś Trybuna Ludu czerwonym )lizała tyłek przewodniczącemu PO???
Obrzydliwe...

[ Ostatnio edytowany przez: Owocowa 07-10-2007 15:38 ]

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Webmaster

Post #6 Ocena: 0

2007-10-07 15:53 (17 lat temu)

Webmaster

Posty: 3343

Mężczyzna

Z nami od: 18-04-2003

Skąd: Yorkshire

Cytat:

2007-10-07 15:35, Owocowa napisał(a):
Ciekaw wypowiedź o Tusku...
Sprawdziłam to w necie, to wszystko prawda...
dla niektórych niestety...

Swoją drogą dlaczego konto mamlasa zostało zablokowane???
za krytykę Tuska???
czyżby Moja Wyspa, (jak kiedyś Trybuna Ludu czerwonym )lizała tyłek przewodniczącemu PO???
Obrzydliwe...

Haha, gdyby tak było jego wypowiedź całkiem wyleciałaby chyba z forum, prawda?
Nie odpowiedziano na Twój post? Zrób literówkę, zobaczysz ile osób się odezwie ;)

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

E-mailStrona WWWNumer gadu-gadu

Post #7 Ocena: 0

2007-10-07 16:05 (17 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

ParaDox

Post #8 Ocena: 0

2007-10-07 16:39 (17 lat temu)

ParaDox

Posty: 1543

Mężczyzna

Z nami od: 18-03-2004

Skąd: Londyn

Cytat:

2007-10-07 15:35, Owocowa napisał(a):
Ciekaw wypowiedź o Tusku...
Sprawdziłam to w necie, to wszystko prawda...
dla niektórych niestety...

Swoją drogą dlaczego konto mamlasa zostało zablokowane???
za krytykę Tuska???
czyżby Moja Wyspa, (jak kiedyś Trybuna Ludu czerwonym )lizała tyłek przewodniczącemu PO???
Obrzydliwe...

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Owocowa</i> 07-10-2007 15:38 ]




Nic mnie tak nie wku.... jak taki palant jeden z drugim. CO za wies, bydlo i ..... *()+%$%&*

Owocowa, co mamlas powiedzial ze kupi ci loda jak wskoczysz do tego tematu i cos napiszesz :-] F..k Of.
All truth passes through three stages: First, it is ridiculed. Second, it is violently opposed. Third, it is accepted as self-evident

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Strona 3 z 3 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,