Warto być przygotowanym, trochę gotówki w domu nigdy nie zaszkodzi.
Jedzenie typu makaron, ryż itd... większość z nas używa na co dzień a to ma termin ważności 2-3 lata więc mieć większy zapas w domu nie zaszkodzi, a nawet jeśli do tego czarnego scenariusza nie dojdzie to można to będzie zjeść przed upływem terminu ważności, a z pewnością żywność tańsza już nie będzie więc tak czy siak to jakaś korzyść, a jestem przekonany, że każdy w swoim "menu" znajdzie coś co je na co dzień z długim terminem przydatności.
Ważne też, żeby mieć na czym ugotować ten makaron ze względu na moją pasje "wspinaczka wysokogórska" w domu mam palniki, których używam w górach warto się zaopatrzyć, ja używam "jetboila" koszt około 100 funtów, ewentualnie można kupić jakiegoś dziada typu vango za 25-30 funtów ale jetboila używałem w warunkach typu -30 stopni w dzień i nigdy mnie nie zawiódł, do tego zapas gazu.
Ciepła odzież, śpiwóry, zapas wody itd... i można czekać na koniec świata mając nadzieje, że to nigdy nie nadejdzie

no i plan jak tego wszystkiego bronić jeśli ten "koniec świata" nadejdzie bo jeśli sąsiadom głód zajrzy w cztery litery, a będą widzieć, że my jesteśmy na to przygotowani to na 99% przestaną być mili .
Problemem w Anglii jest zakaz posiadania broni, ale mimo wszystko są sposoby żeby się bronić kwestia pomysłowości.
Mam nadzieje, że do tak czarnego scenariusza nigdy nie dojdzie, ale jednak wole mieć plan działania nawet w takiej sytuacji. w 2019 raczej mało kto wierzył, "w cuda", których jesteśmy świadki od dwóch lat.