Pisząc powyższego posta zastanawiałem się kto zadziała jak etatowy pracownik gazety wyborczej, dziękuje ci Davvid wiara w proletariat u ciebie silna jest. To teraz czatuj na wątek w którym napiszesz ze Jaruzelski musiał bo wróg u bram

I ja się spodziewałeś takiego posta z Twojej strony.

Klasyczna definicja prawdy (Arystoteles) jest taka, że jest to zgodność sądów z rzeczywistym stanem rzeczy, którego ten sąd dotyczy.

Nie ma nic o tym, że prawda jest wtedy prawdą, kiedy mi odpowiada.

[ Ostatnio edytowany przez: daavid 13-12-2021 07:02 ]

zażyłe kontakty pomiędzy panami sugeruje wielu historyków, niestety mit ich wielkości podlegał i nadal podlega ochronie przez komunistów wszelkiej maści wiec prawdy się nie dowiesz. Ale przemiany, które idą z ameryki mogą doprowadzić do tego, ze ten aspekt ich życia zacznie być bardzo ważny i go będą promować. Byc może już na takich spotkaniach.
Suworow w swojej książce sugeruje, ze to Marks omotał Engelsa bo ten na początku miał bardzo trzeźwe podejście do tematu

Homoseksualiści zaczęli liczyć siebie i odkrywają, iż stanowią siłę w państwie. Brakowało tylko organizacji, lecz zgodnie z tym wydaje się ona już istnieć w tajemnicy. I kiedy grupują ważnych ludzi we wszystkich starych, a nawet nowych partiach, od Rösinga do Schweitzera, ich zwycięstwo jest nieuniknione. Całe szczęście, że my osobiście jesteśmy zbyt starzy, byśmy w razie zwycięstwa tej partii mieli się jeszcze obawiać, że każą nam ciałem płacić haracz zwycięzcom.

z perspektywy czasu jego opinania ma przesłanki wyroczni

Taka ciekawostka odnośnie marksizmu. Może komuś klapki spadną z oczu i rozszerzy myślenie:

"WOLNIEWICZ, MARKS I TĘCZOWY REWIZJONIZM

3 lata temu odszedł z tego świata prof. Wolniewicz. Dlaczego wspominamy o tym właśnie tutaj? Może i politycznie Pan Profesor był kojarzony z krańcowo różnym od nas środowiskiem, ale do końca życia bronił... marksizmu. I to w jego pierwotnej wersji. Tej, nomen omen, niekulturowej. Teraz cytat:

"Marksa należałoby 'postawić z powrotem na nogi', zachowując jego pogląd na naturę kapitału, a odrzucając jego pogląd na naturę ludzką. Tymczasem robi się odwrotnie. Lewacki „humanizm” odrzuca ekonomikę Marksa, a zachowuje jego antropologię"

Odrzucając z tego wszelkie terminy nacechowane negatywnie, prof. Wolniewicz poprawnie chwyta istotę problemu. Marksizm nie ignoruje nadbudowy, ale za pierwotną uznaję bazę, czyli materię (w szerokim jej znaczeniu).

To prawda, myśl marksistowska jako jedno ze źródeł swojej idei wskazuje egalitaryzm, czyli przekonanie o tym, że wszyscy rodzimy się równi, zasługujemy na równe traktowanie, a i chcemy zwalczyć systemy, które nierówności nam narzucają. Tak jest z dyskryminacją płci, czy nawet tych orientacji seksualnych, którym ogromną szkodę wyrządzają tęczowi aktywiści. Marksista powinien badać i porównywać: pozycję mężczyzn i kobiet w miejscu zatrudnienia, sposoby ewentualnego niwelowania różnic między nimi w dostępie do wszelakich dóbr, powinien też zwrócić uwagę np. na zwalnianie z pracy ludzi za orientację seksualną. Tak, potępiamy to, bo nie ma powodu by ktoś był traktowany gorzej przez swoje preferencje, które przecież nikomu krzywdy nie wyrządzają.

ALE!

Zwróćcie uwagę, że ci których prawica określa jako "marksiści kulturowi" podchodzą do problemu zupełnie od drugiej strony. Zamiast skupić się np. na opracowaniu skutecznych technik wyrównania wynagrodzenia za pracę dla mężczyzn i kobiet - rewizjoniści (bo tak należy ich nazywać) walczą o dekonstrukcję podziału płciowego. Wymyślają jakieś kilkadziesiąt różnych płci i przekonują, że to "nauka". Ignorują więc zupełnie czynnik ekonomiczny, skupiając się na kulturowym. To ontologiczny idealizm i jako taki obok marksizmu nawet nie stał.

Podobnie z walką o prawa mniejszości seksualnych. Reakcją rewizjonistów na istniejące jeszcze i krzywdzące tych ludzi przesądy, jest afirmacja tożsamości geja czy lesbijki, tak jakby to o to w ogóle chodziło. W ramach z gruntu niesprawiedliwiej natury struktury kapitalistycznej, próbuje się tworzyć miejsca (w tym miejsca pracy) typu "gay-friendly", a więc zapewnić ludziom odmiennej orientacji większy udział w kapitalistycznym torcie. To więc nawet już nie rewizjonizm w samym marksizmie, a po prostu reakcjonizm. Podobnie rzecz się ma z "parytetami dla kobiet w zarządach wielkich firm".

Mamy tu do czynienia z fatalnym błędem rozumienia idei. O ile wspomniany prof. Wolniewicz opiniuje negatywnie antropologię Marksa, o tyle aktywiści LGBT, neofeminizmu itp. po prostu obracają ją do góry nogami. Temat pewnie będzie kontynuowany, bo zagadnienie na pewno nie zostało wyczerpane "


Nie popieram, nie neguje. Swoją drogą miejsce z którego to skopiowałem wygląda na nieźle odjechane. Zauważam jedynie, że dzisiejsza lewica nie ma nic wspólnego z ideą od której wyszła.
Do tego marksizm w nauce, czy filozofii, to coś innego jak postawa polityczna. To pewnego rodzaju myślenie.

[ Ostatnio edytowany przez: daavid 13-12-2021 10:32 ]

nikogo nie obrażam to było dokładne zacytowanie Engelsa a homoseksualistę dodałem ja w nawiasie żeby było pewne co autor miał na myśli. Zmieniając jego wypowiedz poniekąd zmieniasz kontekst jak widział to Friedrich

Co do lewicy to faktycznie ma wybitnych ludzi jeżeli chodzi o tak zwane odkręcanie kota ogonem. Oni są w stanie każda tezę udowodnić dokładnie tak jak tego wymaga chwila

[ Ostatnio edytowany przez: sqlserver 13-12-2021 12:21 ]

Nie było tam cudzysłowiu, było w nawiasie homoseksualiści. Usunęłam samo określenie, które w takiej formie w jakieś je napisałeś było obraźliwym określeniem osób o homoseksualnej orientacji.

Tylko lewicy? Moim zdaniem w cytowanym zdaniu można pojęcie "lewicy" zastąpić czymkolwiek innym i zawsze będzie to prawda.

Odnośnie samego Marksa. Ja bardziej podchodzę do niego w taki sposób jakbym czytał jakąś historię myśli społecznej/filozoficznej. Moim zdaniem nie można go odrywać od historii i czasu w którym żył. Jakby ktoś pisał książkę pt. "Marks a współczesność" (pewnikiem w minionej epoce powstało setki takich publikacji) to jest to bzdura. Żył w określonym czasie, jego badania i podejście wynikało ze stosunków ekonomiczno-społecznych które były zupełnie innych jak w czasach nam obecnych.

wiem, ze ty lubisz rozmowy na pograniczu faktu i filozofii ale niestety nie dam się wciągnąć bo cały XX wiek pokazał ile to wszystko jest warte niezależnie czy odłam był postępowy, radykalny czy Jeżowa.
Jedyne co zdumiewa to to, ze na takie filozoficzne wycieczki w stronę narodowej partii pracy nikt sobie teraz nie pozwala a ci sobie ciągle dobrze radzą pomimo wcale nie mniejszego bagażu

Może ktoś m ochotę się dołożyć
Link

LGBT military ban: Veterans to share impact of rules in review, 20 years on

a tam 1sze zdanie

LGBT veterans have cautiously welcomed..


LGBT veterans