Nie widzę sensu tych protestów w takich czasach - rządu i tak nie obalą tylko wewnątrzpartyjne rozgrywki, mazanie po murach "chu**" i przyklejanie sie do budynków uważam za pasujące do poziomu intelektualnego zwolenników lempart, nawołujacej do "jeb*** psów" niczym stadionowe sebki. I to tyle.
Jedyne co te protesty ugrają to przyrost zakażeń, wieksza transmisję wirusa i wiecej zgonów tu opisywanych. Dosłownie i nic więcej. No i bedzie o czym pisać czyli jesteśmy czampione w ilosci zakażeń. Analogiczna sytuacja była wiosna w Madrycie, gdzie cases poszybowały po marszach tak, że Hiszpania potem przegoniła Włochy.
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..