Cytat:
Dużo ludzi narzeka na poziom szkolnictwa, why?
No wlasnie dlatego, ze polonisci maja takie pomysly. Nie tylko zreszta polonisci, bo w USA czepiali sie Przygody Tomka Sawyera i Hucka Finna. Nie wiem, moze sie okaze, ze Korzenie to tez rasizm a nie prawda historyczna, a my jesmy ostatnim pokoleniem, ktore pamieta Qunta Kinte.
Natomist jesli poczyta sie ten temat od poczatku, to mozna zauwazyc pewna zaleznosc. Ludzie, ktorzy mieszkaja z dala od tego calego bagna z amerykanskim bagazem powtarzaja jak mantre: czarni to, czarni tamto, statystyki, przestepczosc, itd. Jesli tu tysiace kilometrow prosty

uzytkownik forum MW ma takie podejscie, to czego sie spodziewac po ludziach, ktorzy tam zyja w tej rzeczywistosci na codzien. Albo jakis gliniarz, ktory spodziewa sie, ze albo on mnie albo ja jego.
Wogole neie wiadomo, do czego tu sie odnisc, bo sie pojawilo wszystko od jakiejs antify (to anty faszysci? ) po antydepresanty. No blagam. Z tymi prawymi i lewymi stronami, to tez nie jest tak do konca. Oczywiscie, kazdy woli w czasie pokoju ujaranych hipisow z peace bananem na ustach, ogolnie jest to przyjemniejszy widok, niz jacys a'la hitler jugen bojowki czy inni stadionowi huligani. Natomiast w czasie zagrozen, ci hipisi sa kompletnie bezuzyteczni, a ci co sie oglaszaja patriotami, to maja w sumei mozliwosc to udowodnic. Pytanie, czy ta paramilitarna retryka sie sprawdzi w sytuacji prawdziwego zagorozenia, (wojna) no, ale na to chyba licza ci wszyscy bogoojczyzniani, hodujac swoje dobermany? Co do innej alternatywy, nie wiem jakies punki, dni chaosu, to tez nie jest happy hipi, i jest rownie niebezpieczne dla ladu i porzadku jak cala reszta burd gdzie plona samochody i wlasnosc prywtana. Nie liczylabym znowu na ich udzial w wojnie, gdyby sie takowa zdarzyla, chyba ze moze ewentualnie jakis samobojczy sabotaz, Za duzo tam dragow i alkoholu, zadni z nich wojownicy. To takie moje dywagacje prywatne w temacie kontroli spolecznej
A co do rasizmu, to jest to swego rodzaju atawizm, ja bym to podpiela pod mechanizm okreslany w psychologii jako in group i out group- ci co nie sa z naszej grupy (badz to wygladem, narodowoscia, jezykiem, kultura itd) to wrog, a przyjaciel, to ci co sa tacy jak my. To tak najprosciej. Cos w tym jest tez w stereotypach i uprzedzeniu. Kiedys w bloku pode mna jacys malolaci wynajmowali mieszkanie, i jeden kiedys przeskakiwal przez plot, cos ta kluczy zapomnial, czy cos. Pierwsza mysl- wlamuje sie, druga- dealer. Oczywsice nie byl bialy. No a, jesli ktos taki jak ja ma takie skojarzenia, to jak wyglada to z szerszej perspektywy...
[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 04-06-2020 20:50 ]
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett