A oto coś ciekawego:
,,Minneapolis, 2017 rok
Biały policjant zabija podchodzącą do jego radiowozu kobiete - emigrantkę...40-letnia kobieta zadzwoniła pod 911, przyjechał radiowóz, wyszła do niego a policjant ja zastrzelił...
Żadne zamieszki nie wybuchają, a gliniarz dostaje 12 lat
A nie czekaj... on nie był biały, tylko pochodził z Somalii (Mohamed Noor, się nazywał - posterunkowy Mohamed Noor/) a ona była emigrantka z Australii, nie Afryki... wiec, po co demolować miasto w takiej sprawie?
Nazywała się Justine Ruszczyk. Nikt w jej sprawie nawet szyby w Seven Eleven nie wybił."
Jak widać czesto i gęsto współczesny rasizm działa tylko w jedną stronę. A teraz kilka faktów jaki to straszny rasizm jest i dlaczego afroamerykanie czują się szykanowani:
,,
🔸 wszystkie ogniska przemocy w Minneapolis koncentrują się w czarnych dzielnicach;
🔸 za ~80 proc. zabójstw z broni palnej w Minneapolis odpowiadają czarni (biali - ledwo 6 proc.);
🔸 czarni odpowiadają również za 85 proc. wszystkich strzelanin bez ofiar śmiertelnych (biali za symboliczne 5 proc.);
🔸 czarni popełniają 75 proc. wszystkich przestępstw z użyciem przemoc w granicach miasta;
(Przypominam: mówimy tu wyłącznie o podejrzanych, których rasę rozpoznano; jeżeli świadkowie nie współpracowali z policją z powodu "no snitching code" albo obawy przed atakiem odwetowym, to taki sprawca nigdy nie trafi do raportów.)
Dla stanu Minnesota statystyki też są mroczne:
🔸 czarni składają się na 5 proc. populacji;
🔸 popełniają rocznie 55-60 proc. zabójstw;
🔸 odpowiadają za 60-70 proc. rozbojów; "

Jak zawsze błysnąć musiała Czerska i makulatura michnika - ta zawsze zweszy rasizm nawet gdy musi użyć pasty do butów:

Aha, redaktor szechtera zapomniał dodać, że od lat 70-tych XX wieku bylo tylko 3 republikańskich mayors - reszta to lewicowi demokraci. Czyli lewica wyhodowała rasizm, ludzie z bezsilnosci palą sklepy a szechter ich tłumaczy. Fajnie sie zaorali no ale czego spodziewac sie po ich tworczosci - zmanipuluja gawiedź a ta nie sprawdzi faktów.
A teraz zderzamy fakty z rzeczywistością:
,,Btw, w roku 2019 (podaję statystyki za "The Washington Post"

🔸 19 nieuzbrojonych białych;
🔸 9 nieuzbrojonych czarnych;
🔸 6 nieuzbrojonych Latynosów;
W literaturze naukowej panuje zgoda co do tego, że ryzyko śmierci w kontakcie z policją jest dla czarnoskórych Amerykanów takie samo albo wręcz MNIEJSZE niż w przypadku osób białych."
Black lives matters, białasów nie. Podobnie mówiła jedna z polonofobek niejaka Enkelking o czasach II wojny światowej i mordowania ludzi przez Niemców:
,,(...)śmierć żydowska wynikała również z takiej całkowitej niemożności porozumienia, dla Polaków to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna – śmierć jak śmierć, a dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym, czy nie wiem, w jaki sposób oni przeżywali tą śmierć."
Twoja śmierć jest lepsza niż twoja - i nikt się nie oburza.
[ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 31-05-2020 19:26 ]