Z racji tego że okazje wyłapał kolejny ban za wulgaryzmy, brak szacunku dla innych inne lewicowe wartości - ten post kieruję do naszego forumowego kierowcy taksówki Wielima, który także chciał mnie przekonać o ,,incident" jako słowie używanym dopoki nie znajdzie sie przyczyny.

Otóż na upday dostalem wiadomość sprzed 40min, że jakis biały debil wpadł do meczetu z nożem i kogoś ranił. 40 min temu przedruk z independent:

,, A man was arrested at the scene on suspicion of attempted murder."

To stalo sie o 3:10 i metropolitan police juz wiedzialo ze to zaden incident tylko proba zabojstwa:

,,A 29-year-old man, who police believe had been attending prayers, was arrested at the scene on suspicion of attempted murder. He is currentl;y being held in custody at central London police station."

Tylko Scotland Yard zdawkowo wydal komunikat, ze ten ,,incident" to żaden atak terrorystyczny:

A statement from Scotland Yard said the incident was not being treated as terror-related at this time.

Szybko nie? Jak bialy to policja wie ze to zaden incident w 30 min, jak w druga strone to incident funkcjonuje tak dlugo w umyslach, ze ludzie zapominaja, ze to zwyczajne morderstwo/proba morderstwa.

I teraz konkluzja - wiadomo kto atakuje zwyklych ludzi - uzywamy słów incident, investigation, ukrywamy rase czy wyznanie sprawcy długo jak sie da, eliminujemy z przekazu pochodzenie (chyba ze to Polak czy Rumun a tym bardziej biały brytyjczyk)

Jak w druga strone - 1h po zdarzeniu policja stołeczna nawet nie mowi o incydencie, podaje kolor skory sprawcy, okteśla czyn. By było wiadomo, że tamci nie sa wcale gorsi od tych.

To samo bylo gdy biali nie zwiazani z zadnym ruchem chrzescijanskim, niepraktykujacy ale biali nie zrobili terror suspected incident w NZ. Na tym to polega, niech Corbyn i kilku czolowych liderow Labour pojedzie do Bagdadu i pojdzie na spacer. Bedzie szybko o incident. Tak to dziala i z jednej strony dobrze - nie ma co wzniecac nastrojow antypokojoworeligijnych i lepiej robic wszystko by pokazac - wsród wszystkich sa be.

A nie budowac bombowce by zatrzymac islamizacje jak to robinek w 2013 czy 14 chcial.robić. Normalni muzułmanie to wspaniali ludzie, jak normalni katolicy.

Przecież po ostatnim zamachu na Streatham też szybko po zdarzeniu było napisane w mediach że to nie żaden incydent tylko zamach terrorystyczny , szybko podano imię i nazwisko i motywy działania sprawcy . Słowo "incident" pojawia się prawie zawsze po jakimś wydarzeniu , po znaczy po prostu zdarzenie , później nazywają rzeczy po imieniu , jak już chcą , tak jak w Polsce są lewackie , pośrednie i prawicowe media , dlatego nie warto przywiązywać do tego wagi tylko samemu dowiedzieć się z kilku źródeł

Oj, grabisz sobie u Jurka.

O, adwokat się znalazł. Dwóch ludzi nie może wymienić opinii bo obrońca europy przed islamem musi dać swoje 5 ślepaków.

38min po tym zdarzeniu policja już informowała o kolorze skóry sprawcy i próbie morderstwa. Gdy działa to w drugą stronę są bardziej opieszali co wielokrotnie sprawdzałem przy okazji tak rzadkich ,,incydentów" przez które neuron boi się Krakowa hue hue hue.

https://www.msn.com/en-gb/news/uknews/uk-to-withdraw-from-european-arrest-warrant/ar-BB10t1d8?li=BBoPWjQ&ocid=iehp

Ciekawe ilu kryminalistów z EU zdąży się schronić w UK... jaki fajny ten brexit

Dzis przez media przewinela sie informacja, ze 2/3 gospodarstw domowych pobiera zasilki socjalne (w roznej formie i stawce oczywiscie).

A w wyniku pobierania universal credit prawie 70.000 choruje na jakieś mental helath issues. Tak twierdzą z University of Liverpool, którzy robili badanie ale DWP twierdzi, że prawie wszyscy są zadowoleni.

Zwłaszcza ten 57-latek, któremu cofnęli zasiłek a on umarł z głodu. W jednym z najbardziej rozwiniętych i najbogatszych państw świata. Ciekawe, czy urzędnik beknie za to czy tradycyjnie rozejdzie się po kościach (jak w przypadku gangów pedofilskich).

Ten czlowiek mial duze problemy ze zdrowiem psychicznym. Odcial sie calkowicie od rodziny, a ci nie naciskali na kontakt. Gdyby rodzina , sasiedzi odwiedzali go, mozeby dalej zyl. Z drugiej strony on byl bardzo glody, ale nie szukal pomocy. Wiele ludzi traci prace, zasilki, maja wstrzymywane wyplaty, ale z glodu nie umieraja.

Czyli co - ktoś kto cierpi na problemy psychiczne i nie jest w stanie pracować to DWP zabiera zasiłki, żeby gość nie miał co jeść. Nie wszyscy mają kochaną i troskliwą rodzinę jak i sąsiadów zapraszających na obiad, zwłaszcza w council flacie.

System zawalił, nieczuła maszyna urzędnicza nawaliła - ale przecież łatwiej stwierdzić, że gość miał problemy psychiczne jakgdyby była to grypa a nie poważna choroba często uniemożliwiająca funkcjonowanie.

W tym tragicznym przypadku, to - zgadzam się z opinią Jurka - gdyż system pomocy społecznej okazał się niewydolny. Zasiłki, benefity, to finansowy aspekt pomocy dla ludzi, którzy nie tylko są bezrobotnymi, funkcjonującymi w wielopokoleniowych rodzinach, gdzie nikt pracą się nie pohańbił.
Zwłaszcza dla starszych, samotnych, niepełnosprawnych, upośledzonych psychicznie (uogólniając, nie chodzi tylko o barki intelektualne), to system opieki zdrowotnej i socjalnej ma współdziałać. Po to powołane są służby opiekuńcze, socjalne - social service... .

Taki 'przypadek' wymaga obecności social workera, zadbania o opiekę psychiatryczną. W tym celu ustawodawca stworzył Mental Health Act, Mental Capacity Act, Equality Act, safeguarding adults code of practice... . W tym momencie sprowadzanie sytuacji człowieka, który świadomie, podświadomie lub nieświadomie zmierza do zakończenia życia, ...sprowadzenia problemu tylko do przekazywania pieniędzy na konto czy opłacania czynszu itd - jest to nieporozumieniem

Dlatego instytucje, jak GP, szpitalne PALS (w tym oddziałów psychiatrycznych), council i social service, wreszcie DWP - razem wzięte mają się wspierać. Także, gdy jeden z fragmentów systemu np. DWP, nie dostrzega alarmującej sytuacji Człowieka, to pozostałe mają zadziałać automatycznie i naprawić błąd. Mówimy o osobach, które nie są w stanie odebrać korespondencji, zrozumieć treści listów, znaczenia, nie będących w stanie wypełniać formularzy. Społecznie odizolowanych, gdzie choroby fizyczne i psychiczne zdominowały codzienność.
W przywołanej sytuacji, to nie zadziałały ani służby NHS (GP, PALS) ani rządowe (DWP), ani lokalne (social service). System okazał się niewydolny, a cenę ostateczną zapłacił niewinny człowiek.