Doprawdy nie rozumiem dlaczego Working Class zagłosowała na Borysa. Oczywiście Laburzyści zrobili dużo błędów, Corbin to idiota i póki co nie widać kogoś kto mógłby go zastąpić i zaproponować ludziom coś sensownego. Problem w tym, że propozycje Borysa pogrążą ludzi pracy.....

Revolut daje 5.16 złotego za jednego funta.

[ Ostatnio edytowany przez: daavid 13-12-2019 03:29 ]

A ja rozumiem - słaba kampania Labourzystów i obietnice Corbyna jak to on znajdzie miliony na wszystko - myślę, że working class bardziej przestraszyło się tego komunisty niż klauna Borysa, którego jechali jak mogli z BBC na czele ,,bo abonament trza by kiedyś zlikwidować'' - a on wykręcił taki wynik.

Koniec przedstawienia, wyraźny mandat rządzący, BoJo popija szampana od rana i rozumie jak niewiele musiał robić - Corbyn zrobił kampanię konserwom za nich. Może wyborcy konserw rozumieją, że nie ma czegoś takiego jak ,,darmowe studia'' bo wykładowcy muszą mieć płacone, pracownicy, wyposażenie, budynki - wszystko kosztuje. Komu Corbyn zabrałby w pierwszej kolejności? Working class. Bogaci uciekli by do rajów podatkowych, koncerny za kanał do Polski, zostaliby ciężko harujący drobni i średni przedsiębiorcy. I do nich Corbym, rezydent matuszki Rasjiji w Londynie by się przytulił w 1 kolejności.

U nas chłopaki zarabiają 40-80k, nawet zwolennicy Labour głosowali na BoJo, tłumacząc to, że Jeremy zabierze a oni mają plany - kupować domy pod wynajem, rozwijać interesy itp. itd. Można powiedzieć - Corbyn w obietnicach przeskoczył Kaczyńskiego i myślał, że ludzie łykną ten tani, populistyczny zabieg ,,ja wam dam''.

40-80k to raczej nie jest Working Class. Do tego inwestycje w nieruchomości.

Middle class

No tak. Klasa średnia i Torysi jakoś do siebie pasuje. Klasa robotnicza czy też postrobotnicza mniej. Nawet w sensie zabierania to obciążenia podatkowe są zupełnie różne. Zazwyczaj konserwatyści obiecują obniżenie górnych progów podatkowych.

Podsumowując. Uważam że Johnson wygrał dzięki temu że przekonał najbardziej zatwardziałych breciciarzy do tego, że tylko on zapewni im Brexit. Wygrał w wielu okręgach tradycyjnie należących do Laburzystów. Szczerze mówiąc jakbym miał się bawić w eksperta i szukać błędów w kampanii Laburzustow to pomimo tego, że lista byłaby długa to i tak bym podsumował, że co by nie zrobili to by przegrali. Termin wyborów dla Borisa był idealny.

To sa working class. Robia shifty 24/7 wliczajac swieta, weekendy i BH. Zapieprzają ostro, rozwijają się i dokształcają. Robią nadgodziny.

Mogliby siedzieć w biurze pracy za 17k 8h paplać o niczym i uważać się za working class. No bo patrząc przez pryzmat ile sie zarabia to są moze i jakies middle class ale mowimy tu o klasie pracującej a nie starzy mają dużo ale kazali mi iść do jakiejś roboty i jestem working class bo pakuje na tasmie.

Tłumacze wam - to nie Johnson a Corbyn, jego komusza przeszłość z antysemityzmem i obietnice że niejeden Kaczyński z Tuskiem by się zawstydzili. Słaby lider co brak cech przywódczych nadrabiał ,,dam,free, am,free, dam, przeznacze, free,dam, free, dam". Ci co ciężko za... by się czegoś dorobić wiedzą, że to ich pociśnie po kieszeniach.

A tak wyśmiewany klaun triumfuje i już zaczyna sie jazgot, że konserwy wcale nie wygrały bo to tylko 43% a jak zbierze sie reszte i zsumuje to jest 47%. Skąd my to znamy, niby teraz zjednoczona opozycja, mogli iść do wyborów jako jedno ugrupowanie.

Jurny_Jurek już dokonał perfekcyjnej analizy.
Tak w skrócie, to Brytyjczycy chyba jednak oglądają sceny z Wenezueli i są w stanie zrozumieć, do czego prowadzi socjalizm w wersji hardcore. Polskie społeczeństwo ze ściany wschodniej jeszcze nie, więc za kilka lat będzie problem.

Nie głosowałem, ponieważ jeszcze przez kilka dni będę mieszkał w Northampton, a jestem zarejestrowany w Coventry. Wybory nijak pasowały do moich godzin pracy w tym tygodniu (11:00 - 18:30). Stracenie 2 godzin przed pracą (85 mil w obie strony) lub po było za bardzo problematyczne.
W moim okręgu wyborczym Labour i tak było bez żadnych szans z opcją no pasaran.
Proszę bardzo:
https://www.bbc.co.uk/news/politics/constituencies/E14000854

Też bym głosował na Torysów i to wcale nie dlatego, że ich lubię.

Po prostu Corbyn i Labour to ludzie z innej planety.
Zawsze, gdy widzę wyborców tej partii, to odechciewa mi się na nich głosować. Bardzo duża ilość muzułmanów i imigrantów z krajów Trzeciego Świata, brytyjskich beneficiarzy i osób słabo wykształconych.

Teraz zobaczcie sami wyniki w kilku okręgach wyborczych w Londynie.

Najbardziej trzecioświatowe okręgi wyborcze w Londynie to:

Poplar and Limehouse:

https://www.bbc.co.uk/news/politics/constituencies/E14000882

Bethnal Green and Bow:

https://www.bbc.co.uk/news/politics/constituencies/E14000555

Oba wyglądają jak Islamabad lub Bagdad, a nie europejskie miasto.

Teraz dzielnica Newham, gdzie biali Brytyjczycy stanowili wg cenzusu z 2011 6,6% ludności, podczas gdy w 2001 było ich bodajże 13%. Tendencja jest taka, że teraz jest ich może 3% a może nie. Cenzus będzie w 2021 roku.
Dodam, że 73-75% ataków kwasem w całym kraju występuje w Newham.
Jest on podzielony na 2 okręgi wyborcze: East Ham i West Ham.

East Ham:

https://www.bbc.co.uk/news/politics/constituencies/E14000679

West Ham:

https://www.bbc.co.uk/news/politics/constituencies/E14001032

Zobaczcie sami, na kogo ci ludzie głosują.

[ Ostatnio edytowany przez: ChrisCov 14-12-2019 10:02 ]

Po lewej Corbyn w przedziale wiekowym 18-24, po prawej over 65. Czyli ci co wierzą w obietnice - damy ci wszystko za free vs. ci, co już się czegoś dorobili i wyrośli z socjalizmu

Ja też nie ubóstwiam torysów, trochę kłamcy jak to politycy.
Ale Corbyn i spółka to dla mnie ucieleśnienie polskiego pis-u. Rozdawnictwo, obietnice bez pokrycia, a co mnie osobiście najbardziej boli to dowalanie kolejnych danin osobom dorabiającym się tutaj i prowadzącym biznesy.

Przez niemożność prowadzenia normalnych interesów na poziomie mikrofirmy jaką od kilku lat prowadzę zwiałem z Polski kilka lat temu. Niestety oddawania większości zarabianych pieniędzy to nie moja bajka a przyznam się szczerze, że najbardziej otworzył mi oczy roczny Erasmus w Szwecji. Potem nic już nie było takie samo. Wyrosłem wtedy w wieku 22 lat z totalnego polskiego odrealnienia, zacofania i parobstwa.

Wybranie Corbyna oznaczałoby dla mnie jedno, przynajmniej w dłuższej perspektywie, ponowna emigracja i sprzedanie wszystkiego czego się tutaj dorobiłem. Pewnie wylądowałbym w USA/Kanadzie, do czego wcale na dzień dzisiejszy mi się nie spieszy.

Odnośnie zasiłków to nie omieszkam napomknąć o zmianie ze standardowych "child credits" itp na universal credit. Ostatnio nawet pomagałem jednemu rodakowi.
Chodzi mi o to, że beneficiarze muszą się coraz bardziej napocić aby te zasiłki dostać. Nieznajomość języka i ogólne przybicie umysłowe im nie ułatwiają. W każdym razie pomimo przypadków niesprawiedliwego traktowania niektórych ludzi, cierpiących faktycznie na różnego schorzenia, leniuchy mają już trochę gorzej.

Znam trochę ludzi, którzy wręcz odpuścili bo nie opłaca im się dalej kombinować i chodzić co miesiąc na spowiedź do councilu.

Innym za to przypadkiem jest zatrudnianie na fikcyjne umowy kilku znanych mi osobistości.
W skrócie: płacą 200-300 funtów fikcyjnemu znajomemu "pracodawcy" co miesiąc w gotówce.
Dzięki temu "pracodawca" ma koszty pracownika oraz rzekomo wypłaca pensję około 1000 funtów, też w gotówce.
Beneficiarz z żoną i dwójką dzieci ma zapłacone 400-500 za dom z councilu oraz około 700-1000 gotóweczki na czysto. Świetny interes prawda? Do tego potyrają trochę w budowlance na czarno i co miesiąc 3-4k uzbiera się lekko.
To powyżej to fakty. Moralności nie oceniam bo Ci ludzie, o dziwo ŚCIANA WSCHODNIA i tak jej nie mają...