,,A niemieccy zwycięzcy na murach polskich miast rozwieszali słynny plakat z postacią zrozpaczonego polskiego żołnierza i napisem „Anglio, twoje dzieło". Jedyny plakat, którego podobno ludność nie zrywała.''
,, Oto profesor Jerzy Tomaszewski odnalazł w archiwach dokumenty z jesieni 1937 r. dotyczące tajnych rozmów ówczesnego brytyjskiego ministra spraw zagranicznych lorda Edwarda Halifaxa z Hitlerem. Wynika z nich, że Anglicy postanowili dać do zrozumienia Hitlerowi, że Wielka Brytania nie ma zasadniczych zastrzeżeń przeciwko zmianom granic w Europie Środkowej, jeśli te następować będą na drodze pokojowej. A więc mowa była o Austrii, Sudetach, Czechosłowacji, ale dalej o tzw. polskim korytarzu oddzielającym Prusy Wschodnie od Rzeszy, czyli Gdańsku i polskim województwie pomorskim. Brytyjczycy handlowali nami na rok przed Monachium, sprzedawali Polskę tak jak Czechy czy Austrię.''
,,Ważniejsze wydaje się pytanie, jak to możliwe, że nikt nie poinformował Polaków, skoro kilka godzin po podpisaniu sowiecko-niemieckiego układu Hans von Herwarth, dyplomata z niemieckiej ambasady w Moskwie, ryzykując życie, przekazał treść układu i tajnych protokołów Charlesowi E. Bohlenowi, urzędnikowi ambasady USA. Jak to możliwe, skoro treść tych tajnych protokołów, zapisujących wspólną z Hitlerem sowiecką napaść na Polskę, znali także na pewno Francuzi i prawdopodobnie Anglicy. Dlaczego nie poinformowali Polaków? Sojuszników. Tych, którzy pierwsi mieli wziąć na siebie niemieckie uderzenie.''
,,Generał Anders nie poddawał się i 21 lutego 1945 r. spotkał się z Winstonem Churchillem, który pytał go:
Nie jest Pan zadowolony z konferencji jałtańskiej?
Anders odpowiedział:
Mało powiedzieć, że nie jestem zadowolony. Uważam że stało się wielkie nieszczęście. Na takie załatwienie sprawy naród polski nie zasłużył i my walczący tutaj nie mogliśmy tego oczekiwać. Polska pierwsza krwawiła w tej wojnie i poniosła ogromne straty. Była sojuszniczką Wielkiej Brytanii od początku i w najcięższych dla niej chwilach. Na obczyźnie zdobyliśmy się na największy wysiłek, na jaki stać było żołnierza, w powietrzu, na morzu i lądzie. W Kraju zorganizowaliśmy największy ruch oporu przeciwko Niemcom. Żołnierz walczył o Polskę, walczył o wolność swojego Narodu. Co dzisiaj, my dowódcy, mamy powiedzieć żołnierzowi?
Rosja sowiecka, która do roku 1941 była w ścisłym sojuszu z Niemcami, zabiera nam obecnie połowę naszego terytorium, a w pozostałej części chce ustanowić swoje rządy. Wiemy z doświadczenia, do czego to zmierza.
Churchill zareagował bardzo gwałtownie:
Wy sami jesteście temu winni. Już od dawna namawiałem was do załatwienia sprawy granic z Rosją sowiecką i oddania jej ziem na wschód od linii Curzona. Gdybyście mnie posłuchali, dzisiaj cała sprawa wyglądałaby inaczej. Myśmy wschodnich granic Polski nigdy nie gwarantowali. Mamy dzisiaj dosyć wojska i waszej pomocy nie potrzebujemy. Może Pan swoje dywizje zabrać. Obejdziemy się bez nich.''
I jak to śmiesznie brzmi teraz:
,,W przekształconym w muzeum bunkrze nieopodal Downing Street dokładnie o godzinie 15.52 czasu lokalnego aktor Robert Hardy odczytał fragment przemówienia, w którym Churchill stwierdził, że "nigdy w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak dużo tak nielicznym".
Z bunkra zrujnowanego Londynu premier UK dziękował tym głupim Polaczkom. Są tacy, co twierdzą, że w polityce zagranicznej byli bardziej bezwzględni niż sam Hitler. Takie Britain and mini-Nazi Empire.
Almost alone czyli Polacy, Jugole, Duńczycy, Norwegia, Francuzi, Grecy. Tej mentalności już się nie zmieni, przed islamistami padną na kolana by ich nie urazić i ich uczuć - a ci tam stasie z europy to dobra tania siła robocza a jak wojna będzie to pomogą - Imperium uratują i Monte Cassino zdobędą...
[ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 07-12-2019 21:45 ]
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..